Spis treści
- Ponińscy chcą pałacu nowoczesnego
- Potężna, bezcenna biblioteka pałacowa
- Uzdrowisko z prawdziwego zdarzenia
Ponińscy chcą pałacu nowoczesnego
Na początku XIX wieku właścicielami wsi Horyniec zostali Ponińscy. Wkrótce, w miejscu, w którym podobno stał kiedyś dworek lub zamek (w zależności od źródeł) odwiedzany przez Jana III Sobieskiego i Marysieńkę, wybudowali sobie pałac, a obok teatr dworski. Minął wiek, kiedy kolejne pokolenie książąt postanowiło iść z duchem czasu i przebudować swoją siedzibę zgodnie z panującą modą. Udali się w tym celu w prawdopodobnie najlepszy możliwy adres - do pracowni Teodora Talowskiego. W międzyczasie ród odkrył złoża borowiny i lecznicze wody siarkowe, a Horyniec stał się Horyńcem-Zdrojem.
Zobacz także: Jest na liście UNESCO, zagrała w serialu. Oto najstarsza drewniana cerkiew w Polsce. Stoi tuż przy granicy z Ukrainą
W Horyńcu-Zdroju słyszę, że pałac projektował "polski Gaudi". Od razu myślę: kolejny?! Tym mianem dewaluowano już twórczość Stanisława Niemczyka i uwznioślano gargamele Sebastiana Pitonia. Trzecim architektem, któremu dostał się ten epitet jest właśnie Talowski, twórca - między innymi - charakterystycznych eklektycznych kamienic w Krakowie. Podobnie jak Niemczyk, marka sama w sobie. Polski Talowski. Po prostu Talowski.
Na początku XX wieku przystąpił do projektu przebudowy, a jego rysunki opublikowano w 1910 roku w Czasopiśmie Technicznym. Jak budynek wyglądał wcześniej - nie wiemy.

i
Tu z pomocą przychodzą ustalenia Ewy Chojeckiej z 1957 roku:
Plan pierwotnego pałacu sprzed przebudowy Talowskiego posiadał według wszelkiego prawdopodobieństwa kształt prostokątny. Jak sądzić należy elewacja składała się z dwóch bocznych części parterowych czteroosiowych oraz z części środkowej między nimi, być może piętrowej, niewykluczone że z portykiem (portyk obecny pochodzi z w. XX, gdyż brak go na zdjęciu z końca XIX w.). Tego rodzaju kształt pierwotnego pałacu sugerują znajdujące się pod nim piwnice oraz nieregularny, lecz symetryczny rytm okien parterowych w obu częściach po bokach części portykowej. Talowski dodał do niego dwupiętrową dobudówkę, przylegającą do pałacu od południa, podwyższył część portykową o drugie piętro oraz parterowe skrzydło południowe o pierwsze piętro. Dwutraktowy układ wnętrz nie posiada obecnie cech zabytkowych. Wyjątek stanowi barokowy marmurowy portal, znajdujący się w przedsionku na osi portyku, uszaty, zwieńczony gzymsem wspartym na dwóch członach prostokątnych ozdobionych tryglifami. Portal ten wykazuje daleko idące zbieżności stylistyczne z niektórymi portalami pałacu w Podhorcach, pochodzącymi z czasów przebudowy hetmana w. k. Stanisława Koniecpolskiego z lat 1635-40.
Badaczka zaznacza, że w wyniku przebudowy pałac zatracił swój pierwotny styl. Powojenne malowidło naścienne w sieni budynku sugeruje, że pałac stoi na tym miejscu już od XVI wieku, rozpoczynając swoją historię jako zamek myśliwski Sobieskiego. Chojecka już w 1957 roku pisała, że obiekt jest "zabytkiem prawie nieznanym literaturze naukowej". I dziś trudno o obszerniejsze opisy z ogólnodostępnych źródeł.
Zobacz także: Sanatorium Równica w Ustroniu. Potężny betonowy okręt wśród piramid i gór

