Nowa odsłona pomnika Walki i Pracy w Tychach

i

Autor: Archiwum Architektury

Nowa odsłona pomnika Walki i Pracy w Tychach

2017-09-05 19:59

W Polsce trwa kolejny etap prowadzonej od ponad 20 lat wielkiej dekomunizacji ulic i pomników. Proces ten odbywa się zwykle bez udziału mieszkańców. Najnowszy projekt Izy Rutkowskiej ma rozbudzić dyskusję o roli pomników w przestrzeni publicznej i oswojeniu tego typu dziedzictwa PRL-u.

Pomniki to słupy graniczne, w których ludzie wyrażają symbole swoich ideałów, swoich celów i swego postępowania. Są one przeznaczone do tego, by przetrwać epokę, w której powstały i zostawić spadek dla przyszłych pokoleń. Tworzą ogniwo pomiędzy przeszłością a przyszłością – pisał na łamach magazynu „Architektura” w 1959 roku szwajcarski historyk architektury Siegfried Giedion. Zbudowanym w okresie PRL-u pomnikom nie będzie raczej dane pełnienie tej roli. Ze względu na złe pochodzenie znikają szybciej niż socmodernistyczne budynki.

Pomnik Walki i Pracy w Tychach projektu Augustyna Dyrdy powstał z okazji 30-lecia Polski Ludowej. 24-metrowy monument z brązu i żelbetu, dziś ikona miasta, z którą wiążą się wspomnienia kilku pokoleń mieszkańców, stanął na terenie Parku Miejskiego w 1975 roku. Według koncepcji autora miał symbolizować proces integracji ludności rdzennej i napływowej, których wspólne losy nadały miastu nową tożsamość. Ideowe znaczenie pomnika, podobnie jak jego oficjalna nazwa z czasem zaczęły ulegać zapomnieniu. Do monumentu przylgnęło określenie Żyrafa, nawiązujące do charakterystycznego kształtu obiektu. Dziś w parku pod Żyrafą odbywa się wiele miejskich imprez, koncertów, festynów. Latem działają tu ogródki piwne, zimą lodowisko. Społeczny odbiór Żyrafy i wspomnienia mieszkańców z nią związane stanowią temat najnowszego projektu Izy Rutkowskiej. Za pomocą nadmuchiwanych elementów artystka przeobraziła pomnik w gigantyczną maskotkę, podkreślając w ten sposób jego integrującą rolę.

Projekt Izy Rutkowskiej formą nawiązuje do jej poprzednich realizacji. Z pozoru zabawne prace są u artystki pretekstem do refleksji na temat przestrzeni publicznej – mówi Michał Kubieniec, jeden z kuratorów projektu „Tychy – przeszłość – dziś. Sztuka dla lepszego życia”, w ramach którego powstała instalacja – W przypadku Żyrafy mamy do czynienia z próbą redefinicji zarówno tego konkretnego pomnika, jak i pojęcia pomnikowości w ogóle. Co najważniejsze to również próba rozmowy z mieszkańcami o jednej z najważniejszych przestrzeni w ich mieście. Czym dla nich jest Żyrafa, jak ją oceniają i czego od niej oczekują. Artystka spróbuje stworzyć alternatywną historię bryły, opartą na opowieściach mieszkańców. Dzięki temu dowiemy się, jakie znaczenie dla lokalnej społeczności ma Żyrafa. Poza instalacją, którą można było oglądać od 24 do 31 sierpnia, autorka rozmawiała z mieszkańcami, zbierając ich opowieści i pamiątki związane z obiektem.

Instalacja powstała w ramach całorocznego projektu „Tychy – przeszłość – dziś. Sztuka dla lepszego życia”, realizowanego przez Muzeum Miejskie, a obejmującego dyskusje, spacery i interwencje artystyczne w przestrzeni miasta. Kuratorami projektu są Michał Kubieniec i Stanisław Ruksza.