Spis treści
Most Krasińskiego w Warszawie. Kto go nie chce i czemu?
Warszawa zdecydowanie nie cierpi na nadmiar mostów. Każdy kolejny witany jest z ulgą, bo to właśnie w wąskich gardłach mostów ruch w mieście grzęźnie najbardziej. A jednak mało która planowana inwestycja w stolicy wzbudziła tyle protestów, co most Krasińskiego – przeprawa, która miała ułatwić podróże między Żoliborzem a Bródnem.
i
A właściwie Bródno z Żoliborzem, bo to właśnie mieszkańcom prawobrzeżnej Warszawy bardziej na tym moście zależy. Dziś osoby podróżujące stamtąd w kierunku Bielan czy centrum mają do wyboru dwie (równie zakorkowane) alternatywy: most Gdański z lat 50. oraz most gen. Stefana Grota-Roweckiego z przełomu lat 70. i 80. Nowa przeprawa miałaby powstać między nimi i prowadzić od ul. Krasińskiego na Żoliborzu do ul. Matki Teresy z Kalkuty na Targówku.
Mieszkańcy Żoliborza nie chcą jednak o tym nawet słyszeć. Ich zdaniem planowany most (który według nieaktualnych już projektów miał mieć po dwa pasy ruchu w każdą stronę) spowoduje znaczące nasilenie ruchu samochodowego w dzielnicy, powodując hałas i pogarszając jakość życia. W 2016 r. w liście do „Gazety Wyborczej” Antoni Ożyński, prezes Stowarzyszenia Żoliborzan stanowczo odcinał się od oskarżeń, jakoby sprzeciw mieszkańców miał podłoże klasowe (połączenie z postrzeganą nieraz jako „gorsza” prawobrzeżną Warszawą).
Dla nas to nie jest spór dwóch dzielnic, lecz spór o wizję Warszawy: czy chcemy miasta, które skupia się na poprawie komfortu życia mieszkańców przez inwestycje w rozwój transportu zbiorowego, czy też miasta wciąż tkwiącego w paradygmacie samochodowym i inwestycji w duchu Świętej Przepustowości
i
– pisał Ożyński.
Choć radni obu dzielnic lobbowały w ratuszu, ostatecznie to ówczesne protesty mieszkańców Żoliborza okazały się skuteczne: w 2018 r. władze Warszawy w obliczu oporu społecznego pozwoliły wygasnąć posiadanej od 6 lat decyzji środowiskowej dla mostu Krasińskiego. A warto dodać, że było to już drugie podejście do realizacji tej inwestycji, gdyż dekadę wcześniej już raz odłożono ją na bliżej nieokreśloną przyszłość (z przyczyn finansowych).
Most, ale bez samochodów? Szykuje się całkiem nowa kontrowersja
Choć przed laty władze Warszawy ustąpiły wobec sprzeciwu mieszkańców, nie zrezygnowano całkowicie z planów budowy mostu Krasińskiego. W 2023 r. przeprawę uwzględniono w projekcie nowego studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania dla Warszawy. Część Żoliborzan z miejsca zapowiedziała kolejny protest, a dzielnicowi radni skrytykowali inwestycję.
i
W obliczu zmian w prawie miejscy urzędnicy musieli ostatecznie porzucić prace nad projektem studium i opracować zamiast niego tzw. plan ogólny. Równolegle rozpoczęto prace nad Strategią Rozwoju Warszawy 2040+. W tym ostatnim dokumencie, który upubliczniono jesienią 2025 r., most Krasińskiego wciąż widnieje jako planowany. Co więcej, nowy most uwzględniono w planach jako część priorytetowej trasy tramwajowej od ul. Budowlanej na Bródnie do placu Wilsona na Żoliborzu. Miałaby ona powstać najpóźniej do 2044 r., choć to na razie tylko luźne plany – inwestycja nie posiada decyzji środowiskowej, projektu ani zarezerwowanego finansowania.
Czy mieszkańcy Żoliborza ponownie będą protestować? Odpowiedź jest o tyle trudna, że według starej koncepcji most miał służyć m.in. samochodom, a według nowej tylko pieszym, rowerzystom i komunikacji miejskiej (oraz, w razie potrzeby, pojazdom służb ratunkowych). Z perspektywy Żoliborzan to niewątpliwie plus, choć zapewne i tak nie spodoba im się wizja hałasu tramwajowego pod oknami. Czy taką wersję mostu Krasińskiego będą w stanie zaakceptować? Dowiemy się za kilka miesięcy, po zakończeniu konsultacji społecznych nad Strategią Rozwoju.
Jednocześnie można mieć podejrzenie, że pomysł budowy mostu bez jezdni dla aut może rozpętać zupełnie nową kontrowersję. Wystarczy przypomnieć sobie krytykę, jaka za to samo spadła na otwartą w 2024 r. słynną kładkę pieszo-rowerową czy głosy niezadowolenia z powodu zwężenia jezdni w centrum w ramach inwestycji Zielona Marszałkowska. Trudno bowiem nie zauważyć, że z perspektywy wielu mieszkańców Bródna most Krasińskiego bez samochodów nieco traci sens. Mają już w końcu połączenie tramwajowe z centrum oraz drugą linię metra; czy nowa linia tramwajowa na Żoliborz wynagrodzi im dalsze stanie w korkach na dwóch istniejących mostach przez Wisłę?
- Przejdź do galerii: Tramwaj do Wilanowa w Warszawie