Stacja Pilotowa w Gdyni

i

Autor: Archiwum Architektury Najbardziej wyeksponowana fasada budynku od strony ulicy Warsztatowej. Fot. Jakub Certowicz

Stacja Pilotowa w Gdyni

2015-05-05 17:49

Budynek stanął w pobliżu modernistycznej zabudowy gdyńskiego portu. Funkcjonująca 24 godziny na dobę stacja jest dla urzędujących w niej pilotów morskich nie tylko miejscem pracy, ale niejako też drugim domem - o Stacji Pilotowej w Gdyni pisze Monika Arczyńska.

Nazwa obiektuBudynek biurowy Stacja Pilotowa
Adres obiektuGdynia, ul. Warsztatowa 12
AutorzyNANU Pracownia Architektoniczna, architekci Maciej Nagórski, Marcin Długi
KonstrukcjaPaweł Grudziński, Marcin Pepliński
Generalny wykonawcaS-Bud S.A.
InwestorP.U.M. Unipil sp. z o.o.
Powierzchnia terenu2828.0 m²
Powierzchnia zabudowy287.0 m²
Powierzchnia użytkowa993.0 m²
Powierzchnia całkowita1207.0 m²
Kubatura3722.0 m³
Projekt2011
Data realizacji (początek)2012
Data realizacji (koniec)2013
Koszt inwestycjiNie podano

Ukończony w ubiegłym roku biurowiec firmy Unipil, pierwsza realizacja młodej gdańskiej pracowni NANU, wzbudził w Gdyni niemałą sensację. Ponieważ projekt tego niewielkiego kubaturowo obiektu stanowi duży kontrast wobec powstających obecnie masowo w Trójmieście biurowo-komercyjnych kolosów, ściągają do niego pielgrzymki studentów architektury poszukujących prostoty i bardziej kameralnej skali. Unipil to założone w 1989 roku komercyjne przedsiębiorstwo, które zajmuje się m.in. wprowadzaniem i wyprowadzaniem statków z redy gdyńskiego portu, stąd lokalizacja budynku w pobliżu nabrzeży i basenów, w bezpośrednim sąsiedztwie Urzędu Morskiego z lat 20. XX wieku (proj. Adam Ballenstedt). Obok znajduje się również modernistyczna zabudowa mieszkaniowa, w tym tak zwany Dom Pilota, w którym piloci morscy lub ich rodziny mieszkają do dziś. Wokół rozciągają się poportowe i pokolejowe tereny Międzytorza, Stoczni Nauta i Dalmoru, na których według ambitnych planów gdyńskich władz ma powstać śródmiejska dzielnica z hotelami, biurowcami i zabudową usługowo-mieszkaniową.

Dla części tego obszaru udało się już uchwalić plany miejscowe i tam realizowane są też nowe inwestycje. Wmurowano m.in. kamień węgielny pod budowę kompleksu Gdynia Waterfront, między wieżowcami Sea Towers („A-m” 10/09) a centrum rozrywkowo-handlowym Gemini. W budynku Unipilu oprócz pokoi biurowych znalazły się sypialnie dyżurujących pilotów, pomieszczenie dyspozytora oraz warsztat przeznaczony do konserwacji i napraw sprzętu. Ponieważ warunki zabudowy wymagały wzniesienia obiektu czterokondygnacyjnego, a potrzebna klientowi powierzchnia użytkowa zajęła jedynie dwie kondygnacje, na parterze i pierwszym piętrze zaplanowano przestrzenie biurowe na wynajem.

Stacja Pilotowa w Gdyni

i

Autor: Archiwum Architektury Nowy obiekt odnosi się skalą i proporcjami do sąsiadującej z nim przedwojennej, modernistycznej zabudowy Fot. Jakub Certowicz    

