Nazwa obiektu | Muzeum Józefa Piłsudskiego Sulejówku |
Architektura krajobrazu | RSAK |
Konstrukcja | Matejko & Wesoły Biuro Projektowe |
Generalny wykonawca | PORR S.A. |
Inwestor | Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku |
Projekt | 2006-2018 |
Data realizacji (koniec) | 2019 |
Idea
Punktem wyjścia do budowy Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku była koncepcja architektoniczna autorstwa Krzysztofa Jaraczewskiego i Radosława Kacprzaka powstała w latach 2006-2012. Projekt obejmował park o powierzchni ok. 4 ha, na którego terenie znajdują się trzy zabytkowe obiekty (m.in. Dworek Milusin, w którym mieszkał Józef Piłsudski, proj. Kazimierz Skórewicz) oraz nowo projektowany budynek z wystawą stałą i magazynami zbiorów. Jak pisali autorzy koncepcji w numerze 12/12 „Architektury-murator” (...) trzy materialne filary instytucji to: Dworek, Muzeum, Biblioteka. Dworek stanowi punkt centralny kompozycji oryginalnego terenu Piłsudskich. Pragnęliśmy, by pozostał najważniejszym punktem odniesienia dla wszystkiego, co go otacza. Dlatego nowy budynek, aby nie dominował Dworku, jest kształtowany na zasadzie kampusu – składa się ze swobodnie rozrzuconych w parku kilku elementów bryłowych, a trzy czwarte jego kubatury jest całkowicie ukryte pod ziemią. Dążyliśmy, by bryły naziemne przez swe położenie były jak najmniej widoczne od strony Dworku, a sposobem rozwiązania przestrzennego nie sugerowały odbiorcy obecności podziemnego programu. (...) Program przestrzenny nowego budynku Muzeum podzieliliśmy na cztery odrębne przestrzennie, separowane części: strefę wejścia, strefę wystawy, strefę Biblioteki i strefę zapleczową. Pozwoliło to operować klasyczną kompozycją z przestrzeni jednofunkcyjnych, z których każda, także swoim wyrazem, odpowiada ściśle na konkretne oczekiwania, staje się wyjątkowa, inna od pozostałych. Wspólną zasadą organizacji rzutu jest tworzenie jednoprzestrzennego wnętrza centralnego, obejmującego cały poziom strefy. Wewnętrznie rygorystyczne przestrzenie każdej strefy w zestawieniu bryłowym tworzą w parku wrażenie luźnej kompozycji, przypadkowej i nieformalnej – w rzeczywistości aranżowanej wokół istniejących drzew, w relacji do historycznego otoczenia. Komplikacja widoczna w modelu z góry zdradza złożoną kompozycję funkcjonalną, lecz z perspektywy człowieka poszczególne przestrzenie wewnętrzne są proste, a zewnętrzny wyraz budynku spokojny. Elewacje tworzą płaskie plany – tło dla dominującej zieleni leśnej, która ma je całkowicie zakryć, tak by istniały tylko las i wnętrze. Koncepcja Muzeum jako instytucji, jego założenia programowe i opisująca je architektura powstawały równolegle, kształtując się wzajemnie. Rolą Muzeum, jak każdej placówki kulturalnej, jest aktywność w przestrzeni społecznej. Będzie ona bezpośrednio związana z realizacją programów: edukacyjnych, obywatelskich, przywództwa, historycznych. Przestrzenie budynku staraliśmy się projektować jako adaptowalne, aby mogły przyjąć te aktywności. Konieczne dopełnienie programu Muzeum stanowić będzie w przyszłości Biblioteka – odrębna instytucja naukowo-badawcza, tworząca podstawy merytoryczne dla pozostałych działań i biorąca aktywny udział w życiu naukowym. Budynek Biblioteki domknie kompozycję przestrzenną kompleksu muzealnego.
Zadaniem pracowni PIG Architekci we współpracy z generalnym wykonawcą firmą PORR S.A., w ramach formuły „zaprojektuj i wybuduj” było przeprowadzenie projektu koncepcyjnego przez tryby administracyjne na etapie uzyskiwania pozwolenia na budowę oraz przygotowanie dokumentacji wykonawczej zawierającej odpowiedzi na zadane problemy projektowe wraz z nadzorami autorskimi. Dodatkową trudnością było równoczesne prowadzenie prac budowlanych i projektowych.
