Nowa ikona miasta – o CKK Jordanki w Toruniu Grzegorz Grabowski
Chcielibyśmy, aby nowy obiekt przyczynił się do wzrostu liczby imprez kulturalnych odbywających się w Toruniu. Mam nadzieję, że stanie się jedną z atrakcji, ikoną miasta, dla którego zawsze były ważne artystyczne aspiracje – pisze Grzegorz Grabowski, prezes zarządu CKK Jordanki.
Gra barw (czerwieni i szarości) podkreśla dychotomię między tradycjną i nowoczesną zabudową miasta. Fot. Jakub Certowicz
Budynek Centrum Kulturalno-Kongresowego Jordanki mieści salę koncertową i salę kameralną, które oddzielone są od siebie mobilnymi ścianami. Ściany te po obu stronach pokryto okładzinami o dwóch różnych strukturach – jedna pochłania dźwięk, druga go odbija. Głównymi ustrojami akustycznymi są tu: konstrukcja (rodzaj użytych materiałów, kubatura) oraz widownia (jej kształt, liczba widzów). Za pomocą olbrzymich, mobilnych kopuł sufitu można uzyskać możliwie najlepsze warunki akustyczne dla różnego typu wydarzeń muzycznych: koncertów, spektakli baletowych i operowych, musicali. Dzięki wykorzystaniu mobilnych widowni w obu salach mogą odbywać się zarówno tradycyjne widowiska, jak też imprezy na płaskiej podłodze – na przykład koncerty muzyki rockowej, targi.
Detal elewacji. Fot. Jakub Certowicz
Sala kameralna jest dodatkowo wyposażona w system kinowy 3D, a główną scenę można otworzyć na zewnętrzny plac. Centrum to także nowa siedziba Toruńskiej Orkiestry Symfonicznej. Główna sala ma specjalną muszlę koncertową w dwóch rozmiarach: jedną dla orkiestry, drugą dla orkiestry z chórami. Chcielibyśmy, aby nowy obiekt przyczynił się do wzrostu liczby imprez kulturalnych odbywających się w Toruniu. Przez najbliższe lata, jako spółka powołana przez władze miasta, nie będziemy organizatorem wydarzeń, obiekt udostępniamy odpłatnie agencjom artystycznym, stowarzyszeniom, instytucjom kultury. Mam nadzieję, że sala na Jordankach stanie się jedną z atrakcji Torunia, ikoną miasta, dla którego zawsze były ważne kulturalne i artystyczne aspiracje.
Projekt wpisuje się w sposób zdecydowany i radykalny w nurt architektury masywnych, dynamicznych, rozpiętych w przestrzeni form, rozbitych na fragmenty-moduły. Fot. Jakub Certowicz
Elewacja budynku wykonana z betonu miejscami poprzecinana fragmentami pikada. Fot. Jakub Certowicz
Moduły odchylone są względem siebie pod różnymi kątami, tak że oddzielająca je przestrzeń tworzy szczeliny o różnym kształcie doświetlające wnętrze. Fot. Jakub Certowicz
Wykończenie ścian betonowych stworzono poprzez nabijanie desek na szalunek, aby na powierzchni była odciśnięta ich faktura. Fot. Jakub Certowicz
Detal ścian sali kameralnej; w głębi przesuwna ściana z jednej strony odbijająca dźwięk z drugiej pochłaniająca go. Fot. Jakub Certowicz
Sala kameralna stanowi nowoczesną i oryginalną przestrzeń do organizacji konferencji, eventów promocyjnych, zarówno w konfiguracji teatralnej, jak i bankietowej, a przez otwarcie scian może być połączona z salą koncertową. Fot. Jakub Certowicz
Niepowtarzalnego charakteru budynku nadaje metoda wykończenia ścian, tzw. pikado (cegła przezierająca spod warstwy betonu). Fot. Jakub Certowicz
Detal ściany sali prób z ustrojami akustycznymi do rozpraszania dźwięku. Fot. Jakub Certowicz
Gra barw (czerwieni i szarości) podkreśla dychotomię między tradycjną i nowoczesną zabudową miasta. Fot. Jakub Certowicz
Detal elewacji. Fot. Jakub Certowicz
Sytuacja. Oznaczenia: 1 – CKK Jordanki; 2 – Centrum Sztuki Współczesnej Znaki Czasu; 3 – Urząd Marszałkowski Województwa Kujawsko-Pomorskiego
Na początku maja uroczyście konsekrowano kościół pod wezwaniem Najświętszego Odkupiciela w La Lagunie na Teneryfie. Realizacja świątyni według projektu Menis Arquitectos zajęła 13 lat.
Fernando Menis założenia każdego swojego projektu testuje na modelach, wykorzystując do ich tworzenia tak różne materiały jak plastelina, sklejka, styrodur, glina czy gips. O kulisach jego architektonicznego warsztatu opowiadać będzie wystawa prezentowana w Muzeum Architektury we Wrocławiu.
Na początku grudnia w galerii Aedes w Berlinie otwarto wystawę „Backstage, Menis Arquitectos”. Podczas wernisażu twórczość hiszpańskiego architekta omówiły krytyczka architektury Kristin Feireiss oraz redaktor naczelna „A-m” Ewa P. Porębska.
Niewiele brakowało, by projekt Fernanda Menisa podzielił los niezrealizowanej koncepcji Muzeum Sztuki Nowoczesnej autorstwa Chrystiana Kereza. Budowa sali koncertowej doszła do skutku tylko dzięki ogromnej determinacji władz miasta i hiszpańskiego architekta – przypominamy założenia konkursu z 2008 roku i okoliczności, w jakich dokonywano kolejnych zmian zwycięskiego projektu.
Kwestie połączenia starego z nowym staraliśmy się rozwiązać dzięki zastosowanym materiałom. Wnętrze wykończone jest konglomeratem betonu z dodatkiem kruszywa melafirowego i cegły, charakterystycznej dla fasad domów w zabytkowym centrum miasta. Na zewnątrz widać bardzo jasny, niemal biały beton, a okładzina z ceglanych odłamków pojawia się jedynie w przypominających łzy szczelinach – pisze główny projektant budynku Fernando Menis.
W toruńskiej realizacji Fernando Menis odkrył istotę swej architektury, która zawsze zdaje się częścią krajobrazu powstałego w wyniku procesów geologicznych. Skłania do refleksji, niepokoi i inspiruje zarazem – o poszukiwaniu esencji miejsca, łączeniu przeciwieństw i niezwykłej biegłości w kreowaniu unikalnych przestrzeni piszą Ignacio Bosch Reig, profesor projektowania architektonicznego na WA politechniki w Walencji i Ewa P. Porębska, architekt, krytyk architektury, redaktor naczelna „A-m”.