Spis treści
- Schroniskiem przez 30 lat kierował olimpijczyk - Stanisław Skupień
- Tradycyjny gont zastąpiła dachówka stylizowana na drewnianą
- Czy schronisko na Hali Kondratowej wciąż można uznać za to samo miejsce?
- Kontrowersyjne odbudowywanie "od zera". Rawelin 8
- Nowy obiekt - nowy cennik. Ponad 1000 zł za 5-osobowy pokój
Schroniskiem przez 30 lat kierował olimpijczyk - Stanisław Skupień
U stóp Giewontu, w zachodniej części Tatr, na wysokości 1333 m n.p.m., znajduje się schronisko na Hali Kondratowej. Można tu dotrzeć dwoma trasami: niebieskim szlakiem z Kuźnic przez Kondracką Przełęcz lub zielonym prowadzącym w stronę Przełęczy pod Kopą Kondracką.
To najmniejsze z funkcjonujących tatrzańskich schronisk. Obiekt działa od 1947 roku, kiedy to dawna bacówka została przystosowana do potrzeb turystów. Od początku zarządzała nim rodzina Skupniów. Pierwszym zarządzającym był Stanisław Skupień – olimpijczyk, czołowy polski biegacz narciarski i ratownik TOPR, czterokrotny uczestnik mistrzostw świata. Kierował schroniskiem przez trzy dekady. W 2023 roku rozpoczęto jego modernizację, zakończoną w czerwcu 2025. Przed przebudową nocleg mogło znaleźć tu 20 osób, obecnie – według informacji na stronie – liczba miejsc wzrosła do 24.
i
Tradycyjny gont zastąpiła dachówka stylizowana na drewnianą
W swojej historii schronisko na Hali Kondratowej przeszło zarówno pożar (2022 rok), jak i zejście lawiny (1953 rok), jednak mimo tych wydarzeń przez dziesięciolecia utrzymywało swój tradycyjny wygląd i nie traciło popularności wśród odwiedzających.
Czytaj także: Shelter House w Kościelisku: dom w duchu tatrzańskiego schroniska. Projekt: Karpiel Steindel Architektura
Planowany w 2023 roku remont miał obejmować jedynie modernizację i prace związane z termomodernizacją obiektu. 4 września tego roku schronisko im. Władysława Krygowskiego zostało zamknięte. Jak wynikało z opublikowanego przez Gazetę Krakowską fragmentu dokumentacji projektu:
(...) inwestycja obejmuje przede wszystkim rozbudowę i przebudowę schroniska w części zaplecza gastronomiczno-administracyjnego (dobudówka) oraz remont i przebudowę w obrębie budynku zasadniczego w zakresie niezbędnym do dostosowania obiektu do obowiązujących przepisów, a w szczególności dotyczących klasy odporności ogniowej elementów konstrukcyjnych budynku.
Już wtedy zwrócono uwagę, że planowany czas budowy - 2 lata - wydaje się podejrzanie długi, jak na zwykłą modernizację. W 2024 roku wyszło na jaw, że zapowiadany „remont” w praktyce oznaczał całkowitą rozbiórkę oryginalnej konstrukcji PTTK. W jej miejscu zaczęto stawiać nowy budynek w technologii murowanej, prawdopodobnie z pustaków komórkowych lub bloczków silikatowych. Oryginalne drewniane płazy wykorzystano jedynie jako okładzinę elewacji. Dach, zamiast z tradycyjnego gontu, pokryto dachówką stylizowaną na drewnianą.
Jeszcze przed rozpoczęciem głównych prac zrealizowano inwestycje obejmujące doprowadzenie kanalizacji i nowego przyłącza energetycznego, co kosztowało 2,4 mln zł. Cytowana przez Gazetę Krakowską dr hab. Monika Bogdanowska, była małopolska konserwator zabytków, stwierdza:
Gdyby, powiedzmy, 50 lat temu powiedzieć góralom, że im w „samiuśkich Tatrach” ktoś wybuduje schronisko z pustaka, obłożone listewkami i nakryte gontopodobnym dachem, niejedna ręka zacisnęłaby się na ciupażce.
i
i
Czy schronisko na Hali Kondratowej wciąż można uznać za to samo miejsce?
To pytanie pozostaje sporne i w dużej mierze zahacza o sferę filozofii. Choć formalnie schronisko nigdy nie trafiło do rejestru zabytków, jego długa historia i symboliczna wartość sprawiają, że warto spojrzeć na nie przez chwilę właśnie jak na zabytek. Zwłaszcza, że podmioty odpowiedzialne za rozbiórkę deklarowały chęć wiernego odtworzenia dawnego wyglądu obiektu, co samo w sobie dowodzi ich świadomości dot. jego znaczenia.