Nowe gdyńskie realizacje mieszkaniowe i biurowe często bardzo dosłownie czerpią z wyrazistej tożsamość architektonicznej międzywojennej zabudowy. Proste elewacje Stacji Pilotowej nie naśladują funkcjonalizmu, ale nawiązują do niego przy pomocy współczesnych środków. Okien nie zaprojektowano w modernistycznym, rygorystycznym porządku, lecz poprzesuwano tak, by kadrowały widoki na historyczne otoczenie i przemysłowy krajobraz. Architektom udało się też uniknąć pretensjonalnych rozwiązań, typowych dla wielu biurowych realizacji – na elewacjach pojawiają się wyłącznie biały tynk, szkło i grafitowa ślusarka. Jedyną ekstrawagancję stanowią miedziane opierzenia wokół okien oraz ażurowe okładziny przy wejściu wykonane z tego samego materiału. Obecnie miedź powoli pokrywa się patyną i chociaż zanim nabierze w pełni zielonej barwy minie jeszcze trochę czasu, już teraz nadaje obiektowi nieco przemysłowy charakter, kontrastując z gładkim tłem białych ścian. Powstał budynek, który oddaje ducha swoich czasów. Będzie się szlachetnie starzał, podobnie jak sąsiadujące z nim międzywojenne realizacje.

Drażni jednak kontrast pomiędzy jego zewnętrzem a wnętrzami. W części przeznaczonej na wynajem zastosowano co prawda neutralne kolory i materiały, które wpisują się w ogólną stylistykę obiektu, ale pomieszczenia zajmowane przez inwestora umeblowano w większości sprzętami przeniesionymi z poprzedniej siedziby. Do tego projekt wnętrz, oprócz holi i klatek schodowych, zlecono innym projektantom. Maciej Nagórski z NANU, architekt z brytyjskim doświadczeniem, kontrolował jakość realizacji podczas całego procesu budowy, a ścisła współpraca z wykonawcami pozwoliła na dopilnowanie najdrobniejszych detali. Szkoda, że Unipil nie zdecydował się na wnętrza według projektu jego biura. Ponieważ jednak firma dysponuje również sąsiednią działką, gdzie według ustaleń planu miejscowego może powstać zabudowa o podobnych gabarytach, być może sukces Stacji Pilotowej zachęci ją do dalszej i jeszcze konsekwentniejszej współpracz projektantem.

Ciekawostkę stanowi sposób otrzymania zlecenia przez NANU – nie z polecenia lub na podstawie reputacji, ale w wyniku zapytania ofertowego, wysłanego do biura znalezionego w internecie. To rzadkość na zmonopolizowanym przez kilka największych pracowni trójmiejskim rynku. Przykład Stacji Pilotowej potwierdza, że zaufanie młodym architektom, nawet z niewielkim jeszcze dorobkiem, może przynieść bardziej niż zadowalające efekty.

Stacja Pilotowa w Gdyni

i

Autor: Archiwum Architektury Zachodnia elewacja z tarasami. Fot. Jakub Certowicz

Założenia autorskie:

Otrzymaliśmy zadanie zaprojektowania budynku o ciekawym programie użytkowym na wyjątkowej działce: w sąsiedztwie zabudowy z okresu dwudziestolecia mię- dzywojennego, wśród zabytków gdyńskiego modernizmu takich jak gmach Urzędu Morskiego czy Dom Pilota. Ten drugi został zrealizowany w duchu funkcjonalizmu w latach 30. XX wieku i mieścił mieszkania pracowników pobliskiego portu, w tym pilotów morskich. Charakter okolicznych obiektów wymagał od nas wrażliwości w podejściu do kwestii wpisania się w kontekst miejsca. Biurowiec w założeniu swoją prostą bryłą i oszczędnym detalem miał stanowić współczesne uzupełnienie niezmienionej od czasów wojny modernistycznej tkanki tego fragmentu Gdyni. Wyjątkowość programu użytkowego polega natomiast na tym, że funkcjonując 24 godziny na dobę stacja staje się dla pilotów nie tylko miejscem pracy, ale niejako także drugim domem. Należało te dwie rzeczy spójnie ze sobą powiązać. Wynikiem jest czytelny podział stref na kondygnacje, które mogą być wyłączane z użytkowania w dowolnym momencie. Największą satysfakcją jest fakt, że realizacja spotkała się z pozytywnym odbiorem zarówno ze strony inwestora, jak i okolicznych mieszkańców, co jest dla nas dowodem, że przyjęte założenia okazały się trafne. (Maciej Nagórski)