Beton architektoniczny
Koncepcja zakładała zastosowanie betonu architektonicznego jako materiału dominującego (użyto ponad 5600 m3) oraz wyeksponowania jego faktury i barwy poprzez pozostawienie go w stanie surowym. Ponadto założono wykorzystanie szalunku, którego odbity w betonie rysunek stanowi główny element wyrazu architektonicznego ścian zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz budynku. Spowodowało to konieczność wielobranżowego koordynowania prac – wszystkie elementy montowane w ścianach musiały być uwzględnione już na etapie rysunków szalunkowych. Do wykonania ścian zastosowano barwiony w masie beton klasy C30/37, który dodatkowo pokryto warstwą preparatu hydrofobizującego. Proces wyboru barwy betonu, odgrywającej znaczącą rolę zarówno w kształtowaniu nastroju wnętrza, jak i odbioru formy z zewnątrz był bardzo rozbudowany. Wykonano kilkadziesiąt próbek kolorystyki, sprawdzając przy okazji jakość odbitego wzoru. Pierwsze efekty przetestowano na sąsiadujących budynkach gospodarczych, nawiązujących estetyką do głównej bryły. Stały się one swoistym zapisem zmagania się z zagadnieniem przez strony zaangażowane w realizację. Ostatecznie wybrano kolor szaro-beżowy, który uzyskano poprzez precyzyjny dobór składników oraz ścisłe dozowanie mieszaniny dwóch pigmentów barwiących. W związku z tym, że koncepcja nie dopuszczała stosowania silikonowych mat imitujących rysunek desek, zdecydowano się na użycie materiału naturalnego – wykorzystano ok. 600 m3 drewna. Aby zachować minimalny wpływ na środowisko, wykorzystano drewno pochodzące m.in. z wiatrołomów. W projekcie zastosowano dwa rodzaje szalunków z desek iglastych: jedne o szerokości 200 mm w układzie pionowym (wnętrza) oraz drugie o szerokości 250 mm w układzie poziomym (fasady), część z nich wykorzystano tylko raz (hala wystawy stałej, główna klatka schodowa, toalety publiczne). W przypadku szalunków pionowych zastosowano deski o minimalnej długości 3750 mm, tak aby między posadzką a sufitem podwieszonym nie był widoczny podział i łączenie. Drewno dostarczane z tartaku na placu budowy poddawano kolejnej obróbce i ścisłej kontroli wymiarów. Starannie przygotowywano blaty szalunkowe, nabijając deski na standardowe arkusze sklejki w sposób pozwalający uniknąć widocznych odcisków gwoździ. Aby uzyskać lepszą szczelność szalunków i minimalizację ryzyka przeciekania zaczynu, poszczególne deski spajano ze sobą. Montaż ten był najbardziej pracochłonnym elementem robót żelbetowych, a pracownicy musieli wykazać się nietuzinkowym kunsztem ciesielskim, który rzadko jest już spotykany wśród monterów nowoczesnych szalunków.
