Blok Sprzeczna 4 w Warszawie

i

Autor: Archiwum Architektury Prefabrykowana fasada stanowi wyrazistą dwuplanową strukturę, której geometria jest wynikiem odchylenia traktu budynku od płaszczyzny ulicznej pierzei. Aby rzuty mieszkań miały kąty proste, na elewacji frontowej zaprojektowano balkony na planie trójkąta. Fot. Marcin Czechowicz

Sprzecznie na Sprzecznej 4 – o budynku Sprzeczna 4 Agata Twardoch

2017-05-31 11:58

Nowy budynek wciska się między ceglane kamienice, na których gdzieniegdzie widać jeszcze ślady po kulach, ale jego obecność nie wprowadza dysonansu. Przejmując tonację otoczenia i grając fakturą elewacji, raczej podnosi rangę sąsiedniej architektury niż błyszczy jej kosztem. Patrzcie, zdaje się mówić, jestem trochę jak wy! Ceglasty w kolorze, mam zacieki i odciski. Nawet stacja benzynowa, która powstaje praktycznie pod oknami budynku wpisuje się w tę atmosferę pociągającej sprzeczności: mieszania funkcji, standardów i estetyk, bez szkody dla komfortu zamieszkania – pisze Agata Twardoch.

Malutka ulica, pomiędzy Zamoyskiego a Targową, ma szansę stać się kolejnym gorącym adresem warszawskiej Pragi. Powodem nie jest jednak jeszcze jedna modna restauracja, a zwykła z pozoru mieszkaniówka. Ceglasta plomba przy, nomen omen, ulicy Sprzecznej, doskonale wpisuje się w charakter pełnej kontrastów dzielnicy. Po pierwsze, technologia: nowoczesna prefabrykacja, czyli, zdawałoby się, oksymoron. Bo jak? Przecież prefabrykacja kojarzy się wszystkim z wielką płytą, Gierkiem, Bareją i kolejkami, a tu? Nowoczesna! W rzeczywistości obiekt nie ma nic wspólnego ze stereotypowym myśleniem o typizacji elementów budowlanych. Ponieważ architekci chcieli przetestować możliwości systemu, wyraźnie widać, że technologia podąża tu za koncepcją, a nie odwrotnie. Prefabrykowane elementy nie są powtarzalne.

Na to nie pozwolili ani architekci, ani nieforemna działka z obowiązującą, ukośną linią zabudowy. Paradoksalnie prefabrykację widać najbardziej w unikalnych detalach: odbitym w elewacji rysunku syrenki Dawida Ryskiego, wytłoczonym na belce konstrukcyjnej adresie czy płaskorzeźbie Edgara Bąka, która znalazła się w przedsionku. Po drugie, materiał. Budynek jest betonowy, a dzięki zastosowanej technologii ściany kanapki są zarazem konstrukcyjne, izolacyjne i wykończeniowe. Beton jest więc jednocześnie na elewacji i we wnętrzach: wszystkie ściany przestrzeni wspólnych wykonano z tego materiału, a ponieważ część mieszkań została już wykupiona, wiadomo, że pozostanie on także przynajmniej w niektórych strefach prywatnych. No i znowu sprzeczność: beton jako element wystroju. I to nie w domu własnym architekta, a w deweloperskiej mieszkaniówce.

Po trzecie, lokalizacja. Nowy budynek wciska się między ceglane kamienice, na których gdzieniegdzie widać jeszcze ślady po kulach, ale jego obecność nie wprowadza dysonansu. Przejmując tonację otoczenia i grając fakturą elewacji, raczej podnosi rangę sąsiedniej architektury niż błyszczy jej kosztem. Patrzcie, zdaje się mówić, jestem trochę jak wy! Ceglasty w kolorze, mam zacieki i odciski. Nawet stacja benzynowa, która powstaje praktycznie pod oknami budynku wpisuje się w tę atmosferę pociągającej sprzeczności: mieszania funkcji, standardów i estetyk, bez szkody dla komfortu zamieszkania. Odważne w warunkach polskich wykorzystanie prefabrykacji w deweloperskiej mieszkaniówce jest rozwiązaniem na wskroś nowoczesnym i można przypuszczać, że Sprzeczna 4 wyznaczy pod tym względem nowy trend w rodzimej architekturze.

Do innowacyjnych rozwiązań należy także uniezależnienie konstrukcji mieszkań od konstrukcji garażu podziemnego – na czym, ze względu na odrębne wymagania odnośnie układu słupów, zyskują i mieszkania, i miejsca parkingowe. Szkoda jedynie, że w tym awangardowym myśleniu o współczesnej zabudowie wielorodzinnej autorzy z BBGK Architekci i inwestor nie posunęli się nieco dalej i w budynku zabrakło pomieszczeń wspólnych, a przede wszystkim, że na ten cel nie została wykorzystana powierzchnia dachu. Choć w rankingu wpływowego, brytyjskiego portalu travelsupermarket.com Praga znalazła się ostatnio na czwartym miejscu wśród dziesięciu najciekawszych dzielnic Europy, w Warszawie nadal często postrzegana jest jako gorsza część miasta. Aby przezwyciężyć uprzedzenia, powinna przyciągać specyficznych, niebojących się wyzwań ludzi i dlatego też potrzebuje nietypowych rozwiązań. Wydaje się, że plomba przy Sprzecznej 4 jest dokładnie tym, czego potrzebuje Praga. A z drugiej strony nie mogę oprzeć się wrażeniu, że Sprzeczna 4 bez Pragi też nie byłaby tym, czym jest.