Nazwa obiektu | Lodziarnia Lodowato |
Adres obiektu | Tychy, ul. Nad Jeziorem 75 |
Autorzy | Paradox, architekci Szymon Borczyk, Dawid Marszolik |
Współpraca autorska | architekci Sergiusz Waluda-Rozmus, Marta Kempska, Adrianna Białończyk |
Architektura wnętrz | musk kolektyw |
Konstrukcja | Studio RF 14 Krzysztof Fiedor |
Instalacje | Sanprojekt, Eneregopro Mariusz Strojny |
Powierzchnia terenu | 503.0 m² |
Powierzchnia zabudowy | 174.0 m² |
Powierzchnia użytkowa | 255.0 m² |
Projekt | 2020 |
Data realizacji (koniec) | 2022 |
Pracownię Paradox od 2015 roku prowadzą w Tychach Szymon Borczyk i Dawid Marszolik, obaj absolwenci Wydziału Architektury Politechniki Śląskiej. Na koncie mają głównie domy jednorodzinne i wnętrza, ale też budynki wielorodzinne, obiekty małej architektury i przestrzenie publiczne. Jedną z ich ostatnich realizacji jest lodziarnio-kawiarnia Lodowato przy ul. Nad Jeziorem w Tychach. Niewielka narożna działka, o nieregularnym kształcie, w dodatku poprzecinana sieciami, restrykcyjnie poprowadzona linia zabudowy oraz mało atrakcyjne otoczenie były dla nas prawdziwym wyzwaniem – przyznają architekci. Atutem lokalizacji było bliskie sąsiedztwo jeziora Paprocany oraz dobra ekspozycja parceli, u zbiegu dwóch ulic. W nawiązaniu do okolicznych domów o zróżnicowanych bryłach i elewacjach, zaproponowali obiekt w formie dwóch „stodół” usytuowanych na wspólnym cokole: jedna została wykończona blachą aluminiową na rąbek stojący, druga kantówką z modrzewia syberyjskiego, a cokół czarną siatką cięto-ciągnioną.
Postąpiliśmy konsekwentnie i każdą bryłę okryliśmy w całości, dbając o zminimalizowanie detalu i ukrywając wszelkie drugorzędne elementy, a nawet niektóre okna. Dobrane materiały i faktury elewacji oraz dachów, a przede wszystkim kolorystyka są nawiązaniem do zastanej przestrzeni, ale także do kolorów firmowych kawiarni – tłumaczą autorzy. Dodają, że podzielenie budynku na dwie części ma też odzwierciedlenie w podziale na poszczególne funkcje: jedna mieści strefę produkcyjną i biurową, druga głównie gastronomiczną Jednolitą, charakterystyczną elewację z czarnej siatki cięto-ciągnionej projektanci „rozcięli” w samym narożniku, tworząc panoramiczne otwarcie. W ten sposób całą uwagę klienta skupili w jednym miejscu – strefie wejścia. Zaaranżowali też najbliższe otoczenie. Zależało nam na pozostawieniu go jako przede wszystkim otwartej, ale także swobodnie zakomponowanej przestrzeni, która dynamicznie zmienia się z rytmem funkcjonowania kawiarni w ciągu dnia, a także całego roku – mówią. Zaproponowali kilka okrągłych wycięć w posadzce: w jednych posadzono drzewa i niewielkie krzewy, inne wyłożono deskami. Jak tłumaczą chodziło o to, by nieco zróżnicować kompozycję, nie tworząc jednocześnie barier na dość ograniczonej przestrzeni.
Newsletter „Architektury-murator”co tydzień nowa porcja najświeższych architektonicznych newsów z Polski i ze świata!