To nie powinno się zdarzyć. Grand Prix Nagrody Architektonicznej Prezydenta Warszawy dla Muzeum Sztuki Nowoczesnej jest sporym zaskoczeniem

2025-06-06 12:52

Gdy świat architektury na tegorocznym biennale w Wenecji szuka odpowiedzi na kryzys klimatyczny, w stolicy Polski najważniejsza nagroda architektoniczna trafia do budynku, który temat zrównoważonego budowania zupełnie pomija. W takiej sytuacji warto poważnie porozmawiać.

Spis treści

  1. Doszło do pewnej niezręczności
  2. MSN jest świetny. Tylko po prostu nieekologiczny
  3. Nawet na błędach warto się uczyć
  4. Dokumentacja przetargowa nie powinna ignorować zrównoważenia
  5. Nagradzamy przeszłość, a powinniśmy patrzeć w przyszłość
Achitektura w drodze: Pszczyńskie Centrum Kultury, zapowiedź

Doszło do pewnej niezręczności

Na finiszu prac nad lipcowym numerem naszego pisma, w którym opublikujemy obszerną relację z 19. Biennale Architektonicznego w Wenecji, ogłoszono wyniki tegorocznej Nagrody Architektonicznej Prezydenta Warszawy. I podczas gdy my zastanawiamy się, w jaki sposób interpretować zaprezentowane na biennale sposoby adaptacji architektury do szeregu wyzwań – w tym kryzysu klimatycznego – w stolicy Polski nagrodę Grand Prix przyznano budynkowi, który to wyzwanie zupełnie przegapił.

Czytaj także: Muzeum Sztuki Nowoczesnej to szczery budynek, który nikogo nie oszukuje. Ma jednak swoją wyraźną ideologię

Dociera do mnie oczywiście argument, że to niezwykle efektywny energetycznie budynek, a jego trwałość ma sięgać setek lat. Z pewnością – gdybyśmy chcieli obliczyć ślad węglowy dla całego życia budynku na przestrzeni tych setek lat – mielibyśmy rewelacyjny wynik. Ale to dla mnie zbyt mało.

Bo przecież każdy może dziś powiedzieć, że buduje obiekty mające służyć dziesiątki lat. My zaś nie jesteśmy w stanie tego wyegzekwować. Dziś burzymy obiekty niedosiągające nawet wieku 25 lat. I nie jesteśmy nawet w stanie wymusić w prawie, aby w takim przypadku sporządzać dokładną inwentaryzację materiałów nadających się do ponownego użycia – tak jak ma to miejsce chociażby we Francji.

MSN w Warszawie

i

Autor: Warbud / Bartosz Makowski, Materiały prasowe

MSN jest świetny. Tylko po prostu nieekologiczny

Nie chcę, żeby to zostało źle zrozumiane. Uważam nowy obiekt Muzeum Sztuki Nowoczesnej za budynek świetnie zaprojektowany, potrzebny i funkcjonalny. Wielokrotnie pisałem słowa uznania dla jego autorów i wykonawców. Cieszę się, że w końcu doczekaliśmy jego powstania, bo przecież to nie była łatwa budowa. Biorę pod uwagę istotne przeszkody, które napotkano po drodze – od sporów reprywatyzacyjnych, poprzez pandemię, aż po rosyjską agresję na Ukrainę i związany z nią gigantyczny wzrost cen. Trudno mi się jednak pogodzić z tym, że podczas jego realizacji podjęto tak niewiele prób, by zbudować go w bardziej zrównoważony sposób. I że nie mamy zapisu walki o budowę muzeum, które w znacznie bardziej odpowiedzialny sposób podeszłoby do klimatu. Nawet bowiem przegrane próby stanowiłyby realne narzędzie dla tych, którzy szukają rozwiązań. Wiedzielibyśmy przynajmniej, co i dlaczego nie jest możliwe w Polsce.

