Zabytki kolei

Są tylko 4 takie wieże w Polsce; przypłynęły do nas statkiem po wojnie. Wyprodukowano je w USA

Wieże do nawęglania parowozów powstały z betonowych prefabrykatów, które do Polski przypłynęły statkiem aż ze Stanów Zjednoczonych. Cztery jednostki stanęły w czterech miastach - Warszawie, Krakowie, Gdyni i Tarnowskich Górach. Często nazywane "prezentem", były pomocą dla Polski jako kraju odbudowującego się po zniszczeniach II Wojny Światowej.

Spis treści

  1. Statkiem do Polski. Betonowe wieże do nawęglania od UNRRA
  2. Warszawska wieża do nawęglania parowozów została zabytkiem
Justyna Glusman: 900 tysięcy ludzi mieszka w budynkach, które się do tego nie nadają

Statkiem do Polski. Betonowe wieże do nawęglania od UNRRA

W sali, przy stole, wśród mosiężnych kandelabrów i dymu papierosowego siedzą mężczyźni w garniturach - rozmawiają żywo i wertują papiery. Za nimi stoją kolejni, spoglądając im przez ramię. Lektor Polskiej Kroniki Filmowej przy akompaniamencie wzniosłej muzyki relacjonuje:

Dnia 14 września odbyło się w Prezydium Rady Ministrów uroczyste podpisanie umowy między Rządem Jedności Narodowej a Organizacją Pomocy i Odbudowy Państw Zjednoczonych zwaną w skrócie UNRRA. Przy stole prezydialnym zasiedli: premier Osóbka-Morawski, członkowie Rządu oraz delegaci UNRRA. W imieniu Rządu polskiego umowę podpisał Minister Żeglugi i Handlu Zagranicznego, doktór Jędrychowski. W imieniu UNRRA - pan Mienszykow. Na mocy umowy UNRRA zaopatrywać będzie Polskę w środki żywnościowe, odzież, lekarstwa, samochody ciężarowe, maszyny i surowce.

- mówił Feliks Żukowski, skrupulatnie akcentując każde "r".

Był 1945 rok, a wkrótce do Polski statkami zaczęły przypływać kolejne dary: od lekarstw, przez konie, traktory i ciężarówki, po lokomotywy. W 1948 roku wśród nich znalazły się żelbetowe prefabrykaty prosto ze Stanów Zjednoczonych. Z nich wzniesiono cztery identyczne wieże w czterech miastach: Warszawie, Krakowie, Gdyni i Tarnowskich Górach. 

Produkowane w USA wieże budowano na miejscu - w Polsce. Prefabrykaty ze statku ładowano do na pociągi i transportowano do miejsca docelowego. Części wraz z dokumentacją dostarczała amerykańska firma z Chicago, Ross and White Company. Założona w 1933 roku, produkowała wieże do nawęglania i podawania piasku. Już parę lat później porzuciła ten plan biznesowy i zajęła się produkcją maszyn do mycia pojazdów transportu publicznego - głównie autobusów i pociągów - i właśnie tym zajmuje się do dziś.

Zobacz także: Radziecki zabytek techniki stoi w warszawskiej toalecie publicznej - w samym centrum miasta

Choć obecnie dość łatwo przeoczyć wieże pośród licznych budynków przy dworcach i stacjach kolejowych, potężne 42-metrowe betonowe kolosy sprawnie dostarczały węgiel na pokład kolejnych parowozów - zajmowało im to od 3 do 7 minut. Niektóre z nich używane były jeszcze w latach 90. Dziś, niestety, częściowo ogołocone przez złomiarzy, nie zdradzają od razu swojej (nieco zresztą archaicznej) funkcji. W najlepszym stanie zachowała się ta krakowska - w 2015 roku PKP ogłosiło, że niepotrzebny obiekt planuje wyburzyć. Nie wyburzyło.

Wieże budowano przy lokomotywowniach; stoją przy stacjach:

  • Kraków-Prokocim Towarowy,
  • Tarnowskie Góry (Lasowice),
  • Warszawa-Odolany,
  • Gdynia-Grabówek.

Warszawska wieża do nawęglania parowozów została zabytkiem

W lutym 2024 roku wieża z Odolan została wpisana przez Wojewódzkiego Konserwatora, prof. Jakuba Lewickiego, do rejestru zabytków. Pozostałe trzy elewatory wciąż czekają na ochronę - być może wpis jednej z nich powstrzyma PKP przed ewentualnymi planami rozbiórkowymi. Tym bardziej, że znajdują się one w o wiele lepszym stanie niż ta warszawska.

Źródła: Podpisanie umowy z UNRRA (1945), Wytwórnia Filmowa Wojska Polskiego, WFDiF (za: repozytorium cyfrowe); Ross and White Company, Torowy Blog Kolejowy

Zobacz także: Tajemniczy gmach centrali Telefonu i Telegrafu przy Nowogrodzkiej. Był jednym z pierwszych warszawskich wieżowców

Listen to "Co się stało w Gdyni?" on Spreaker.