MIASTOmovie, czyli ulica w filmie

i

Autor: archiwum serwisu Kadr z filmu "Czekając na Barcelonę", reż. Juho-Pekka Tanskanen

MIASTOmovie, czyli ulica w filmie

2018-11-30 14:53

Mimo ciągłego rozwoju formuły festiwalu, szósta edycja zachowała kameralny charakter przy mocniejszej interakcji z samym miastem, czego przykładem były wycieczki po stolicy Dolnego Śląska. Główny tegoroczny temat – Ulica – został wyjątkowo wyraziście ujęty w mających polską premierę filmach Czekając na Barcelonę i Echa Stambułu, które otwierały i zamykały festiwal – relacja Pawła Floryna.

MIASTOmovie to festiwal filmów poświęconych tematyce miejskiej odbywający się corocznie jesienią we Wrocławiu. Mimo ciągłego rozwoju formuły wydarzenia, szósta edycja zachowała kameralny charakter przy mocniejszej interakcji z samym miastem, czego przykładem były wycieczki po stolicy Dolnego Śląska. Główny tegoroczny temat – Ulica – został wyjątkowo wyraziście ujęty w mających polską premierę filmach Czekając na Barcelonę i Echa Stambułu, które otwierały i zamykały festiwal. Oba dokumenty stworzyły wielowątkowy obraz problemów społecznych dotyczących handlu ulicznego i próby ułożenia sobie życia w wielkim mieście. Film Czekając na Barcelonę pokazuje walkę nielegalnego imigranta Mou o dokumenty i możliwość pracy.

MIASTOmovie, czyli ulica w filmie

i

Autor: archiwum serwisu Kadr z nagrodzonego filmu Echa Bauhausu, reż. Niels Bolbrinker, Thomas Tielsch.

Echa Stambułu są z kolei opowieścią o rewitalizacji i gentryfikacji wielkiego tureckiego miasta w trzech ujęciach czasowych – w 2010, 2012 i 2015 roku. Za każdym razem widzowie towarzyszą sprzedawcy ostryg, piekarzowi, wypełniaczowi kołder, handlarce tkanin i złomiarzowi, którzy codziennie wychodzą na ulice Stambułu. Dźwiękowe sekwencje, swoiste miejskie teledyski, pokazują zmianę charakteru dzielnic, które są wyburzane i wznoszone na nowo z większą gęstoscią zabudowy. Dokonuje się całkowita wymiana mieszkańców, styl życia ulega zmianie, a równolegle policja toczy walkę z małym handlem ulicznym. Ulica jest też miejscem działania brazylijskich artystów, którzy często w niebezpiecznych warunkach tworzą anarchistyczny typ graffiti zwany pixação. Żywiołowy dokument Pixadores, poza pokazaniem działalności streetartowców w faweli w São Paulo, skupia się na ich uczestnictwie w berlińskim biennale sztuki. Temat funkcjonowania ulicy w modernistycznej stolicy Brazylii, zaprojektowanej przez Oscara Niemeyera i Lucio Costę, podejmuje film Brasilia. Projekt-Utopia. Twórcy dokumentu skupili się na codziennym życiu mieszkańców. Idealny projekt miasta ogranicza tu interakcje i spotkania oraz prowadzi do poczucia izolacji. Kolejnym punktem festiwalu był wykład architektów Aleksandry Czupkiewicz i Łukasza Wojciechowskiego towarzyszący fabularnemu filmowi Florida Project. Krajobraz miejski w tym obrazie składa się z wielopasmowych dróg, parkingów i moteli, stanowiąc swoisty koniec narracji o tym, do czego doprowadziła architektura tworzona z myślą o samochodach. Analityczne podejście do ulicy prezentował cykl STREETdata, dla którego punktem wyjścia były prace multimedialnych artystów Małgorzaty Łuczyny i Jacka Złoczowskiego. Na projekt artystyczno-badawczy składała się wystawa, spotkania i wykłady. Magdalena Chmiel z katowickiej fundacji Medialab opowiadała o badaniach mających poprawić jakość życia na ulicach za pomocą map mentalnych i analizy właściwości miejsca – jasności, wilgotności, temperatury. Bardzo ciekawa była również prezentacja tras komunikacyjnych mieszkańców Wrocławia korzystających z roweru miejskiego, którą przedstawili Magdalena Śliwińska i Piotr Szymański. W tej edycji festiwalu po raz pierwszy zorganizowany został konkurs na najlepszy pełnometrażowy film dokumentalny. Wzięło w nim udział 5 tytułów: BIG time, Do kogo należy miasto, Duch Bauhausu, Miasto słońca i Wywłaszczenie. Wielki przekręt mieszkaniowy. Za ukazanie historii, procesu i niekończącego się dzieła Bauhausu, jury w składzie: Juho-Pekka Tanskanen, Nadia Parfan i Aleksandra Hamkało, nagrodę w wysokości 1000 euro przyznało filmowi Duch Bauhausu.