i
Potężna, bezcenna biblioteka pałacowa
Oprócz nowych szat pałacu powstało też rodowe mauzoleum, a w planach była podobno i osobna biblioteka. Talowski prowadził przebudowę do końca swoich dni - zmarł w 1910. Prace trwały jeszcze dwa lata. W 1915 roku zmarł inwestor - Aleksander Poniński. Biblioteka nie zdążyła powstać. Ale gdyby powstała, prawdopodobnie i tak nie uchroniłaby 40-tysięcznego zbioru przed zniszczeniem. Był chlubą Horyńca.
Księgozbiór wywieziono przed wybuchem I wojny światowej do Lwowa. Przetrwały bez uszczerbku. Część pozostawiona w pałacu została zniszczona. W ruinę popadł budynek teatru. Po wojnie znów zmieniły miejsce, choć nie miasto - na Bibliotekę Narodową Ossolińskich. W czasowy depozyt złożył je tam Kalikst Michał Poniński. Zmarł dwa lata po wojnie, a pieczę nad zbiorem objął zięć Aleksandra Ponińskiego, Stanisław Karłowski. Niestety, z jego inicjatywy pozostałe książki i starodruki przewieziono do Warszawy, do Biblioteki Narodowej. Gdy wybuchła II wojna światowa, najcenniejsze z nich, w tym pochodzące z XV wieku, złożono w Bibliotece Krasińskich - tu spłonęły doszczętnie w 1944 roku.

i
Uzdrowisko z prawdziwego zdarzenia
To właśnie Karłowscy przyczynili się do rozwoju zdrowej części wsi. Do tej pory nie było tu porządnego zaplecza dla kuracjuszy, którzy wreszcie mieli gdzie spać - Karłowscy utworzyli park zdrojowy, wybudowali murowane łazienki z zapleczem zabiegowym skoncentrowanym wokół kąpieli borowinowych i wód leczniczych, wyremontowali teatr. Wraz z wojną zdrojowy rozdział Horyńca uległ zawieszeniu. Do pałacu wprowadzili się Niemcy, a w 1946 roku UPA miało podpalić budynek. Prawdopodobnie na tym etapie zniknął charakterystyczny podpis architekta, który znajdziemy na innych jego budynkach: Fecit Theodorus Talowski.
Wkrótce w na wpół zrujnowanym, na wpół podupadającym dziele Talowskiego został zorganizowany PGR. Na szczęście w połowie lat 60. przejął go Związek Zawodowy Metalowców - z myślą o zakładowym sanatorium przeprowadził odbudowę i adaptację zrujnowanego pałacu, który zyskał typową PRL-owską nazwę - Sanatorium Metalowiec. Pierwsi kuracjusze weszli tu w 1969 roku. Do ich dyspozycji oddano odtworzony ogród oraz - wkrótce - park zdrojowy.
Po prywatyzacji Metalowiec został Bajką. W 2015 roku park zdrojowy przeszedł rewaloryzację według projektu Rysy Architekci. Przy remoncie wykorzystano kamień bruśnieński, z którego od wieków słynie okolica.
Projekt zyskał akceptację konserwatora zabytków, mimo że nie nawiązuje do tradycyjnej architektury uzdrowiskowej i istniejących tu niegdyś budynków, znanych dziś jedynie z czarno-białych fotografii. Należy mieć nadzieję, że takie podejście okaże się skuteczną kuracją na panujący powszechnie trend odwoływania się do form pseudohistorycznych
— pisał na łamach Architektury-murator Tomasz Michalak.
Dziś Horyniec-Zdrój łatwo pomylić z miasteczkiem.
Źródła: odkrywajroztocze.pl; E. Chojecka, Pałac w Horyńcu [w:] Ochrona Zabytków (10/2 (37), 1957 r.), s. 145-146; crr-horyniec.pl; Czasopismo Techniczne (1910 r., nr 17)
