Spis treści
Niespotykana ostrość narożników i duża szerokość glifów
Luksusowa podmiejska dzielnica Wilna. Jadąc malowniczą leśną drogą, w pewnym momencie zauważamy majaczący za drzewami modernistyczny dom. Na pierwszy rzut oka wygląda bardzo prosto – masywny prostokąt piętra góruje nad w pełni przeszklonym parterem. W miarę zbliżania się do ażurowego ogrodzenia bryła zaczyna nabierać wielowymiarowości – zauważamy niespotykaną ostrość narożników budynku, uwagę zwraca bardzo duża szerokość glifów flankujących imponujące przeszklenie i w końcu dociera do nas, że nie jest to typowy modernistyczny prostopadłościan, tylko znacznie bardziej wyrafinowany graniastosłup o podstawie trójkąta, w którym dodatkowo wycięto niewielkie atrium.
Czytaj także: Przemilczana realizacja Roberta Koniecznego. Baildomb w Katowicach
Ciekawa jest historia powstania projektu. Inwestor zaprosił do konkursu dwóch architektów z Litwy, po jednym z Holandii i z Polski. Pracownia KWK Promes Robert Konieczny wygrała go budynkiem atrialnym, zadziwiająco normalnym i skromnym na tle efektownych, rzeźbiarskich prac konkurentów. W trakcie projektowania nastąpiła zmiana lokalnego prawa, znacząco ograniczająca możliwą powierzchnię zabudowy. Wtedy pojawił się pomysł, na podstawie którego powstał Dom Skrojony – został przecięty na pół po przekątnej, przybierając rzut równoramiennego trójkąta.
i
Budynek jest bardzo przejrzysty i otwarty. Nie ma tu ulubionych motywów znanych z wcześniejszej twórczości pracowni: masywnych, bezokiennych, często zintegrowanych z ogrodzeniem obronnych ścian parteru stanowiących podium dla górnych kondygnacji, kolistych lub krzywoliniowych ramp wyznaczających często kształt całości lub części domu czy będących już znakiem firmowym ruchomych elementów – przesuwających się, kręcących, podnoszących, otwierających się i zamykających wedle życzenia użytkownika. Jedynym hołdem dla architektury mobilnej rodem z filmów o Jamesie Bondzie jest przeszklona winda samochodowa, która po zjeździe do garażu całkowicie skrywa się pod powierzchnią terenu, a jej ruchomy dach porasta maskujący trawnik.
Otrzymaliśmy niezwykle świadomą i konsekwentną minimalistyczną estetykę
To chyba pierwsza realizacja biura, która jest tak mocno symetryczna i wręcz klasyczna w charakterze. Dom w rzucie przypomina szkolną ekierkę. W przyprostokątnych bokach znajdują się funkcje pomocnicze, takie jak schody, pomieszczenia sanitarne, garderoba, gabinet, kuchnia, natomiast szeroki pas wzdłuż przeciwprostokątnej zajmuje strefa dzienna z niewielkim tarasem. Na piętrze mamy trzy sypialnie z garderobami i łazienkami, przy czym paradoksalnie zamknięte są one od strony południowo-zachodniej pełną ścianą, a otwierają się na część północno-wschodnią, atrium oraz taras położony nad funkcjami pomocniczymi. Takie rozwiązanie było życzeniem inwestora, który świadomie chciał uzyskać zróżnicowany charakter dwóch stref: dziennej – otwartej, wystawionej na słońce i fantastyczne leśne otoczenie, a także nocnej – intymnej, dopuszczającej tylko poranne światło, stwarzającej poczucie bezpieczeństwa.
Czytaj także: Dom Kwadrantowy podąża za słońcem i ma ruchomy taras. To projekt Roberta Koniecznego
Jak zwykle w projektach rezydencjonalnych biura KWK Promes otrzymaliśmy niezwykle świadomą i konsekwentną minimalistyczną estetykę. Budynek w zasadzie wygląda jak powiększona makieta, szyby mają minimalne podziały, fasady są równomiernie pokryte mikrobetonem kładzionym na cementowych płytach. Zamiast modernistycznej bieli zastosowano delikatnie rozbieloną szarość, starannie dobraną nie tylko pod względem estetycznym, lecz również użytkowym, jako kolor najlepiej znoszący wszystkie zabrudzenia. Wnętrza, zaprojektowane przez znaną litewską pracownię Yes.Design Architecture, są jednolicie białe, jedyny wyjątek stanowią drewniane stopnice kręconych schodów. Niewidoczne mechanizmy otwierania drzwi czy kamienny blok kuchennej wyspy świetnie wpisują się w kompozycyjne ramy nakreślone przez polskich architektów.
i
Dom Skrojony ujmuje spokojem oraz elegancją. Ma w sobie coś ponadczasowego – świetne proporcje bryły, konsekwencję, harmonijne przenikanie się wnętrza i zewnętrza. To piękna modernistyczna rzeźba w delikatnym północnym słońcu i bardzo dobra wizytówka polskiej współczesnej architektury w mieście, w którym przez wieki polscy architekci tworzyli arcydzieła należące do kanonu naszej historii, kultury i sztuki.
Robert Konieczny o założeniach autorskich
Wraz z kilkoma międzynarodowymi pracowniami zostaliśmy zaproszeni do udziału w zamkniętym konkursie na projekt domu jednorodzinnego w dzielnicy Wilna, którą można porównać do podwarszawskiego Konstancina-Jeziorny. To obszar o luźnej, tradycyjnej zabudowie, z domami i domkami letniskowymi położonymi wśród drzew oraz rozległymi terenami rekreacyjnymi. Na działce objętej konkursem i w jej otoczeniu znajdowały się niegdyś drewniane domy z okresu międzywojennego, które nie zachowały się do naszych czasów.
Inwestorowi zależało na zapewnieniu kontaktu z zielenią i jednocześnie zachowaniu poczucia bezpieczeństwa oraz prywatności. Bazą wyjściową dla naszej zwycięskiej koncepcji była forma budynku z klasycznym atrium, która następnie została zmodyfikowana. W wyniku wyniesienia części domu poziom wyżej patio wraz ze strefą dzienną stało się przedłużeniem otaczającego ogrodu. Wyniesiona na pierwsze piętro część stanowi strefę nocną.
i
W 2016 roku, jeszcze w trakcie prac projektowych, zanim zdążyliśmy wymyślić nazwę dla tego intrygującego motywu przestrzennego, do władzy u naszego sąsiada doszedł Litewski Związek Rolników i Zielonych, który wdrożył regulacje ograniczające dopuszczalną zabudowę działek podmiejskich o 50%. Komplikacje spowodowała również zmiana lokalizacji drogi dojazdowej do domu – nowa trasa prowadziła wprost do ogrodu.
W wyniku tego klient zaczął rozglądać się za nową działką pod nasz projekt, udało nam się jednak namówić go na pozostanie przy obecnej lokalizacji i zmniejszenie powierzchni domu o 40%. W rezultacie powstał budynek o trójkątnym planie.
Zwiększona powierzchnia ogrodu oraz lepszy dostęp światła słonecznego – tak ważny w tej lokalizacji geograficznej i położeniu wśród drzew – były dodatkowymi argumentami, pozwalającymi nam ten dom dobrze „skroić”. Pomimo zredukowania jego skali idea projektu została zachowana.