Spis treści
- Przebudowa 11 kamienic. Powstaną w nich hotele
- Zobaczcie zdjęcia. Tak jest teraz na Dworcowej w Katowicach
- Rozmowa z Tomaszem Koniorem o Dworcowej
- Dlaczego nie nadbudowa w stylu "tradycyjnym", a nowoczesna?
- Co warto zachować w kamienicach przy Dworcowej, a co musi być zupełnie nowe?
- Tak będzie wyglądać Dworcowa po przebudowie. Wizualizacje
Przebudowa 11 kamienic. Powstaną w nich hotele
Ta inwestycja jeszcze się na dobre nie zaczęła, a już budzi emocje. Bo jak to, XIX-wieczne kamienice mają dostać jeszcze jedną, nowoczesną kondygnację. Przecież oryginalnie zwieńczeniem była wieżyczka! Zwolennicy zgodnych z historycznym wyglądu 11 kamienic - bo tyle obejmie przebudowa Dworcowej - głośno wyrażają swoje obawy. Architekt Tomasz Konior, który zaprojektował nowy Kwartał Dworcowa w Katowicach jest przyzwyczajony, że jego projekty budzą takie emocje. Szczególnie że w Katowicach jest sporo obiektów publicznych jego projektu: sala Symfonia, NOSPR, hotel Diament przy Dworcowej.
Dziś główny architekt w pracowni Konior Studio mówi nam, czym kierował się, projektując nowy Kwartał Dworcowa. Przyznaje, że dobrze zna to miejsce: - Gdy wprowadziłem się do Katowic, moje pierwsze mieszkanie było tuż obok - przypomina. I dodaje: Modernizm odciął nam korzenie, pozbawił kontynuacji i szacunku dla tradycji. Przez dziesięciolecia historyczna zabudowa niszczała, uważano, że jej czas się skończył. Dziś reagujemy skrajnościami: albo próbujemy ortodoksyjnie chronić przeszłość, albo burzymy całkiem nowe, nawet dwudziestoletnie budynki. W praktyce wciąż dominują osobne, oderwane od kontekstu projekty. Najwyższy czas, żeby wyciągnąć wnioski. Umiejętnie łączyć stare z nowym. Dodaje też: – Kamienice tworzą kwartały w najbardziej atrakcyjnych lokalizacjach. Kształtują piękne pierzeje, a różnorodne funkcje zlokalizowane w parterach stanowią przedłużenie chodników i nadają charakter przyległym ulicom i placom. Przebudowane i zmodernizowane kwartały kreują wartość dodaną, towarzyszącą łączeniu tradycji z nowoczesnością. To esencja miejskości.
Rozmowa.
Kwartał Dworcowa. Epione kupiło 11 kamienic. Co się zmieni?
Zobaczcie zdjęcia. Tak jest teraz na Dworcowej w Katowicach
Rozmowa z Tomaszem Koniorem o Dworcowej
Czym się pan inspirował przy tym projekcie?
Inspiracją i wzorcem niezmiennie pozostaje klasyczna, miejska struktura kwartałów kamienic, kształtująca przylegające doń ulice. Tak formowane miasto o sprawdzonej skali, zapewnia oczekiwaną różnorodność, odpowiednią gęstość i ludzką skalę.
Jak ewoluował projekt?
W tym fascynującym procesie szukaliśmy odpowiedzi jak nową funkcję wprowadzić do starych kamienic, jak najlepiej związać partery z przylegającymi do nich chodnikami i placem, jak nawiązać nową zabudową do historycznej tkanki. Ten proces jest ewolucją, ciągłym poszukiwaniem dobrych rozwiązań, często godzeniem sprzeczności. Myślę, że dlatego tak bardzo pasują nam projekty w zwartej, miejskiej tkance, rewitalizacja dawnej zabudowy, szukanie uniwersalnej przestrzeni dla nowych funkcji w zmieniającej się współczesności.
Dlaczego nie nadbudowa w stylu "tradycyjnym", a nowoczesna?
Myślę, że naturalnym zjawiskiem jest nawarstwianie się różnych epok i stylów, W tym przypadku zachowujemy to co cenne, uzupełniamy dawną tkankę nową architekturę w sposób szczery. Nie widzę powodu, dlaczego mielibyśmy zacierać tę różnicę.
Co warto zachować w kamienicach przy Dworcowej, a co musi być zupełnie nowe?
Warto zachować przede wszystkim fenomen miejskiego kwartału, tektonikę poszczególnych elewacji, ich ciekawą artykulację, część cennego wyposażenia. Nowe funkcje wymagają właściwych dla nich rozwiązań. Partery mają być dostępne bezpośrednio z poziomu chodnika. Potrzebne są miejsca parkingowe - wcześniej nie było ani jednego - odmienny układ przestrzenny wewnątrz kwartału, wreszcie skala całego założenia. Sąsiednia zabudowa jest wyższa, wykorzystujemy tę różnicę i nadbudowujemy istniejące budynki o dwie, nowe kondygnacje, to zwiększa potencjał tego miejsca.
Największe wyzwania przy tym projekcie to...
Godzenie sprzeczności. Miasto z jednej strony chce być atrakcyjne poprzez bogactwo różnorodności, z drugiej otaczające deptaki traktowane są jako cel sam w sobie, który wyklucza wykorzystanie miejskiego potencjału w optymalny sposób.
Największa satysfakcja przy tym projekcie to...
Odkrywanie na nowo dawnej architektury i wymyślanie nowej szansy martwej przestrzeni. Odczarowywanie dawnych zaklęć, zmienianie stereotypów, które lansowali moderniści, że ulica to przeżytek, że stare jest brzydkie. Kocham projektować miasto poprzez rozsądną, przemyślaną architekturę.
Czytaj też:
Kamienica nie nadawała się do remontu, zostawili jej ślad
Gambit, nowy biurowiec projektu Roberta Koniecznego
W Polsce miało powstać idealne miasteczko wg założeń Nowego Modernizmu. Tak jest dziś