Rewolucja w energetyce wiatrowej
W najbliższym czasie Polskę czeka prawdziwa rewolucja w energetyce wiatrowej. Zliberalizowano tzw. przepisy odległościowe, dopuszczając w szczególnych przypadkach budowę wiatraków w odległości 700 metrów od zabudowań. Choć eksperci przekonują, że to wciąż zbyt mało, zmiana ta pozwoliła już na uruchomienie inwestycji, które wstrzymywane były przez ostatnie lata. Nowe farmy wiatrowe mają pojawić się też na Bałtyku. Od stycznia 2022 roku Ministerstwo Infrastruktury uruchomiło 11 postępowań dotyczących wniosków o wydanie pozwolenia na wznoszenie i wykorzystywanie sztucznych wysp, konstrukcji oraz urządzeń w polskich obszarach morskich – czytamy w najnowszym raporcie Energetyka wiatrowa w Polsce, wydanym przez Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej.
W kontekście katastrofy klimatycznej i wojny w Ukrainie, produkowana w ten sposób zielona energia jest nam oczywiście niezwykle potrzebna, pojawia się też jednak nieco ciemniejsza strona tego typu instalacji. Według Global Wind Energy Council, cykl życia śmigła wiatrowego wynosi średnio 20-25 lat. Oznacza to, że po roku 2035 około 225 tys. ton zużytych śmigieł powinno zostać poddanych recyklingowi. Przy czym dane te dotyczą tylko już istniejących turbin, a przecież wciąż budowane są kolejne.
Recykling śmigieł wiatrowych
Wyzwaniem jest fakt, że śmigła wiatrowe starszej generacji powstają z bardzo twardego kompozytu, wytwarzanego z włókien szklanych, połączonych żywicą epoksydową. Jego utylizacja jest skomplikowana, energochłonna i nie do końca doskonała. Nowe rozwiązanie na recykling śmigieł znalazł polski zespół międzynarodowej firmy GP Renewables, specjalizującej się m.in. w projektowaniu fundamentów pod wiatraki. Opracował zestaw miejskich mebli prawie w całości wykonanych z elementów pochodzącego z farm wiatrowych. Produkty te są bardzo trwałe, a przy tym neutralne dla środowiska – zwraca uwagę Jakub Kosiński, członek zarządu GP Renewables Group.
Oprócz różnego rodzaju siedzisk, leżanek i stołów powstał m.in. prototyp plenerowego punktu dla mam karmiących ze składanym przewijakiem, a także kładki pieszo-rowerowej, której elementem nośnym jest łopata śmigła. Ten ostatni projekt zrealizowano we współpracy z ekspertami z Katedry Dróg i Mostów Politechniki Rzeszowskiej. Kładka pomyślnie przeszła testy obciążeniowe i ma wszelkie dopuszczenia do użytku publicznego. Długość jej „życia” szacowana jest na co najmniej 80 lat. W opracowaniu są wiaty przystankowe, rowerowe i samochodowe, a nawet.... wieża widokowa.
Choć nie jest to główna domena firmy, mała architektura z recyklingu śmigieł dostępna jest w jej stałej ofercie. GP Renewables deklaruje też, że jest w stanie zrealizować meble według indywidualnych projektów i jest otwarta na współpracę z architektami. Projekt rozwija się niezwykle dynamicznie i co chwila pojawiają się nowe pomysły i koncepcje. Mówiąc wprost – cieszy nas sam projekt i jego rozwój, a nie komercjalizacja – podkreśla Jakub Kosiński.
Polecany artykuł: