Apartamenty Witolda 43 we Wrocławiu

i

Autor: archiwum serwisu Widok z lotu ptaka w kierunku północnym. Nowa plomba domyka kwartał u zbiegu ulic Księcia Witolda i Zyndrama z Maszkowic wzdłuż nabrzeża Odry. Na dachach wież znajdują się tarasy – na jednej prywatne, na drugiej wspólne. Fot. serwis prasowy

Apartamenty Witolda 43 we Wrocławiu

2018-01-31 13:00

Obiekt domyka kwartał zabudowy na cyplu Kępy Mieszczańskiej. Dzięki urządzeniu atrakcyjnego placu z platanami i małą architekturą wzbogaca przestrzeń intensywnie zagospodarowywanej dziś wyspy o oczekiwane tu funkcje miastotwórcze – o nowej realizacji Maćków Pracownia Projektowa pisze Tomasz Głowacki.

Apartamentowiec Witolda 43 według koncepcji biura Maćków Pracownia Projektowa to już druga inwestycja francuskiego dewelopera Nacarat we Wrocławiu. I podobnie jak poprzednia, budynek mieszkalno-usługowy przy Kurkowej 14 („A-m” 03/2016) autorstwa tego samego studia, odniosła już sukces komercyjny i architektoniczny. Nietanie mieszkania w większości wykupiono jeszcze przed oddaniem obiektu do użytku latem 2017 roku, a realizacja zdobyła II nagrodę w kategorii zabudowy mieszkaniowej w konkursie 2A Europe Architecture Award 2017, organizowanym przez międzynarodowy magazyn „2A”. Cóż zatem tak szczególnego, poza niezaprzeczalnie atrakcyjną lokalizacją na cyplu wyspy Kępy Mieszczańskiej nieopodal Rynku, ma w sobie ten budynek? Atutów jest wiele. Przede wszystkim umiejętnie wykorzystano potencjał działki, projektując dwuwieżowy zespół z trzykondygnacyjną bazą, który domyka kwartał mocno wyszczerbionej zabudowy u zbiegu ulic Księcia Witolda i Zyndrama z Maszkowic. Od północy obiekt z jednej strony styka się z apartamentowcem Rezydencja Leopoldinum (proj. Maciej Hawrylak, 2007), z drugiej z o wiele niższą przedwojenną kamienicą, pełniąc rolę architektonicznego zwornika.

Apartamenty Witolda 43 we Wrocławiu

i

Autor: archiwum serwisu Lobby z przeszkleniami na przestrzał, otwierającymi widoki na wewnętrzny dziedziniec i na plac przed budynkiem. Lustrzana ściana powiększa i rozjaśnia wnętrze. Fot. serwis prasowy

Wedle słusznej propozycji autorów, wymagającej zmiany planu miejscowego, przed budynkiem wytyczono trapezoidalny skwer, którego koszt zagospodarowania pokrył inwestor. Tym samym wzbogacono intensywnie zabudowywany fragment wyspy o zieloną przestrzeń publiczną. Tuż obok projektowane są bowiem kolejne luksusowe apartamentowce, a przy moście Pomorskim na ukończeniu jest duży kompleks mieszkalno-handlowy Bulwary Książęce. W tej wkrótce gęstej, jak przed wojną, tkance, powstaje atrakcyjny plac miejski z platanami i małą architekturą. Zadbano o zieleń nie tylko przed budynkiem. Nawet na małym dziedzińcu pojawiły się trawiaste pagórki, a na dachu pas ekstensywnej murawy wokół drewnianych tarasów. Kameralność założenia sprawia, że będąc w sercu miasta, jednocześnie jesteśmy schowani przed jego zgiełkiem.

