Biały dom w Będzinie. Manifest przeciw nadmiernej konsumpcji. Pracownia jojko+nawrocki zdobyła za ten projekt Grand Prix

2024-09-10 11:01

Budynek jest zmaterializowaniem filozofii życiowej inwestorów – wielkość, forma i standard wnętrz wynikają z przekonania, że dom ma być funkcjonalnym środkiem do życia, a nie jego celem. To niezamierzony manifest przeciw nadmiernej konsumpcji. Przypominamy materiał z magazynu AM z 2018 roku. Pracownia jojko+nawrocki zdobyła wtedy Grand Prix w konkursie Architektura Roku Woj. Śląskiego.

Spis treści

  1. Dom zaprojektowali architekci pracowni jojko+nawrocki
  2. Dom w Grodźcu, niezamierzony manifest przeciw konsumpcji
  3. Grodziec. Zabudowa podobna do miasteczek we Włoszech czy Hiszpanii
  4. Nieotynkowane, cementowe bloczki ścian zewnętrznych
  5. Założenia autorskie. Pochyła działka w Będzinie
Architektura w drodze: Pszczyńskie Centrum Kultury

Dom zaprojektowali architekci pracowni jojko+nawrocki

Za realizację domu w Będzinie pracownia jojko + nawrocki  zdobyła Grand Prix w konkursie Architektura Roku Województwa Śląskiego 2018. Wywołało to burzliwą dyskusję. Szczególnie krytykowane było formalne podobieństwo do architektury tzw.  "kostki polskiej", utożsamianej z okresem PRL-u. W dobie pędu za nowościami nie dziwi niedostrzeganie wartości niepozornej realizacji, bowiem ten z założenia prosty, tani i energooszczędny dom w niczym nie przypomina modnych neomodernistycznych willi, sentymentalnych dworków z gankiem i kolumienkami ani też nie jest przykładem wizjonerskich rozwiązań. Dom w Będzinie jest zmaterializowaniem filozofii życiowej inwestorów – wielkość, forma i standard wyposażenia wynikają nie z braku funduszy na budowę, ale z przekonania, że dom ma być funkcjonalnym środkiem do życia, a nie jego celem. Jest uszyty dokładnie na miarę mieszkańców, elastyczny w przekształcaniu do nowych potrzeb użytkowych, prosty w formie, oszczędny w utrzymaniu, przyjazny dla środowiska naturalnego i krajobrazu.

Zobacz też:

Współczesny dom z bali z basenem. Zdjęcia

Dom w Grodźcu, niezamierzony manifest przeciw konsumpcji

Dom w Grodźcu jest niezamierzonym manifestem przeciw nadmiernej konsumpcji, życiu na wyrost, na kredyt i na pokaz. Inwestorzy pokazali, że można świadomie mieszkać w funkcjonalnym, ekologicznym, skromnym domu zbudowanym na miarę aktualnych potrzeb, a zaoszczędzone w ten sposób pieniądze i energię życiową wykorzystać na wspólne bycie z dziećmi, na wyjazdy, sport, naukę. Architekci natomiast wykazali się rzadko spotykaną uczciwością względem architektury i ustaleń z inwestorami. Właściciele, użytkując już dom, mówią, że mieszka się w nim naprawdę, a nie na niby. Z punktu widzenia historyka architektury zauważam podobieństwo formalne i ideowe domu w Będzinie z domem w Watford z 1955 roku, który dla Dereka i Jean Sudgenów zaprojektowali Alison i Peter Smithsonowie, przywódcy ruchu nowego brutalizmu w Wielkiej Brytanii. Budynek z nietynkowanej cegły i drewna był manifestem przeciw stylizowanej na wernakularyzm architekturze podmiejskich, typowych osiedli mieszkaniowych. Wprawdzie ten w Grodźcu jest protestem mimo woli, to mam nadzieję, że podobnie jak dom Smithsonów wywoła mądrą dyskusję na temat budownictwa mieszkalnego.

Grodziec. Zabudowa podobna do miasteczek we Włoszech czy Hiszpanii

Dom znajduje się w Grodźcu, podmiejskiej dzielnicy Będzina, wśród typowej, heterogenicznej zabudowy jednorodzinnej. Jeden z argumentów, przemawiających za wyborem tego właśnie miejsca, stanowiło podobieństwo topografii i zabudowy do małych miasteczek we Włoszech, Hiszpanii czy Portugalii (tu zobaczycie dom z ziemi w Portugalii). Intencją projektantów było wpisanie budynku w kulturowy i przestrzenny kontekst okolicy. Nieopodal, po zachodniej stronie działki wznoszą się monumentalne ruiny cementowni Grodziec, kiedyś jednej z pięciu największych na świecie, która od połowy XIX wieku stymulowała rozwój regionu.

