Kraków

To nie pasteloza. To Dom stu balkonów, czyli początki socmodernizmu w Krakowie

Początkiem lat 60. w centrum Krakowa, przy ul. Retoryka 4, stanął Dom stu balkonów według projektu Bohdana Lisowskiego. Otoczona zielenią i kamienicami Teodora Talowskiego plomba wyróżnia się nie tylko żywymi kolorami, ale przede wszystkim liczbą szachownicowo ułożonych balkonów... których wcale nie jest sto.

Spis treści

  1. Kraków porzuca socrealizm. W mieście piętrzą się socmodernistyczne budynki
  2. Mieszkania powyżej standardu i kuchnie-laboratoria
  3. Ta dobra pasteloza
  4. Ile balkonów ma Dom stu balkonów?
Architektura w drodze: Pszczyńskie Centrum Kultury

Kraków porzuca socrealizm. W mieście piętrzą się socmodernistyczne budynki

Kiedy w 1956 oficjalnie pożegnano socrealizm, w Krakowie cała rzesza architektów przystąpiła do projektowania socmodernistycznych budynków mieszkalnych. Już nie przysadzistych i pełnych detali, a bardziej smukłych i przede wszystkim - jak na tamte czasy - bardziej nowoczesnych bloków. Wypełniały całe osiedla, przestrzenie między kamienicami, stawały niezależnie otoczone zielenią. Projektowali je m.in. Marta i Janusz Ingardenowie i szereg innych architektów. Wśród nich - również Bohdan Lisowski, autor znanego każdemu krakusowi Domu stu balkonów.

Zobacz także: Oto socrealistyczny "Watykan" w Nowej Hucie - wnętrza jak scenografia do filmu z PRL-u

Plomba o charakterystycznej fasadzie ozdobionej geometryczną polichromią w błękicie, żółci i bieli powstawała na papierze w latach 1957-1958. Na działce pod adresem Retoryka 4 - od 1959 do 1961 roku. Posadowiona na palach - tereny były to podmokłe - budowana była jeszcze z cegły.

Mieszkania powyżej standardu i kuchnie-laboratoria

Metraż mieszkań wykraczał poza sztywny normatyw, a standard lokali można by jak na tamte czasy określić jako podwyższony. W mieszkaniach dwupokojowych na przykład, projektowanych na przestrzał z dwoma balkonami, kuchnie łączono z przestrzenią jadalnianą oddzieloną od pokoju dziennego dwuskrzydłowymi drzwiami. Bohdan Lisowski projektował też meble do mieszkań - było to rozwiązanie, od którego (ku niezadowoleniu architektów) w późniejszych latach odchodziło się w celu obniżenia kosztów.

Architektura Murator Google News
Autor:

Rozwiązania mieszkań (mimo tradycyjnej w zasadzie dyspozycji planu) odbiegają znacznie od przeciętności dzięki precyzyjnemu przemyśleniu szczegółów, doskonałemu wyposażeniu i wykończeniu. Duże możliwości elastycznego podziału wnętrz, kuchnie prawdziwie laboratoryjne, liczne meble wbudowane. Konieczność fundowania na palach oraz wspomniany standard wykończenia tłumaczą względnie wysokie koszty jednostkowe budynku (1 m² — 3230 zł, 1 m³ — 660 zł).

Przeinwestowanie balkonami zwiększa koszt 1 m² p. u. wbrew pozorom zaledwie o 1,8%. Szachownicowy układ balkonów (o doskonałym nota bene detalu) nadaje elewacji zachodniej bogatą i pełną ekspresji dynamiczną tektonikę. Elewację wschodnią charakteryzuje powściągliwa dyscyplina.

— pisano o budynku na łamach Architektury. Co oznacza "powściągliwa dyscyplina"? Elewacja wschodnia, dziś ukryta przed postronnymi widzami za kratą zamontowaną w przejściu, również została wyposażona w balkony. Te jednak są dłuższe i ułożone już nie na przemian, a jeden pod drugim, w równiutkich pionach.

Ta dobra pasteloza

W 2011 roku budynek przeszedł remont elewacji, która przez dekady zdążyła spłowieć. Żywe kolory, których nikt już nie kojarzył z mieszkaniówką z czasów PRL-u (dominowały wtedy przecież szare wielkopłytowe bloki i rozpędzająca się pasteloza) wzburzyły Krakowem, a remont z użyciem jaskrawych barw okrzyknięto nieudanym. Temperaturę obniżyły dopiero informacje o tym, że wywołująca kontrowersje kolorystyka to w istocie powrót do oryginalnych założeń projektowych Lisowskiego.

Należy zaznaczyć, że 2011 rok był rokiem, w którym wyburzono Dworzec w Katowicach, a architektura socmodernistyczna miała przeważnie złą prasę. Remont przywracający obiektowi z tamtych czasów pierwotny wygląd w żadnym wypadku nie był działaniem standardowym.

Ile balkonów ma Dom stu balkonów?

Jedno jest pewne - nie ma ich stu. Na elewacji zachodniej od strony Skweru Praw Kobiet znajduje się ich 50, po 10 na każdym piętrze. Zagadką pozostaje elewacja wschodnia, jednak ich długość sugeruje, że mieści się ich tutaj ok. 1/3 mniej, co daje nam sumę lekko zbliżoną do stu. Skąd więc nazwa?

Charakterystyczny wyraz architektury został uzyskany głównie przez kompozycję balkonów — stąd popularna nazwa „dom stu balkonów”.

— wyjaśniano w Architekturze. Historyczna nazwa bloku używana jest do dziś. 

Dom stu balkonów jest wpisany na Małopolską Listę Dóbr Kultury Współczesnej.

Źródło: Architektura (1963, nr 6)

Zobacz także: Bloki i krakowska architektura z czasów PRL. Oto 10 miejsc, które warto odwiedzić w Krakowie

Listen to "Flip Springer. Architektura ma kłopot" on Spreaker.