Z tęsknoty za Sajgonem – tradycyjny dom wietnamski

i

Autor: Archiwum Architektury Dom powstał na wąskiej działce i ma zaledwie 45 m² powierzchni; fot. Quang Tran/v2com

Z tęsknoty za Sajgonem – tradycyjny dom wietnamski

2015-12-18 12:22

Zamieszkałe przez ponad 7 mln mieszkańców Ho Chi Minh, uznawane za biznesową stolicę Wietnamu, jest jednym z najszybciej rozwijających się miast Azji Południowo-Wschodniej. Nowa architektura wypiera jednak starą, upodabniając metropolię do wielu podobnych w regionie. W obronie tradycyjnej zabudowy wystąpili ostatnio architekci z a21studĩo, projektując nawiązujący do historycznej zabudowy dom dla rodziny z siedmiorgiem dzieci.

Nazwa obiektuSaigon House
Adres obiektuHo Chi Minh, Wietnam
Autorzya21studĩo
Powierzchnia użytkowa45.0 m²
Data realizacji (koniec)2015

Inspirację dla architektów i inwestorki stanowiła postać Vuonga Honga Sena (1902-1996), wybitnego wietnamskiego historyka i kolekcjonera antyków, specjalizującego się zwłaszcza w dziejach południowego Wietnamu, który przez całe życie zabiegał o zachowanie wielowiekowego dziedzictwa swojego kraju. Tuż przed śmiercią Vuong Hong Sen przekazał całą kolekcję państwu z nadzieją, że w jego rodzinnym domu w Ho Chi Minh powstanie ogólnodostępne muzeum. Tak się jednak nie stało. Zbiory liczące ponad 800 różnego rodzaju zabytkowych przedmiotów trafiły do kilku wietnamskich instytucji, a budynek pozostał pusty. Aby zrozumieć towarzyszące tej decyzji kontrowersje, trzeba poznać mentalność sajgończyków, ich przywiązanie do tradycji i historii wyrażające się między innymi nostalgicznym stosunkiem do dawnej nazwy miasta (miano Ho Chi Minh noszącego dopiero od 1976 roku, na cześć jednego z założycieli Komunistycznej Partii Indochin). Niejako w proteście przeciw zlekceważeniu ostatniej woli Vuonga Honga Sena – i wbrew oficjalnej nazwie – architekci z pracowni a21studĩo swój budynek określają jako Saigon House.

Właścicielka Saigon House kocha Sajgon, ale nie znosi zestandaryzowanej, globalnej architektury, której coraz więcej w naszym mieście. Chciała, by dom był przede wszystkim miejscem spotkań dla zamieszkujących pod wspólnym dachem członków jej licznej rodziny. Zainspirowana historią Vana Duonga Phu, prosiła, aby obecne były w nim stare meble i sprzęty, które mogłyby pomóc w kształtowaniu poczucia tożsamości jej dzieci. Zaproponowaliśmy więc obiekt tradycyjny, silnie odwołujący się do sajgońskiej architektury – piszą architekci w założeniach autorskich.

Sajgon słynął niegdyś z wąskich budynków o dwuspadowych dachach, których cechą wspólną były liczne balkony pełne kwiatów i charakterystyczne dziedzińce, pełniące rolę głównej przestrzeni domu, a także z uliczek wyłożonych płytkami z wielu materiałów w różnych kolorach, które służyły też jako miejsce zabaw dla dzieci. Wszystko razem tworzyło kakokofonię barw i kształtów, ale jest silnie zakorzenione w wietnamskiej kulturze. W nawiązaniu architekci zaprojektowali dom składający się z usytuowanych na różnych wysokościach pomieszczeń połączonych schodami i dziedzińcami, a następnie całość otoczyli ażurową stalowa ramą, po której mogłyby piąć się rośliny. Poszczególne pokoje są dość małe, zapewniają jednak konieczną intymność. Sercem domu mają być bowiem przestrzenie wspólne – to tu, niczym na dawnych uliczkach Sajgonu, będzie toczyć się codzienne życie mieszkańców. Wnętrze, zgodnie z życzeniem, wzbogacają zabytkowe sprzęty i meble. Większość z nich została znaleziona przez architektów i inwestorkę w dawnych sajgońskich domach przeznaczonych do rozbiórki. W tych starych przedmiotach znaleźliśmy nie tylko piękno, ale i duszę. One mają swoje własne historie i powody, by znaleźć się w miejscach, gdzie ich potrzebują najbardziej – tłumaczą architekci.