Pierwsze w Polsce: nowoczesna biblioteka

i

Autor: Archiwum Architektury Źródło: "Architektura-murator" nr 12/2014 str. 22-23

Biblioteka SGH – pierwsza tak nowoczesna biblioteka w Polsce

2016-07-28 16:49

Warszawska biblioteka SGH była pierwszym gmachem bibliotecznym zbudowanym w tej skali w Polsce po 1918 roku, wyrazem nowoczesnego myślenia o zbiorach.

Nazwa obiektuBiblioteka Wyższej Szkoły Handlowej (dziś Szkoły Głównej Handlowej)
Adres obiektuWarszawa, ul. Rakowiecka 22B
AutorzyJan Koszczyc Witkiewicz
Powierzchnia zabudowy2025.0 m²
Kubatura36751.0 m³
Data realizacji (początek)1928
Data realizacji (koniec)1930
Koszt inwestycji stan surowy – 2 929 000 zł, wraz z umeblowaniem – 3 231 845 zł

Biblioteka SGH – realizacja obiektów uczelni

Twórcą nowej biblioteki SGH, ówczesnej Wyższej Szkoły Handlowej, był Jan Koszczyc Witkiewicz, ale motorem całej inwestycji Bolesław Miklaszewski – inicjator rozwoju uczelni, jej współtwórca i rektor. SGGW, Instytut Geologiczny i WSH miały stworzyć optycznie wyodrębnione miasteczko naukowo-dydaktyczne. W pozornym mariażu trzech ważnych instytutów naukowych osobną rolę odegrały budynki WSH. Mimo nazbyt luźnego usytuowania elementów architektonicznych, długo pozbawionych integrującej je zieleni, postrzegamy je jako trzy organizmy wyrastające z jednego pnia. Nim na rajzbretach ukazała się pożądana forma – główny projektant Jan Koszczyc Witkiewicz stworzył wiele propozycji. Ta ostatecznie zaakceptowana przez Miklaszewskiego wyłaniała się długo i była wynikiem wieloletnich prób, zmian i korekt. W efekcie jednak powstał unikatowy zespół o wyrazistych fasadach i klasycznej tektonice, zrytmizowanej cokołem, korpusem wypełnionym oknami i zwieńczeniem. Wyróżniające budynki ogromne akroteriony w narożach sugerowały, że oto przy rogu Rakowieckiej, alei Topolowej i ulicy Batorego wzniesiono monumentalne sarkofagi o silnie przeszklonych ścianach.

Kompleks uczelni miał składać się z trzech obiektów: gmachu głównego, biblioteki i gmachu Zakładów Doświadczalnych. Do wybuchu drugiej wojny zrealizowano dwa: Zakłady Doświadczalne z salami wykładowymi oraz niezwykły budynek biblioteki SGH. Oba „pawilony” (taka nieadekwatna nazwa funkcjonuje w literaturze) powstały w rekordowo krótkim czasie: pierwszy w latach 1924-1926, drugi od połowy 1928 roku do września 1930 roku. Podobno dzięki doskonałej organizacji pracy była to najtańsza wówczas polska inwestycja. Koszt stanu surowego biblioteki zamknął się w sumie 2 929 000 zł, zaś z umeblowaniem wyniósł 3 231 845 zł.

Pierwsze w Polsce: nowoczesna biblioteka

i

Autor: Archiwum Architektury Rzut przyziemia. Oznaczenia: 1 – gabinet profesorski; 2 – sala seminaryjna; 3 – gabinet pracy dla osób postronnych; 4 – składnica wydawnictw własnych; 5 – redakcja wydawnictw własnych. Rys. za "Architektura i budownictwo" Rok IX 1933, nr 1

Biblioteka SGH – nowoczesny sposób myślenia

Biblioteka SGH miała stać się najzasobniejszą społeczno-ekonomiczną książnicą w tej części Europy. W 1918 roku dysponowała 12 000 woluminów, w 1939 roku ok. 150 000. W swoim projekcie Koszczyc Witkiewicz założył, że docelowo budynek będzie mógł pomieścić ok. 750 000 książek z kalkulacją 400 sztuk na metr kwadratowy, co wymagało powierzchni ok. 1875 metrów kwadratowych. Jak pisał sam architekt, w czasie gdy powstało jego dzieło, nie istniała w Europie odpowiednia liczba bibliotek o takim rozmachu, które mogłyby posłużyć do porównań i analizy (Jan Koszczyc Witkiewicz, Budowa gmachów bibliotecznych, „Architektura i Budownictwo” 1933 nr 1, s. 20-24). Brak europejskiego wzorca rekompensować miała świetnie rozwinięta sieć tzw. ludowych bibliotek w Stanach Zjednoczonych. Jedynym obiektem zasługującym w Europie na miano biblioteki nowoczesnej była, według architekta, książnica kantonalna w Zurychu.

W Polsce w 1933 roku wszystkie obiekty tego typu, naturalnie poza nową biblioteką SGH, były przestarzałe, w większości miały status zabytku. Koszczyc Witkiewicz podkreślał z naciskiem, że lepiej jest wybudować nowy gmach niż za wszelką cenę przystosowywać już istniejący i narzucać mu nową rolę. Czynniki takie, jak dostęp naturalnego światła i czystego powietrza, wolno stojące usytuowanie z myślą o przeciwpożarowym bezpieczeństwie, oddalenie od zgiełku miasta, od kurzu czy dymu, uważał za najważniejsze. Nie bez słuszności podkreślał, że nowoczesna biblioteka jest najdoskonalszym pomnikiem epoki, w jakiej powstaje. Z taką myślą zaprojektował książnicę WSH, przewidując pomieszczenia niezbędne z jednej strony do przyjęcia książek, ich klasyfikacji, czasem także dezynfekcji i skatalogowania, z drugiej zaś zespół czytelni (ogólnej na 400 miejsc, czasopism na 100 miejsc, profesorskiej na 40 miejsc). Pomiędzy nimi pozostawało miejsce na serce biblioteki – nowoczesny magazyn, zwany w dwudziestoleciu składnicą.

