Przestrzeń pomiędzy ulicami Jasna Zgoda i Złota to miejsce przecięcia osiemnastowiecznego traktu Mokotów-Ujazdów-Grzybów, zwanego ze względu na swój charakterystyczny kształt „Uśmiechem Warszawy” oraz socjalistycznej, monumentalnej osi podporządkowanej Pałacowi Kultury i Nauki. Dziś to miejsce, które leży w samym sercu Warszawy, służy przede wszystkim jako parking. 25 września w pawilonie SARP ogłoszono wyniki ideowego konkursu na projekt nowego zagospodarowania tej przestrzeni.
Na konkurs wpłynęły 32 propozycje ukształtowania placu. Jury pod przewodnictwem Bolesława Stelmacha uznało ogólny poziom prac na wysoki. Jednak ze względu na to, że wiele z nich nie zawierało wszystkich elementów wymaganych w regulaminie, przyznano tylko pierwszą nagrodę oraz uhonorowano prace zawierające najciekawsze rozwiązania i idee. Pomysłodawca i sponsor konkursu, firma Libet, jest zainteresowana realizacją mebla miejskiego, którego projekt był istotnym elementem opracowania.
I nagrodę przyznano koncepcji Wojciecha Hryszkiewicza i Jakuba Gondorowicza. W uzasadnieniu czytamy, że pracę nagrodzono za najciekawszą propozycję funkcjonalno- przestrzenną, wynikającą z najtrafniejszej analizy uwarunkowań przekształcenia przestrzeni placu. Autorzy zinterpretowali ideę piękna, jako „porządek, zasadę, której podporządkowane są wszystkie elementy placu”. Jest to idea upatrująca piękna w logice i prostocie przestrzenno-funkcjonalnych przekształceń. Trafnie wskazano i przełożono na artykulację urbanistyczno-architektoniczną dwie skale determinujące miejsce: „uśmiech Warszawy” i osi Pałacu Kultury oraz domów obudowujących przestrzeń placu.
Zwycięski projekt zakłada wydobycie podwójnego charakteru tego miejsca, utworzenie miejskiej przestrzeni publicznej o dwóch skalach. Honoruje oba niezwiązane ze sobą pomysły na miasto, by podkreślić to, co dla dzisiejszej Warszawy tak charakterystyczne - jej wielowątkowość. Poprzedziliśmy wszystko analizą zrealizowanych projektów i staraliśmy się wyłowić esencję tego, co jest istotne przy projektowaniu placu - mówi Jakub Gondorowicz. Dużo pomysłów pojawiło się po odwiedzinach tego miejsca, gdzie poczuliśmy jego dwa oblicza - dużą skalę Pałacu Kultury oraz małą skalę placu miejskiego. To stało się punktem wyjścia dla projektu. - dodaje Wojciech Hryszkiewicz.
W centralnej części placu, na granicy stref oddziaływania Pałacu Kultury i Domu Pod Orłami, pomiędzy wielką i małą skalą przewidziano trójkątny punkt charakterystyczny w postaci grupy niskich drzew. Nisko zawieszony sufit, posadzka z drobnego żwirku oraz pobliska fontanna nadają mu półformalny charakter „miejsca do posiedzenia”.
Stąd w stronę gmachu banku rozciąga się elegancka "miejska podłoga". Powstała przestrzeń publiczna, ma zachęcać użytkowników do swobodnego zagospodarowywania, co podkreślają luźno rozstawione krzesła. Od ulicy strefę tę oddziela długa, dwustronna ławka. Przeciwległą krawędź wyznacza "Uśmiech Warszawy".
Południowej części placu nadano bardziej formalny charakter. Wszystkie elementy zagospodarowania podporządkowano wielkiej skali Pałacu Kultury. Krawędź przestrzeni publicznej została z tej strony zmiękczona podwójnym szpalerem niskich drzew. Pomiędzy umieszczono duże betonowe ławki. Tutaj również znalazło się miejsce na stoliki sąsiednich lokali gastronomicznych.
Poszczególne elementy spina jednolita posadzka z ciemnoszarego gnejsu, która stanowi neutralne tło dla budynków z różnych okresów i tworzy z nimi harmonijną całość.