Budynek Wydziału Architektury Politechniki w Mediolanie

i

Autor: Archiwum Architektury Budynek Wydziału Architektury Politechniki w Mediolanie. Fot. Przemysław Chimczak

"Architektura-murator" nr 5/ 2014. Relacja z Wydziału Architektury Politechniki w Mediolanie

2014-05-09 17:56

Co łączy Aldo Rossiego, Gio Pontiego, Renzo Piano i Ernesto Nathana Rogersa? Przemysław Chimczak, ambasador „Architektury-murator”, student IV roku Wydziału Architektury Politechniki Wrocławskiej, opisuje studia na Politechnice w Mediolanie...

Co łączy Aldo Rossiego, Gio Pontiego, Renzo Piano czy Ernesto Nathana Rogersa? Wszyscy oni byli związani z politechniką w Mediolanie, uczelnią, która w zeszłym roku obchodziła 150-lecie swojego założenia. From the spoon to the city to slogan sformułowany przez Rogersa w 1951 roku, w którym opisywał sposób nauczania na mediolańskim wydziale architektury. Do dziś większość jego wykładowców i studentów podkreśla silne przywiązanie do teorii, które kształtowały włoską architekturę lat 50. Główna siedziba wydziału mieści się w akademickim centrum miasta – Citta Studi, gdzie oprócz rozległego kampusu politechniki znalazły się jeszcze inne wyższe uczelnie. Architektura industrialnego budynku autorstwa Achille Castiglioniego i Vittorio Vigano dobrze oddaje charakter wydziału. Gmach cechuje duża elastyczność i tak jak trendy w architekturze zmieniał się z czasem, adaptując do potrzeb dynamicznie rozwijającej się uczelni. Serce całego założenia stanowi obszerne patio – miejsce pracy, wykładów, organizacji wystaw i projekcji filmów. Wokół niego rozmieszczone zostało obszerne zaplecze – duże i dobrze doświetlone sale wykładowe, wielka biblioteka, gdzie można znaleźć niemal wszystkie pozycje potrzebne studentowi architektury, oraz sporo miejsca do pracy indywidualnej, co bardzo pomaga w organizacji i pozwala na swobodne kontakty z innymi studentami. Uczelnia dysponuje też punktem druku wielkoformatowego oraz modelarniami.

Czytaj też: Wiadukt Morandi: nowy most Polcevera projektu Renzo Piano |Różnorodność to słowo klucz, które najlepiej opisuje program wydziału. Projektowanie architektoniczne, które jak zawsze jest najważniejszym kursem na roku, nie podlega stałej linii programowej, a dobór tematów w dużym stopniu pozostawiony jest profesorom. Studentów przeprowadza się przez różne etapy, poczynając od rysunku i małe projekty architektoniczne, przez konserwację (najmocniejsza strona politechniki), dużą skalę i technologie projektowania, a na przestrzeniach publicznych kończąc. Studia magisterskie uzupełniają program inżynierski i zostawiają jeszcze dużo miejsca na indywidualne poszukiwania i dowolność wyboru grup tematycznych. Zajęcia prowadzone są w sporych, bo niemal sześćdziesięcioosobowych grupach, do których przydzielonych jest kilku profesorów i jeszcze więcej asystentów. Ponieważ student nie jest przypisany do żadnego z nich, zajęcia polegają na ciągłej wymianie poglądów ze wszystkimi prowadzącymi. Jak oceniają sami studenci zmusza się ich do nauki architektury, nie podając gotowych rozwiązań, ale stymulując do poszukiwania własnych. Ze starych ideałów wciąż bardzo silne jest urbanistyczne zakorzenienie każdego projektu w tkance miejskiej. Większość zajęć rozpoczyna się od szczegółowej analizy części miasta, jej problemów i potencjału i dopiero na tej podstawie określa się możliwe rozwiązania problemu. Niejednokrotnie to właśnie student proszony jest o wybór funkcji, która w najlepszy sposób uzupełni braki w dzielnicy (w obrębie jednych zajęć grupy potrafią pracować nad osiedlowym marketem, publicznym placem czy sporych rozmiarów muzeum)(....)- Przemysław ChimczakRelacja z Wydziału Architektury w Mediolanie - w numerze 5/ 2014 miesięcznika "Archtektura-murator"