W odniesieniu do placu i pomnika – o projekcie Centrum Solidarności Wojciech Targowski
Wyjątkowość położenia to nie tylko usytuowanie na granicy byłych terenów legendarnej Stoczni Gdańskiej, ale także bezpośrednia bliskość placu Solidarności z trzema potężnymi krzyżami pomnika Poległych Stoczniowców. Zaproponowana przez nas architektura musiała respektować dominującą rolę monumentu, a jednocześnie być na tyle wyrazista, by ten nowo projektowany, ważny obiekt był dobrze widoczny w pejzażu miasta nawet z odległej perspektywy – pisze główny projektant budynku Wojciech Targowski.

Szczególna lokalizacja i funkcja siedziby Europejskiego Centrum Solidarności zadecydowały o specyficznych rozwiązaniach projektowych. W wielu przypadkach, aby sprostać postawionemu zadaniu, architektura budynku musiała godzić wymogi przeciwstawne, a nawet, zdawałoby się, wzajemnie się wykluczające.

Wyjątkowość położenia to nie tylko usytuowanie na granicy byłych terenów legendarnej Stoczni Gdańskiej, ale także bezpośrednia bliskość placu Solidarności z trzema potężnymi krzyżami pomnika Poległych Stoczniowców. Zobowiązujące sąsiedztwo monumentu, wzniesionego w 1980 roku w atmosferze społecznego entuzjazmu, stanowiło wyjątkowe wyzwanie.
Zaproponowana przez nas architektura musiała respektować dominującą rolę pomnika, a jednocześnie być na tyle wyrazista, by ten nowo projektowany, ważny obiekt był dobrze widoczny w pejzażu miasta nawet z odległej perspektywy.
W konsekwencji elewacja południowa, od strony placu, została zaprojektowana jako ascetyczne tło dla ekspresyjnych krzyży, a całemu gmachowi nadano formę, która oddziałuje nie tyle rozbudowaną artykulacją czy bogatą ornamentyką, co raczej swoją masą.
Dodatkową trudność urbanistyczną stanowił fakt, że budynek Europejskiego Centrum Solidarności nie mógł być zwrócony wprost w kierunku placu. Oddziela go od niego cenny historycznie mur epitafijny stojący na dawnej granicy stoczni. Z konieczności więc elewacja wejściowa usytuowana jest prostopadle do placu, otwierając się na Drogę do Wolności. Decyzja ta znajdzie pełniejsze uzasadnienie z chwilą realizacji programowanej zabudowy obszarów postoczniowych, gdy Droga do Wolności stanie się reprezentacyjną osią powstającego tu Młodego Miasta.

Także kształt bryły jest wynikiem przyjęcia dominującej roli placu i pomnika. Zdecydowanym centrum układu pozostaje pomnik, a rozchodzące się od niego okręgi znajdują kontynuację w rytmie równoległych ścian stanowiących osnowę kompozycyjną budowli. Naszą intencją było połączenie cech tak wykreowanej abstrakcyjnej formy rzeźbiarskiej i przekazu symbolicznego. Budynek, który dokumentuje idee Solidarności i służy ich propagowaniu winien bowiem także je obrazować.
Główna trudność polegała jednak na stosownym wyważeniu warstwy znaczeniowej, by nie popaść w pułapkę banału. Choćby z racji powszechnego charakteru ruchu Solidarności, przekaz ten musiał być czytelny i łatwo zrozumiały, ale jednocześnie nie mógł być zbyt dosłowny i oczywisty.
Już na samym początku projektowania przyjęliśmy, że tworzywem dla budowy gmachu poświęconego Solidarności będzie stal kortenowska. Materiał prosty, surowy, niewymagający jakiegokolwiek upiększania. Estetycznie i symbolicznie kompletny. W tym przypadku decyzja zdawała się oczywista i nie nastręczała wątpliwości.
