Modulor Le Corbusiera, proporcje w architekturze nowoczesnej

i

Autor: Archiwum Architektury

Modulor Le Corbusiera - system wymiarowania w architekturze nowoczesnej

2014-05-08 12:14

W ostatnich latach w języku polskim ukazują się teksty kluczowe dla architektury modernistycznej. Jedną z napisanych po polsku, choć od lat niewznowionych pozycji na liście lektur dotyczących nowoczesnej architektury jest tekst Jerzego Sołtana „Modulor. System wymiarowania. Le Corbusier”. Broszurę opisującą proporcje nowoczesności przypomina Jakub Wacławek

Modulor Le Corbusiera, proporcje w architekturze nowoczesnej

i

Autor: Archiwum Architektury

"Ze wzruszeniem biorę do ręki cienką, pożółkłą książeczkę. To raczej skrypt dla studentów. Na drugiej stronie dopisek: Publikowane w roku 1948 na łamach czasopisma „Domus”, Medjolan nr. 228. Minęło więc 65 lat. Przeminęła fascynacja Le Corbusierem, odeszli jego uczniowie, a architektura stworzona według jego idei doczekała się potężnej krytyki. Historia zatacza jednak koło – wydano niedawno w Polsce podstawowe dzieło Le Corbusiera (W stronę architektury) i znowu jest on co najmniej interesujący dla następnego pokolenia. System wymiarowania stanowi owoc prawie 20 lat pracy Mistrza. Opiera się na złotym podziale, budując z niego łańcuch proporcji dla miar liniowych i powierzchniowych. Złoty podział to stosunek dwóch odcinków równy 1.618. Biorąc go za wzór, Le Corbusier stworzył dwa ciągi wymiarów (niebieski i czerwony). To właśnie znany nam wszystkim rysunek człowieka z podniesioną ręką. Na podstawie miary człowieka o wzroście 6 stóp – czyli 182 cm – określił optymalną wysokość mieszkania – 216 cm. Jerzy Sołtan udowadnia, że ta właśnie wielkość jest prawidłowa. Dziś można tylko cieszyć się, że nie wpłynęła ona na kształtowanie setek budynków mieszkalnych. Kończąc, warto zacytować: Modulor nie ma zastąpić rozsądku, wrażliwości jaką jest obdarzony każdy twórca, ale ma za zadanie ułatwić przejście od słusznego rozwiązania popartego emocją plastyczną, do matematycznej ścisłości tzn. do techniki, standaryzacji i prefabrykacji. Zabrzmiało groźnie?"