Często wracam do tej książki. Nie dlatego, że to książka dla architektów. Gdy w noc pogodną, wyiskrzoną gwiazdami, wznosimy oczy ku niebu poznając światła niebieskie i przez tysiąclecia opowiadane o nich historie. Iżbyśmy posiedli czynnik idealistyczny wychowania, który z ziarenka bajki i przypowieści wyrasta na wielkie drzewo wiedzy ścisłej. Fundamentem tworzenia jest wiara w duchowe posłannictwo. Architekt jest uczniem cieśli. Jesteście uczniami cieśli i waszą rzeczą wznosić krzyże, ale nie je rozdawać. Z tego samego drzewa możecie wyciosać krzyż Sprawiedliwego i ten będzie Świętym Krzyżem, z tego samego drzewa możecie wyciosać bluźniercy i ten będzie potępiony. Komuż dano większą moc, jeśli nie tobie, który możesz odpowiednim założeniem dwóch kawałków drzewa wypowiedzieć wartości zarówno najgłębsze, jak i najmniejsze? Gdybyś zbudował drapacze chmur, to dopiero dosięgniesz chmury, ale nie dosięgniesz nieba. (…) Sto metrów, dwieście, trzysta, może dźwigną się do czterystu albo wyżej. I cóż z tego? Ciągle będą drapali chmury, a niebo, tak jest i pozostanie dla nich dalekie i niedosiężne. Oni ciągle pną się wzwyż, by jak najwyżej umieścić swoje ciało. A gdzie posadzili swoja duszę? Wsadzili ją na kwadrygę zaprzęgniętą w cztery szalone rumaki. A imiona tych rumaków: pycha, ambicja, zachłanność, zaślepienie.Bolesław StelmachLech Niemojewski, Uczniowie cieśli (Rozważania nad zawodem architekta), I wyd. Trzaska, Evert i Michalski, Warszawa 1948, reprint Redakcja Wydawnictw Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego 1999, str. 243Lech Niemojewski (1894-1952) – polski architekt, wykładowca Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej. Studiował architekturę we Lwowie i w Warszawie, oraz grafikę w warszawskiej Szkole Sztuk Pięknych. W roku 1928 objął katedrę historii sztuki na warszawskiej politechnice, pięć lat później uzyskując 1933 tytuł profesora nadzwyczajnego. W czasie okupacji hitlerowskiej zaangażowany był w tajne nauczanie, prowadząc zajęcia na Wydziale Architektury Politechniki Warszawskiej. Po upadku powstania brał udział w organizacji nauczania akademickiego. We wrześniu 1945 roku objął katedrę Historii Sztuki i Architektury Średniowiecznej na warszawskim Wydziale Architektury, przez rok pełnił funkcję dziekana uczelni, nim został pozbawiony tytułu w związku z publikacją „Uczniowie Cieśli”. Opublikowany w 1948 traktat wiązał zadania i kwestie odpowiedzialności architekta z chrześcijańską etyką.
Uczniowie cieśli. Książkę Lecha Niemojewskiego poleca architekt Bolesław Stelmach
Gdybyś zbudował drapacze chmur, to dopiero dosięgniesz chmury, ale nie dosięgniesz nieba. (…) Sto metrów, dwieście, trzysta, może dźwigną się do czterystu albo wyżej. I cóż z tego? Ciągle będą drapali chmury, a niebo, tak jest i pozostanie dla nich dalekie i niedosiężne...