Wzorem książnicy zurychskiej Koszczyc Witkiewicz zrezygnował z żelaznych rusztowań magazynu na rzecz piętrowych pomieszczeń (o wysokości 2,3 m), rozdzielonych żelazobetonową, ogniotrwałą i możliwie najcieńszą, do 8 cm, płytą stropową. Podłoga jednej kondygnacji była więc sufitem niższej. By zaoszczędzić i zracjonalizować powierzchnie składnicy przeprowadzono ścisłą analizę wagi książek w zależności od formatów. Układ formatami był nowością, dawał spore oszczędności. Badania wykazały, że biblioteka dysponuje około dwudziestoma rozmiarami woluminów. U podstaw pracy w książnicy legło kilka zasad: maksymalne skrócenie drogi do czytelnika (przy minimum zatrudnienia), przewaga ruchu pionowego nad poziomym oraz ruch w magazynie ułatwiony za pomocą małych dźwigów elektrycznych i ręcznych. Dodatkowo książki odkurzano specjalnymi elektroluksami. Nowy system dydaktyczny wymagał od studentów czytania na bieżąco sporej ilości lektur, stąd zamysł architekta, by ułatwić i przyspieszyć pracę obsługi. System wózków, wind, telefonów miał być narzędziem w ich pracy. Warszawska biblioteka uniwersytecka czy fundacji Eugenii Kierbedziowej przy ul. Koszykowej podtrzymywały tradycję dziewiętnastowiecznej wizji publicznego gmachu książnicy, wywodząc się z systemu bibliotek rezydencjonalnych i klasztornych, gdy tymczasem budynek WSH był wyrazem nowoczesnego myślenia o zbiorach i sposobie ich wykorzystania. Wiadomo, że Koszczyc analizował organizmy biblioteczne Zurychu, Nowego Jorku, Paryża, Londynu, Lipska i Wiednia. Stał się ekspertem w tej wąskiej dziedzinie. W 1933 roku, prócz wspomnianego tekstu w „Architekturze i Budownictwie”, opublikował na łamach „Bibliotekarza” serię artykułów o wnętrzach bibliotek monumentalnych, ale i gminnych czy powiatowych.

Pierwsze w Polsce: nowoczesna biblioteka

i

Autor: Archiwum Architektury Rzut drugiego piętra. Oznaczenia: 1 – czytelnia ogólna; 2 – czytelnia czasopism; 3 – czytelnia profesorów; 4 – pokój katalogowy 5 | Przekrój. Rys. za "Architektura i budownictwo" rok IX, nr 1

Biblioteka SGH – unikatowy przykład polskiej architektury

Prócz dużej drożności, sprawnego połączenia magazynu z czytelnią, równie imponująca pozostaje wizja plastyczna architekta: przede wszystkim fascynacja światłem, tak ważnym czynnikiem w użytkowaniu biblioteki. Gmach WSH kryje bowiem jedno z najpiękniejszych wnętrz dwudziestowiecznej polskiej architektury – czytelnię. Dwukondygnacyjną przestrzeń, o wysokości blisko 10 metrów i powierzchni 864 metrów kwadratowych, zamykają trzy kopuły o siatkowym podziale na drobne okna, oparte na dwunastu filarach. Ich oryginalne, obite drewnem trzony, wieńczą białe głowice w duchu struktur art deco. Wizyta w czytelni przenosi nas w świat nowoczesny blisko wiek temu – wtedy bowiem, po pierwszej wojnie, sprawdzone systemy żeliwnych konstrukcji dawały szansę projektowania tak lekkich struktur wypełnionych taflami szkła.

Według architekta projekt nowoczesnego gmachu biblioteki miał spełniać konkretne oczekiwania: prostota i przejrzystość konstrukcji powinny być widoczne tak na zewnątrz, jak wewnątrz. W budynku zastosowano szkielet żelazobetonowy, cegłę pełną i dziurawkę, na stropy z żebrami żelazobetonowymi położono pustaki. Powstał rodzaj krzyżowego zbrojenia z kasetonowym stropem o module 4 m x 4 m. Problemem, który musiał rozwiązać Koszczyc Witkiewicz było też dostarczenie światła tak, by nie nagrzewało sali. Zastosował system potrójnych warstw szkła, niebieskawego, tzw. katedralnego, wykonanego na zamówienie – wpuszczały one do wnętrza światło rozproszone i łagodne. Biblioteka przedwojennej WSH funkcjonuje do dziś zgodnie z parametrami ustalonymi przez projektanta. I choć jej zbiory znacznie przekroczyły założony limit, jest nadal sprawnie działającym organizmem.

dr Hanna Faryna-Paszkiewicz - historyczka sztuki, wykłada na ASP w Warszawie. Autorka książek o architekturze, plastyce i kulturze dwudziestolecia międzywojennego

Pierwsze w Polsce: nowoczesna biblioteka

i

Autor: Archiwum Architektury Przekrój. Rys. za "Architektura i budownictwo", rok IX, nr 1