Filip Springer to pisarz, publicysta, komentator życia miejskiego i życia w cieniu kryzysu klimatycznego. Rozmowa z nim dotyczyła umiaru i tego, że za chwilkę, być może z powodów klimatycznych, raczej na pewno niż być może wszyscy umrzemy.
To jest też tak, że ja się bardzo cieszę, że ja nie jestem architektem, bo architekci dzisiaj są naprawdę w egzystencjalnym kryzysie. Nie tylko etycznym, ale naprawdę egzystencjalnym. To, co idzie w architekturze, może zmieść planszę po prostu kompletnie i bardzo im nie zazdroszczę tego.
Natomiast docieramy w tym pytaniu, które zadajesz, do istoty. To znaczy do tego, czy architekci naprawdę cokolwiek mogą, czy są tylko wykonawcami poleceń inwestorów? No bo jeżeli godzą się na to, że są wykonawcami poleceń inwestorów, plus dodają jakieś takie swoje… pierwiastek radosnej twórczości… - no to wtedy da się być architektem, który odnosi komercyjny sukces.
Natomiast być może, jeżeli chcemy dzisiaj odpowiedzieć bardzo konstruktywnie na wyzwania związane z tym, co nadchodzi, głównie z kryzysem ekologicznym - to to wymaga wymyślenia"
We wrześniu nakładem wydawnictwa Karakter ukaże się nowa książka Filipa Springera Szara godzina. Czas na nowa architekturę.
Rozmowy można posłuchać na naszej stronie lub w każdej dobrej aplikacji podcastowej.