Nieotynkowane, cementowe bloczki ścian zewnętrznych

Do tej właśnie tradycji nawiązują nieotynkowane, cementowe bloczki ścian zewnętrznych. Prostopadłościenna forma domu współgra ze znajdującymi się w sąsiedztwie typowymi „kostkami” z lat 70. Usytuowanie parterowej bryły budynku w połowie długości pochyłej działki sprawia, że od strony ulicy jest niemal niewidoczny. Zintegrowanie z naturą potęguje dach porośnięty ekstensywną zielenią. Dom podzielono na cztery strefy – dzienną, nocną, techniczną i przestronny taras. Najważniejszym atutem budynku jest jego elastyczność funkcjonalna. Zmienia się w zależności od potrzeb rodziny. Kiedy dzieci są małe, powierzchnia użytkowa wynosi ok. 120 m2, a gdy dorastają i potrzebują więcej prywatności powiększa się do 140 m2. Może się ona skurczyć do 97 m2, kiedy dzieci opuszczą dom. Ściany wewnątrz wykonano z bloczków o takich samych wymiarach jak na zewnątrz, betonowe prefabrykowane sufity są nietynkowane, a na podłodze ułożono parkiet.

Ten prosty, tani budynek tylko pozornie jest nieskomplikowany w wykonaniu. Projekt, by spełniał parametry użytkowe i finansowe, powstawał w wyniku żmudnej pracy. Budowa, ze względu na rodzaj materiałów, wymagała niesłychanej precyzji, bo powtarzając za Miesem van der Rohe Bóg tkwi w szczególe. Prostota i szczerość – to motto właścicieli domu, które obowiązywało na każdym etapie budowy i aranżacji wnętrza. Część mebli powstała w wyniku przeróbki starych

Bynajmniej nie dlatego – mówi właścicielka – że nie mieliśmy już na nie pieniędzy, ale dlatego, że chcemy świadomie żyć w świecie, który produkuje coraz więcej śmieci. Dlaczego więc zamiast spędzać czas z dziećmi w marketach nie wykorzystać go na malowanie po raz kolejny krzeseł lub stołu?

Założenia autorskie. Pochyła działka w Będzinie

Dom zlokalizowany jest na pochyłej działce w Będzinie, powstałej w wyniku podziału większej parceli o pierwotnie rolniczym przeznaczeniu. Z terenu, obniżającego się od poziomu drogi głównej, otwiera się panorama na przeciwległe zbocze góry Parciny pokrytej dzikimi łąkami oraz polami, dlatego też nowy budynek przewidziano jako skromny, parterowy pawilon osadzony dyskretnie w rodzimym krajobrazie. Dom zaprojektowano docelowo dla rodziny typu 2+3, mając na uwadze możliwość zmian funkcjonalnych w przyszłości, wynikających z dorastania dzieci. Bardzo duże ograniczenia budżetowe wpłynęły na podstawowe decyzje projektowe, wymuszając rewizję praktykowanych sposobów budowania i wykańczania domów, ale jednocześnie pozwoliły na stworzenie rozwiązań, podkreślających charakter budynku, jego mieszkańców i lokalny kontekst. Powstały w drugim etapie inwestycji ekstensywny dach zielony dopełnia pierwotne założenie nieznacznego wpływu obiektu na otaczający łąkowy krajobraz. Budynek zaprojektowano w systemie betonowych pustaków, z których wykonano fundamenty, ściany oraz elewacje, natomiast stropy założono jako prefabrykowane płyty kanałowe. Materiał użyty do murowania umożliwił realizację trwałych elewacji i jednocześnie otwartych dyfuzyjnie ścian zewnętrznych, bez konieczności stosowania drogiego systemu konsoli i kotew, standardowo montowanych przy budowie ścian warstwowych. Zastosowane tworzywa znacząco ograniczyły również roboty wykończeniowe oraz pozwoliły na poprowadzenie instalacji bez widocznych ingerencji w ściany i stropy. Dzięki przyjętym rozwiązaniom projektowym koszt budowy domu z podstawowym wykończeniem wyniósł szacunkowo 2,5 tysiąca złotych za 1m², a opłaty związane z jego przyszłą eksploatacją będą stosunkowo niewielkie.

Metryka
  • Dom jednorodzinny
  • Adres obiektu: Będzin Grodziec
  • Autorzy: jojko+nawrocki architekci, architekci Marcin Jojko, Bartłomiej Nawrocki, Bianka Swinder, Barbara Ziemba
  • Architektura wnętrz: jojko+nawrocki architekci
  • Architektura krajobrazu: jojko+nawrocki architekci
  • Powierzchnia zabudowy: 175 m²
  • Konstrukcja: Leszek Bojda
  • Generalny wykonawca: system gospodarczy
  • Powierzchnia terenu: 1390 m²
  • Powierzchnia całkowita: 175 m²
  • Powierzchnia użytkowa: 140 m²
  • Kubatura: 374 m³
  • Inwestor: prywatny
  • Koszt inwestycji: nie podano
  • Projekt: 2013
  • Data realizacji: 2015-2017