Aby uzyskać wymagany efekt, konieczne było dokładne skoordynowanie rysunku odwzorowywanego w betonie ze wszystkimi elementami ściennymi. Rysunki wykonawcze widoków ścian wielokrotnie krążyły na linii architekt-projektanci branż sanitarnej, elektrycznej, teletechnicznej-wykonawcy, aż do uzyskania kompromisu pomiędzy wymaganiami technicznymi a estetyką. Chodzi przede wszystkim o otwory drzwiowe i wentylacyjne, otwory po ściągach szalunkowych, wypusty pod gniazda, przełączniki, kamery, głośniki itp. Obowiązywały ścisłe zasady estetyczne, według których elementy punktowe oraz otwory po ściągach miały znaleźć się zawsze w osi odbitej deski, natomiast otwory drzwiowe i wentylacyjne musiały zachować szerokość modularną deskowania szalunkowego, tak aby ościeże było zgrane z linią podziału deskowania. Brak możliwości późniejszego bruzdowania w celu doprowadzenia okablowania do urządzeń zamontowanych na ścianach spowodował, że zastosowano peszlowanie, które umieszczano w ścianach przed ich zabetonowaniem, a wyjście peszla wyprowadzano na zadaną wysokość urządzenia, które będzie przez niego obsługiwane. Jednym z problemów, z jakim wykonawca spotkał się przy betonowaniu ścian było klawiszowanie deskowania pod wpływem ciężaru i parcia mieszanki betonowej, a także naturalnego zachowania się drewna. Spodziewaliśmy się, że takie zjawisko wystąpi, szacowaliśmy, że uskoki na płaszczyźnie ścian wyniosą od 1 do ok. 3 mm i tak rzeczywiście jest. Są jednak miejsca, w których wystąpiły wyraźne przesunięcia płaszczyzn z nierównomiernym wypełnieniem krawędzi. Innym problemem był narzucony wymóg betonowania krawędzi bez fazowania przy pomocy tzw. dreikantów, które chociaż stanowią poprawne technicznie i powszechnie stosowane rozwiązanie, to kłóciły się z wizją autorów koncepcji budynku. Wykonawcy udało się sprawnie wybrnąć z tego problemu i krawędzie prezentują się bez zarzutu, niemniej zdarzały się również niedoskonałości, polegające na wyszczerbieniu krawędzi lub ich nierównomiernym wypełnieniu. Wykonano próby szpachlowania, szlifowania, odcinania i groszkowania odróżniających się fragmentów. Jednak ostatecznie zdecydowano się pozostawić niedoskonałości w postaci takiej, w jakiej zostały rozszalowane. Uznano, że dalsza ich obróbka jest niezgodna z przewodnią myślą koncepcji – surowego i autentycznego charakteru powierzchni.
Hala wystawy stałej Najważniejszym pomieszczeniem w muzeum jest przestrzeń wystawy stałej, znajdująca się na najniższej kondygnacji użytkowej, na poziomie -14,4 m. Jej wymiary osiowe to 37 x 37 m, a wysokość użytkowa w świetle to 11 m. Wystawa została rozplanowana na dwóch poziomach w obrębie hali, które uzyskano przez wprowadzenie antresoli wykonanej w konstrukcji stalowej. Za jej projekt odpowiadało konsorcjum Ralph Appelbaum Associates, WXCA, Platige Image – autorzy projektu wystawy stałej. Obudowę nośną sali stanowią ściany żelbetowe o grubości 40 cm, które dodatkowo wyposażono w aroty o średnicy 110 mm, rozmieszczone po całym obwodzie co około 60 cm. Mają one zapewnić elastyczność aranżacyjną sali wystawy, w przypadku gdyby konieczne okazało się poprowadzenie innego okablowania. Zastosowane rozwiązanie uchroni przed montowaniem nowych instalacji w sposób widoczny lub wykonywaniem bruzd w ścianach, które zaburzyłyby ich rysunek i estetykę. Ściany hali betonowano w czterech kolejnych sekcjach, których wysokość odpowiada długości deski szalunkowej nabitej na blat. Przekrycie przestrzeni ekspozycyjnej stanowi układ żelbetowych belek, z których główna oparta jest na żelbetowym słupie o przekroju 2000 x 2000 mm umieszczonym w osi ciężkości sali. Główna belka ma wymiary przekroju 2000 x 2560 mm, pozostałe siedem belek – 800 x 2560 mm. Tak znaczne przekroje okazały się konieczne nie tylko z powodu dużej rozpiętości sali, ale także ze względu na duże obciążenia stałe i użytkowe. Nad przestrzenią wystawienniczą zaprojektowano stropodach zielony, wraz ze skarpami i nasadzeniami (w tym drzewa m.in. sosna, dąb, klon, brzoza czy lipa), będący częścią założenia parkowego. Stropodach pełni również funkcję placu, na którym mogą być organizowane wydarzenia, a jednocześnie zapewnia nośność wymaganą do ewentualnego manewrowania wozem strażackim, np. podczas ćwiczeń z zakresu ewakuacji i gaszenia pożarów. W grubości belek zlokalizowano przestrzeń techniczną, mieszczącą instalacje obsługujące wystawę stałą, od dołu natomiast ażurowy strop żelbetowy o grubości 18 cm, w którym znajdują się 192 otwory o wymiarach 146 x 146 cm. Strop pełni rolę sufitu podwieszonego, sklepiającego halę wystawy. Ponadto jedno z przęseł sufitu o wymiarach ok. 17 x 4 m jest demontowalne, co w przyszłości umożliwi wprowadzenie do sali wystawowej eksponatów wielkogabarytowych. Pole to składa się z czterech wzajemnie połączonych fragmentów, wiernie oddających układ pozostałych otworów widocznych na stropie. Co ciekawe instalacje obsługujące salę wystawową ukryto nie tylko nad stropem, ale przede wszystkim pod samą salą. Pod całym budynkiem zlokalizowano podziemną kondygnację techniczną. Oznacza to, że wierzch płyty fundamentowej zagłębiony jest aż 17,25 m poniżej przylegającego terenu.