Czytaj także: Hotel Bristol w Zakopanem z fasadą w stylu art déco. Kelnerzy obsługiwali tu gości w białych rękawiczkach, bywały tu elity
Rekonstrukcja, czyli odtworzenie zniszczonego lub nieistniejącego już budynku bądź jego detali do stanu sprzed zniszczenia, oparta na planach, zdjęciach czy szkicach, jest traktowana jako forma konserwacji. W tym przypadku sytuacja jest jednak szczególna – rozbiórki dokonano właśnie po to, by później w tym miejscu wznosić „nową wersję” schroniska. Jak czytamy w definicji „rekonstrukcji” z Narodowego Instytutu Dziedzictwa:
"Poza nielicznymi wyjątkami całkowita rekonstrukcja nieistniejącego dzieła historycznego jest negatywnie oceniana w środowisku naukowym ze względu na brak w nowym obiekcie substancji zabytkowej oraz historycznych rozwiązań technicznych i technologicznych."
Kontrowersyjne odbudowywanie "od zera". Rawelin 8
Schronisko na Hali Kondratowej może wydawać się „łagodnym” przypadkiem odbudowy – funkcja obiektu pozostała ta sama, a wiele osób zapewne nie dostrzeże zmian na pierwszy rzut oka. Żeby lepiej zrozumieć przytoczone w powyższej definicji kontrowersje, sięgnijmy po przykład z Warszawy, gdzie w bryle naśladującej nieistniejący już rawelin – trójkątne dzieło fortyfikacyjne – powstają luksusowe apartamenty. To Fort Rawelin 8.
i
Plan zagospodarowania fortu od początku przewidywał budowę obiektu mieszkalno-usługowego w miejscu dawnego rawelinu z tradytorem. Nowa konstrukcja miała nawiązywać do pierwowzoru, zachowując jego formę i proporcje. Architekci opisują projekt tak:
Istotą niniejszego projektu jest jak najdokładniejsze odtworzenie gabarytów historycznych budowli ze współczesnym nawiązaniem do historycznych materiałów i kolorystyki i wprowadzeniem współczesnych funkcji użytkowych. Tak zaprojektowane współczesne budowle, tzw. „uzupełnienie parahistoryczne”, mogą być traktowane, w skali fortu, jako kategoria zabiegu konserwatorskiego.
Rodzi się jednak pytanie, czy zachowanie historycznej bryły ma sens, gdy wnętrze pełni zupełnie inną, obcą jej funkcję. W tym wypadku odwzorowanie dawnego kształtu narzuca rozwiązania, które mogą być kłopotliwe w codziennym użytkowaniu – na planach mieszkań pojawiają się ostre kąty utrudniające aranżację wnętrz. Odbudowa „od zera” pozwala zachować wizualny ślad obiektu, lecz jego pierwotna historia w nowej, mieszkaniowej roli powoli się rozmywa.
Nowy obiekt - nowy cennik. Ponad 1000 zł za 5-osobowy pokój
Wracając do nowego Schroniska na Hali Kondratowej - tu spore emocje wywołały również nowe stawki noclegów. Z opublikowanego przez PTTK cennika wynika, że za 5-osobowy z prywatną łazienką trzeba zapłacić co najmniej 1100 zł. Nocleg w pokoju czteroosobowym kosztuje od 150 zł za osobę, a w siedmio- lub ośmioosobowym – od 140 zł za osobę. Schronisko zaznacza, że ceny mogą się zmieniać w zależności od pory roku.
i
Nie jest to odosobniony przykład w tej części Tatr, gdzie wysokość opłat zaskakuje i turystów, i komentujących w sieci. Głośnym echem odbiły się ostatnio ceny w zakopiańskim hotelu Mountain Diamond Resort, gdzie jajecznica w restauracji kosztuje 67 zł, a croissant z czekoladą 47 zł. Właściciel obiektu, Wojciech Krzyściak, podkreśla, że takie stawki są elementem przemyślanej wizji – zarówno biznesowej, jak i kulturowej.
i
Jego zdaniem Zakopane utraciło dawną renomę; przed wojną było trzecim najważniejszym uzdrowiskiem w Europie, przyciągającym majętnych turystów z całego kontynentu. Po wojnie, jak twierdzi, miasto „zapuściło się” – Krupówki zaczęły kojarzyć się z przypadkowością, bylejakością i tanim folklorem. Wskazuje na obraz ludzi pijących piwo na ławkach, śpiących w samochodach czy rzucających kamieniami. Jego celem jest powrót do dawnego prestiżu poprzez budowę obiektów o wysokim standardzie, co naturalnie wiąże się z wysokimi cenami.
Jednak w przypadku luksusowego hotelu odbiorca jest jasno określony – to zamożni goście. Ze schroniskami górskimi, których oferta w przeszłości była dostępna dla wszystkich turystów, jest inaczej. Ich główną rolą – zgodnie z nazwą – powinno być raczej zapewnienie schronienia, a nie luksusowych warunków.