Wystawę podzielono na 18 sekcji tematycznych, z których każda została tak zaprojektowana, by bezpośrednio oddziaływać na emocje. Każda ma własną koncepcję scenograficzną, jednak tym, co je wszystkie łączy, jest pragnienie, by zwiedzający poczuli się bezbronni wobec wojny. Inspirowali nas przy tym tacy twórcy jak Christian Boltanski czy Daniel Libeskind. Z uwagi na charakter muzeum, nasz zespół rozmyślnie wybrał scenografię niearchitektoniczną. Zamiast tego wykorzystaliśmy różne materiały, dostosowane do treści i przesłania poszczególnych przestrzeni. Na przykład lity dąb w sekcji poświęconej wojennym wnętrzom mieszkalnym wyraża kontrast między przytulnością domowego życia a opanowującym ulice totalitaryzmem.
Jednym z największych wyzwań była sekcja zatytułowana Terror. W jaki sposób przełożyć bowiem na przestrzeń cierpienie i śmierć? Ostatecznie dramatyczne narastanie wojny zilustrowaliśmy przez zastosowanie w salach coraz większych powierzchni stali kortenowskiej. W części dotyczącej Zagłady korten jest już praktycznie wszechobecny. Dramat ludności żydowskiej obrazuje tu ponadto ściana z pozostawionych przez ofiary walizek. Kolejnym przykładem jest sekcja opowiadająca o działaniach militarnych, gdzie gabloty zaprojektowaliśmy w postaci wojskowych kontenerów, ustawionych w dość chaotyczny sposób, odzwierciedlający niejako logistyczny bałagan panujący na froncie. Mamy nadzieję, że dzięki temu udało nam się skompensować instynktowną ludzką fascynację bronią, wprowadzając inną linię odniesienia: broń to narzędzie śmierci, którym posługuje się człowiek. Z kolei w sali poświęconej Enigmie na ścianach zastosowaliśmy druk soczewkowy, przez co zwiedzający mogą zobaczyć na zmianę kod wygenerowany przez maszynę i jego tłumaczenie.