MSN w Warszawie

i

Autor: Marcin Czechowicz

Nawet na błędach warto się uczyć

Z chęcią – obok co najmniej trzech znanych mi książek poświęconych budowie Muzeum – przeczytałbym czwartą, której autorzy – w nawiązaniu do wystawy „Wiek Półcienia. Sztuka w czasach planetarnej zmiany”, prezentowanej w MSN w 2020 roku – opisaliby historię (nie)zrównoważenia tej inwestycji. Mielibyśmy wówczas jakiś pretekst do dyskusji o tym, jak publiczne obiekty mogłyby podnosić standard proekologicznego budowania.

Czytaj także: Jakie dzieła są prezentowane w nowym Muzeum Sztuki Nowoczesnej? Nowa wystawa 2025

Nie chciałbym bowiem, żeby jakikolwiek publiczny budynek powtórzył błędy MSN-u. Zaryzykuję bowiem tezę, że w tym przypadku wszelkie ograniczenia potencjalnego śladu węglowego wynikają z dobrej woli i świadomości zaangażowanych w budowę stron. Tak jak w przypadku betonu architektonicznego, którego wybór sprowadzono przede wszystkim do kryteriów związanych z równomiernością zabarwienia, faktury, ograniczeniem występowania błędów i efektywnością działań naprawczych. Wykonawca wraz z pracownią architektoniczną mógłby się uprzeć, że chce pracować nawet z najbardziej kosztochłonnymi pod względem środowiskowym materiałami i np. biały cement sprowadzać z Danii, a nie z bliższego nam słowackiego Rohožníka.

MSN w Warszawie

i

Autor: Marcin Czechowicz

Dokumentacja przetargowa nie powinna ignorować zrównoważenia

Miałby do tego prawo, ponieważ w dokumentacji przetargowej dotyczącej wyboru wykonawcy Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie (SIWZ z 2018 roku) nie zawarto żadnych wymagań dotyczących analizy śladu węglowego ani ograniczeń związanych z emisją CO₂ przy doborze materiałów budowlanych. Nie pojawiają się również sformułowania takie jak „zrównoważony rozwój”, „zrównoważona budowa” czy odniesienia do wpływu środowiskowego materiałów. Główne kryteria odnoszą się do trwałości, estetyki, parametrów technicznych oraz harmonogramu realizacji.

Czytaj także: Nagrodzili budynek, który w rok podzielił warszawiaków. Co roku Grand Prix trafia do jednej realizacji

Podobnie – choć z małym korkiem w dobrą stronę - ma się niestety sytuacja w przypadku budowy nowego obiektu Teatru Rozmaitości. W specyfikacji z 2022 roku nie pojawia się żadne odniesienie w kierunku bardziej ekologicznego budowania. W aneksie z 2025 roku zostało jednak zamieszczone ogólne zalecenie, by „w miarę możliwości” uwzględniać efektywność energetyczną oraz ograniczać negatywny wpływ inwestycji na środowisko — na przykład przez dobór materiałów o mniejszej emisji CO₂. Nie zostało to jednak rozwinięte w postaci konkretnych kryteriów oceny ani wiążących wymogów formalnych, co sprawia, że aspekty środowiskowe nie mogły odegrać tu żadnej, poza życzeniową rolą.

Nagradzamy przeszłość, a powinniśmy patrzeć w przyszłość

Zgadzam się z Grzegorzem Piątkiem, który w tekście dla „Architektury-murator” podkreślał, że architektura MSN to raczej wzorowo odrobiona zaległa lekcja niż wskazówka na przyszłość. I doceniając cały trud jego budowy, nie powinniśmy przyznawać mu najważniejszych nagród architektonicznych. A już na pewno nie robić tego, wskazując – jak wiceprezydent Renata Kaznowska na otwarciu gali warszawskich nagród – że kierujemy się przy tym kwestiami ekologicznymi i społecznymi. Bo to duża niezręczność wobec tych, którzy rzeczywiście projektują budynki zorientowane na zminimalizowanie swojego negatywnego wpływu na środowisko.

Architektura-murator. Podcast 30/30
Michał Murawski: Budynek z ideologią
Architektura Murator Google News