Prefabrykaty betonowe
Ażurowa elewacja jest najbardziej charakterystycznym elementem architektonicznym bryły. Kryje ona za sobą dwukondygnacyjny blok pomieszczeń biurowych przeznaczonych dla administracji placówki. Wykonano ją z prefabrykowanych bloków betonowych układanych w wątek na mijankę z rozsunięciem co blok dla uzyskania dostępu światła do szklanej fasady, znajdującej się tuż za nią. Układ zbudowany jest z trzynastu warstw bloków pełnych oraz zamykającej warstwy z bloków w kształcie litery U, stanowiących wieniec. Bloki zaplanowano w taki sposób, aby różnice wymiarowe pomiędzy nimi nie były zauważalne gołym okiem. Pełne bloki mają wysokość 50 cm i głębokość 30 cm. Ich długość jest zmienna, ze względu na konieczność dopasowania do wymiaru ściany, na której są osadzone i wynosi około 115 cm. Każdy z nich waży około 400 kg. W celu zmniejszenia ryzyka wystąpienia zacieków środkową część bloków wyposażono w wyżłobienie, które kieruje wodę opadową w stronę tarasu. Betonowe elementy układano pojedynczo jeden na drugim przy pomocy dźwigu. Kontrowersyjny był wymóg inwestora, by ich krawędzie wylać na prosto, bez dreikantu, co nie uchroniło ich przed nieznacznymi wykruszeniami. W końcowym efekcie betonowe elementy przylegają jednak ściśle do siebie, a szczeliny na stykach są minimalnie zaznaczone na rysunku elewacji. Ważnym zagadnieniem projektowym okazało się zapewnienie sztywności całego ażurowego układu. Rozważano kilka rozwiązań umożliwiających zazębienie się bloków, a także wariant, w którym ściany te zostałyby wykonane jako element monolityczny wylewany na budowie. Ostatecznie zdecydowano, że bloki pełne mają przy obu „główkach” niewidoczne wydrążenia (Ø180 mm), które przy układaniu kolejnych warstw znajdują się jeden nad drugim. Dzięki takiemu rozwiązaniu uzyskano ciągłe otwory, przebiegające przez całą wysokość ażurowej ściany, przez które poprowadzono zalane betonem pręty zbrojeniowe, a także uziemienie i instalację odgromową. Takie rozwiązanie było bardzo ważne z powodu wspomnianych już wymagań estetycznych. Ponadto najwyższy poziom bloków, stanowiący wieniec został połączony z główną konstrukcją budynku przy pomocy rozstawionych co około 3 m stalowych sięgaczy. Wieńczące ścianę bloki o przekroju litery U wypełniono mieszanką betonową i zamknięto od góry delikatną obróbką blacharską. Aktualnie (początek lutego) trwa montaż instalacji wewnętrznych i elementów wykończenia wnętrz. Zakończenie budowy przewidywane jest na połowę 2019 roku.
Michał Pokładnik, (dyplom Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej 2014), w latach 2013-2016, w ramach współpracy z MC2 Architektura Maciej Myszkowski uczestniczył w pracach projektowych i realizacji budynku biurowego z halą produkcyjno-magazynową przy ul. Marywilskiej w Warszawie (2014-2016) oraz nadbudowy budynku biurowego przy ul. Pięknej w Warszawie (2013- -2014). Od 2016 roku architekt w pracowni PIG Architekci. Współpracował m.in. przy takich projektach jak: przebudowa stadionu Ruchu Chorzów (2016-2017) oraz budynku biurowego z częścią mieszkalną przy ul. Stępińskiej w Warszawie (2016), od 2017 roku kierownik projektu budowy kompleksu Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku.