Architektura MuratorProjektyNowy biurowiec MSZ w alei Armii Ludowej w Warszawie

Nowy biurowiec MSZ w alei Armii Ludowej w Warszawie

Projekt nowego gmachu dla Ministerstwa Spraw Zagranicznych opracowało biuro DA Dziuba Architekci. Pięciokondygnacyjny budynek o przeszklonych elewacjach przesłoniętych żyletkami z piaskowanego betonu stanie w sąsiedztwie głównej siedziby resortu przy al. Szucha.

Nowy biurowiec MSZ w alei Armii Ludowej w Warszawie
Nowy biurowiec Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Warszawie, proj. DA Dziuba Architekci
Biurowiec Ministerstwa Spraw Zagranicznych Warszawa, al. Armii Ludowej 3/5
AutorzyDA Dziuba Architekci
InwestorMinisterstwo Spraw Zagranicznych
Powierzchnia użytkowa6019.0 m²

Nowy gmach MSZ planowany jest w jednej z najbardziej prestiżowych lokalizacji w Warszawie, w sąsiedztwie głównej siedziby ministerstwa przy al. Szucha, która mieści się w zabytkowym budynku NIK z 1935 roku autorstwa Tadeusza Leśniewskiego i Stefana Colonny-Walewskiego. Na projekt obiektu resort nie zorganizował konkursu architektonicznego, ale przetarg z kryterium najniższej ceny.

Zadaniem, jakie postawiono przed architektami było zaproponowanie koncepcji zabudowy niezagospodarowanej dotąd działki o powierzchni 2889 m², usytuowanej na tyłach historycznego obiektu, przy al. Armii Ludowej 3/5. W ramach koncepcji przewiduje się zaprojektowanie budynku biurowego klasy A zapewniającego maksymalizację powierzchni biurowej, pozwalającej na stworzenie stanowisk pracy dla minimum 480 osób oraz stworzenie na poziomie parteru dodatkowo przestrzeni konferencyjno-szkoleniowej w postaci kilku sal modułowych pozwalających na ich łączenie lub dzielenie w zależności od potrzeb bieżących inwestora. (...) Zamawiający oczekuje prezentacji proponowanych rozwiązań w minimum trzech wariantach. Do każdego należy przedstawić szacunkowe koszty realizacji oraz dołączyć harmonogram rzeczowo-finansowy – można było przeczytać w ogłoszeniu.

Nowy biurowiec MSZ w alei Armii Ludowej w Warszawie
Nowy biurowiec Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Warszawie, proj. DA Dziuba Architekci

Ostatecznie do realizacji ministerstwo wybrało propozycję pracowni DA Dziuba Architekci. Autorzy zaproponowali budynek o pięciu kondygnacjach nadziemnych i dwóch podziemnych. Obiekt na planie zbliżonym do prostokąta od strony północnej przylegać będzie do obowiązującej linii zabudowy wyznaczonej od al. Armii Ludowej po obrysie dawnego klubu garnizonowego, zaś dłuższym bokiem usytuowany zostanie równoległe do gmachu Ministerstwa Edukacji i Nauki. Wyznaczone planem linie zabudowy, usytuowanie budynku oraz bezpośrednie sąsiedztwo MEN w naturalny sposób narzuciło usytuowanie reprezentacyjnego placu pomiędzy budynkami obydwu ministerstw. Planowane jest stworzenie wysokiej jakości przestrzeni miejskiej z zielenią, małą architekturą i podjazdem pod siedziby obydwu resortów – tłumaczą architekci.

Główne wejście autorzy zaakcentowali dwukondygnacyjną bryłą, nieznacznie wysuniętą poza lico elewacji, co – jak wyjaśniają – miało przełamać monumentalność i surowy charakter gmachu. Przełamania bryły są także konsekwencją wyznaczenia linii – osi widokowych z placu Na Rozdrożu. Z drugiej strony, rozedrganie bryły tonowane jest przez rygorystycznie zaprojektowaną fasadę z prefabrykowanych elementów betonowych i szkła – dodają. Żyletki z jasnopopielatego, piaskowanego betonu, na rzucie trapezu prostokątnego, zostaną ułożone pod różnym kątem, zmieniając odbiór budynku w zależności od pory dnia. Elementy te zostały dodatkowo nieznacznie „wyciągnięte” ponad krawędź dachu, co pozoli ukryć za nimi urządzenia techniczne.

Wprowadzenie pilastrów międzyokiennych i zawężenie okien oprócz walorów estetycznych ma na celu zapewnienie lepszego klimatu akustycznego we wnętrzu, który przy tak bliskim usytuowaniu względem otwartego tunelu Trasy Łazienkowskiej jest niezwykle istotny – podkeślają autorzy. Powierzchnia użytkowa nowego biurowca MSZ wyniesie nieco ponad 6 tys. m². Resort nie podaje na razie terminu realizacji. Dalsze działania uzależnione są od pozyskania środków finansowych na przeprowadzenie inwestycji – informuje Biuro Rzecznika Prasowego MSZ.

Tagi:
Zgruzowstanie Warszawy 1945–1949. Jak naprawdę wyglądała odbudowa stolicy? Marmur karraryjski w Rzymie, wapień portlandzki w Londynie czy „kamień paryski” w Paryżu – historie wielu europejskich stolic można odczytać poprzez przyglądanie się materiałom, z których zostały zbudowane. W drugiej połowie XX wieku Warszawę również zaczął wyróżniać jej unikalny materialny charakter: miasto zostało odbudowane z gruzu – mówi Adam Przywara, kurator wystawy.
Budynek Olbrachta 24 w Warszawie Architektura budynku jest odzwierciedleniem modułowej struktury mieszkań oraz ich nietypowego na rynku warszawskim dwupoziomowego układu – o realizacji pracowni Pole Architekci pisze Krzysztof Mycielski.
O zespole Varso Place Agnieszka Kalinowska-Sołtys Obiekt jest świetnym przykładem współpracy architektów z różnych pracowni z inwestorem, który jasno określał swoje cele na kolejnych etapach projektowych. Varso Tower mimo dużej wysokości nie zdominowało otoczenia. Sprytnie zaprojektowane podziały elewacji optycznie zmniejszają budynek, przez co wpasowuje się on w skalę miasta – o realizacjach pracowni Foster + Partners i HRA Architekci pisze Agnieszka Kalinowska-Sołtys.
O zespole Varso Place Grzegorz Buczek Czy dobra jakość projektu architektonicznego wystarczy do złagodzenia ewidentnej porażki planistyczno–urbanistycznej? Rozwiązania przyziemia północnego frontu Varso Place poprawiają co prawda jakość lokalnej przestrzeni publicznej, jednak skala nowej zabudowy jest wręcz destrukcyjna dla skali ulicy, a niespójne z kontekstem skosy elewacji wprowadzają niepokój w śródmiejską lokalność.
Opera o odbudowie Warszawy na motywach bestsellerowej książki Grzegorza Piątka! Sinfonia Varsovia wraz z instytucjami partnerskimi pracuje nad pierwszą operą warszawską. Libretto oparte będzie na książce „Najlepsze miasto świata” Grzegorza Piątka.
Cerkiew na warszawskiej Woli z nową elewacją Zakończył się remont elewacji cerkwi św. Jana Klimaka przy ul. Wolskiej w Warszawie. Prace remontowe w całym budynku trwały pięć lat. To jedna z trzech zachowanych zabytkowych świątyń prawosławnych w stolicy.