Spis treści
- Muzeum w Cytadeli zaprojektowało biuro BBGK
- Tunel z czarnego betonu i plac z dębowym krzyżem
- Po 10 latach projekt Muzeum Katyńskiego nadal się broni
- W czym tkwi sekret długowieczności muzeów?
- Kiedy bycie ikonicznym nie idzie w parze z funkcjonalnością
Muzeum w Cytadeli zaprojektowało biuro BBGK
Muzeum Katyńskie działa na terenie Cytadeli Warszawskiej od 2015 roku. Placówka dokumentuje zbrodnię popełnioną przez Sowietów na blisko 22 tysiącach Polaków – jeńcach wojennych i więźniach.
Muzeum zaprojektowane przez biuro BBGK Architekci, znalazło się w finale europejskiej nagrody Miesa van der Rohe w 2017 roku. Otrzymał także liczne krajowe wyróżnienia: m.in. Nagrodę Roku SARP, Nagrodę Architektoniczną Prezydenta Warszawy oraz nagrodę „Życie w Architekturze” przyznawaną przez redakcję „Architektury-murator”.
Czytaj także: Sala wielofunkcyjna w Muzeum Katyńskim
Mimo, że muzeum nie powstało na miejscu zbrodni, to zadbano o ulokowanie go w symbolicznym i nieprzypadkowym kontekście. Mieści się w zabytkowych strukturach południowo-wschodniego narożnika Cytadeli – rosyjskiej twierdzy z XIX wieku. Główna ekspozycja zajmuje wnętrze kaponiery, czyli masywnej ceglanej budowli obronnej, rozciągającej się na dwóch poziomach i flankującej dawną fosę.

i
Tunel z czarnego betonu i plac z dębowym krzyżem
Południowa część zabytkowych fortyfikacji Cytadeli Warszawskiej stała się ramą przestrzenną dla Muzeum Katyńskiego. Architekci wykorzystali linearny układ budowli, tworząc sekwencję "punktów zatrzymania", które prowadzą zwiedzających przez narrację muzeum. Całość oparta jest na motywie drogi – z czytelnie wyznaczonymi etapami.
Czytaj także: Zbrodnia na architekturze wnętrz. Zaprojektowane przez Zahę Hadid Muzeum MAXXI skończyło 15 lat
Trasę otwiera centralny plac, na którym rośnie dokładnie sto drzew. Ten prosty gest przywołuje lasy katyńskie, oddalone o ponad tysiąc kilometrów, ale obecne tu w symbolicznej formie. Dalej zwiedzający przechodzą przez wnętrza kaponiery, gdzie mieści się zasadnicza część ekspozycji.
Następnie pojawia się tunel z czarnego betonu, zaprojektowany przez Jerzego Kalinę, oraz aleja wzdłuż muru Cytadeli – miejsce upamiętnienia 22 tysięcy zamordowanych, również tych bezimiennych. Finałem trasy jest plac z dębowym krzyżem, do którego prowadzi przecięcie ceglanego muru – szczelina wysoka na kilkanaście metrów.
Projekt BBGK Architekci celowo unika dosłowności. Zamiast narracyjnych obrazów zbrodni, sięga po powściągliwość i surowe materiały – cegłę, barwiony beton i gips. Jak mówią Jan Belina-Brzozowski i Konrad Grabowiecki z pracowni BBGK Architekci:
Za sprawą Muzeum Katyńskiego Cytadela Warszawska stała się miejscem pamięci o Zbrodni Katyńskiej i historii polskich oficerów zamordowanych przez Sowietów. Charakterystyczny widok przecięcia wału cytadeli ze schodami prowadzącymi do epitafium muzeum jest obrazem, który utrwalił się w zbiorowej pamięci. Koncepcja muzeum jako miejsca refleksji, ciszy i pamięci, bez epatowania dramatycznymi formami sprawiła, że to architektura ponadczasowa
Po 10 latach projekt Muzeum Katyńskiego nadal się broni
Michał Krasucki, historyk sztuki i architektury, podkreślił, że projekt wciąż zachowuje swoją aktualność i siłę wyrazu. Dzięki trafnym decyzjom projektowym i materiałowym oraz indywidualnemu podejściu do zabytku, architektura muzeum nie straciła na świeżości mimo upływu dekady. To zasługa także pokory projektantów, którzy za najcenniejszy element uznali historyczną tkankę obiektu i wokół niej zbudowali nową narrację. Dodał również:
Muzeum Katyńskie nie epatuje bardzo dominującą współczesną architekturą, ani technologią. To przestrzeń namysłu, spokoju, dyskursu z historią i jako taka na tle innych realizacji w skali kraju, ale też Europy, doskonale się sprawdza. Jest uniwersalne.

i
W czym tkwi sekret długowieczności muzeów?
Innym Muzeum, które w 2025 roku także świętuje swoje 10 lecie, jest Muzeum Ognia w Żorach. Podczas gdy Muzeum Katyńskie "trzyma się na powierzchni" dzięki swojej uniwersalnej bryle, Muzeum Ognia broni się zupełnie czymś innym.
Zdaniem architektów do tego, że po upływie dekady Muzeum Ognia wciąż wygląda nowocześnie, przyczyniły się współczesne trendy w budowaniu budynków publicznych. W ich opinii na tle uproszczonych i zbliżonych do prostopadłościanów form, odważna forma Muzeum Ognia wciąż pozostaje świeża i wyrazista.
Czytaj także: Miedź we współczesnej architekturze – Muzeum Historii Żydów Polskich w Warszawie
Dodatkowo, obiekt nie zestarzał się wizualnie - chociażby jego miedziana elewacja nie wymaga dodatkowej konserwacji czy interwencji. Cytując architektów:
Pod względem budowlanym obiekt również trzyma się świetnie i nie wymaga żadnych remontów ani poprawek, dzięki zaprojektowaniu i zrealizowaniu go z naprawdę wysokiej jakości, trwałych materiałów.

i
Kiedy bycie ikonicznym nie idzie w parze z funkcjonalnością
Z kolei do grona muzeów, które niekoniecznie zestarzały się po myśli architektów, można wliczyć Rzymskie Muzeum MAXXI projektu Zahy Hadid. W 2025 roku minęło 15 lat od otwarcia budynku i ponad 25 latach od rozpoczęcia jego projektowania. Tak pisał na naszych łamach Artur Celiński:
"Bycie ikonicznym nie poszło w parze z funkcjonalnością. Sprawcy zostawili mnóstwo śladów – wijące się wstęgi na zewnątrz, wijące się schody i korytarze wewnątrz. Sale wystawowe (a może raczej korytarze?) padły ich ofiarą – ściany rzadko kiedy są proste, przez co wystawom musi towarzyszyć sporo dodatkowych ścianek i mebli (mam nadzieję, że nie jednorazowych). Inaczej kontakt z eksponatami – czy to ze świata sztuki, czy architektury – jest utrudniony. Choć trzeba też przyznać, że są tu sale bardzo dobrze przygotowane do działalności wystawienniczej. Tylko trzeba na nie trafić."
Autor zauważa także, że orientacja w budynku jest bardzo utrudniona. Dodatkowo, zwraca uwagę na wyzwanie, jakie czeka wszystkich projektujących wystawy - niestandardowa forma ścian sprawia, że zdecydowanie nie są one tłem dla dzieł sztuki.

i