Apartamenty Witolda 43 we Wrocławiu

i

Autor: archiwum serwisu Widok od wschodu na budynki wzdłuż ul. Zyndrama z Maszkowic i nabrzeża Kępy Mieszczańskiej. Nowy apartamentowiec Witolda 43 styka się z nieco starszym Leopoldinum z 2007 roku projektu pracowni ASW studio projektowe Maciej Hawrylak, przewyższając go o kondygnację

Wysoki standard inwestycji oferuje wygodę zamieszkiwania w jednym z 69 lokali o powierzchni od 38 do 190 m². Każdy z nich, o niespotykanej wysokości 3 m, wyposażono w balkon i/lub loggię, a cześć apartamentów na ostatniej kondygnacji ma wyjście na własny taras na dachu. U-kształtny plan plomby przekłada się na wygląd fasady od strony placu. Bryłę niesymetrycznie rozcina wąska szczelina, dzieląc ją na dwie narożnikowe wieże i nadając elewacji frontowej lekkość i dynamikę. Efekt ten wzmacnia podcięcie parteru witrynami lokali usługowych oraz holu wejściowego. Dodatkowo, ściany dwóch ostatnich kondygnacji zostały lekko pochylone na wzór mansardowych dachów, tworząc jednakże jednorodną kompozycję czarnych kwadratów i prostokątów okien na białym tle elewacji. Eleganckiej formie dwuklatkowca odpowiada starannie zaprojektowane, funkcjonalne wnętrze. Z pietyzmem dopracowane zostały wszystkie strefy wspólne – od obszernego holu z recepcją, wyłożonego koniakową okleiną dębową, przez klatki schodowe ze stalowymi balustradami oraz jednolitymi drzwiami do mieszkań i wpuszczonymi w posadzkę wycieraczkami, po rekreacyjną przestrzeń na dachu z widokiem na rzekę, jej bulwary i zabytkowy Wrocław. Elementem uzupełniającym jest identyfikacja wizualna z oryginalnym logo obiektu (liczbą 43), które wykorzystano jako motyw ornamentowy na indywidualnie wyprodukowanych płytkach ceramicznych ułożonych w budynku.

Dbałość o estetykę służy integrowaniu samych mieszkańców i obiektu z miastem. Tak szczególna atencja przy projektowaniu i realizacji mieszkaniówki nie byłaby możliwa bez wyjątkowo udanej współpracy z deweloperem. Jak twierdził Mies van der Rohe, dobra architektura wymaga zarówno światłego projektanta, jak i inwestora. Nie inaczej było w przypadku Witolda 43.

Założenia autorskie

Paradoksalnie najważniejsza dla tego budynku decyzja przestrzenna została podjęta kilkaset metrów poza granicą nieruchomości. Teren, który przez lata zarezerwowany był dla monstrualnej w gabarytach i zamkniętej do wnętrza galerii handlowej, zmienił przeznaczenie na funkcję mieszkaniową. To z kolei wywołało efekt domina i przełożyło się na szereg zmian w skomplikowanej geometrii układu ulic na tym wąskim odcinku wyspy – Kępy Mieszczańskiej. Z gęstego patchworku XIX-wiecznych kwartałów wyłonił się nowy zestaw urbanistyczny – trójkątny, śródmiejski, tworzący zupełnie nową jakość przestrzenną i dający niezwykły potencjał dla wykreowania tak pożądanej miejskiej witalności. Nam przyszło zamknąć główną pierzeję tego placu, co stało się punktem wyjścia do rozważań nad formą budynku.

W tej sytuacji podjęliśmy decyzję o jednoznacznym geście projektowym – zamknięciu kwartału tworzącym ścianę scenę dla oczekiwanych miejskich aktywności. Zdecydowana forma obiektu nie ulega taniej pokusie wyrównywania pulsujących, miejskich gzymsów. Dodatkowo jest dość dramatycznie rozcięta, poszukując właściwego rozkładu masy w tym eksponowanym urbanistycznie miejscu. Homogeniczna fasada, sperforowana naprzemiennie występującymi otworami portfenetrów i wyścielanymi na czarno wnękami loggii, została zamknięta lekkim, ażurowym zwieńczeniem dachowych pergoli. Mieszkania mają podwyższony standard – 3 m wysokości, dobre doświetlenie poprzez zastosowanie portfenetrów i balkony, loggie lub tarasy. Podcięty usługowy parter stanowi bazę dla tak oczekiwanych miastotwórczych funkcji.

Wchodząc z buzującego nową witalnością miejskiego skweru do wyłożonego ciepłym drewnem eleganckiego holu, ciężko sobie wyobrazić, że jeszcze 10 lat temu w tym kwartale istniały tylko trzy budynki. Zbigniew Maćków