W kończącym się roku mija 122. rocznica powstania pierwszego na ziemiach polskich czasopisma branżowego „Architekt”, który drukowany był w Krakowie do 1932 roku. W 1925 roku w Warszawie zainicjowano drugi tego typu magazyn pod nazwą „Architektura i Budownictwo” ukazujący się nieprzerwanie aż do wybuchu wojny. W 1947 roku erygowano kolejny periodyk – „Architekturę”, który przez 42 lata był trzecim czasopismem na polskim rynku wydawniczym w historii. W 1972 roku z okazji jego 25-lecia, Henryk Buszko ówczesny prezes Zarządu Głównego SARP, podzielił się refleksją nad rolą architektury w systemie planowanej gospodarki PRL-u. Już wtedy zauważył problemy projektowe, wykonawcze i zawodowe, które w przeciągu kolejnych lat miały doprowadzić do jej regresu i zamknięcia w 1989 roku tego najbardziej opiniotwóczego czasopisma w kraju.
Czytaj też: Wernisaż „Archikolaży Ewy P. Porębskiej”: FOTORELACJA |
Wyrazem wolności nowego ustroju kapitalistycznego były inicjatywy odrodzenia czasopisma „Architekt” – najpierw krakowska w latach 1991-1992 przez Romualda Loeglera, a potem warszawska przez Krzysztofa Chwaliboga w okresie 2000-2005. Pomimo wygaśnięcia tych idei Warszawa i Kraków kultywują stale tradycje wydawnicze. „Architektura i Biznes” powołana w 1992 roku jest sukcesorem „Architekta”, a „Architektura-murator” wydawana od 1994 roku jest kontynuatorką „Architektury” dzięki Ewie P. Porębskiej – jej redaktorce naczelnej, która z okazji jubileuszu 40-lecia pracy twórczej w zakresie krytyki architektonicznej oraz kreacji wielu wydarzeń, wystaw i filmów – spina klamrą swojego talentu te dwie ważne warszawskie inicjatywy edytorskie, będąc zawsze znakomitą komentatorką architektury w Polsce i jej ambasadorką w świecie. Podsumowaniem tego jest wystawa Archikolaże w warszawskim Pawilonie Zodiak. Gratulacje i wyrazy uznania. Niech dobra passa polskiej architektury trwa.
To artykuł, do którego dostęp mają prenumeratorzy cyfrowej „Architektury-murator”.Chcesz dalej czytać ten tekst?