wille

Belgijska czekoladka. Nowa willa na Żoliborzu - z ręcznie formowanej, belgijskiej cegły

Na Żoliborzu są ulice takie śliczne - pisał Gałczyński i śpiewała Rena Rolska. Wkomponowanie nowego domu jednorodzinnego w jedną z najpiękniejszych dzielnic Warszawy musi być przyjemnością, ale i zobowiązaniem. Na co się zdecydować? Przedstawiamy najnowszą żoliborską realizację willową pracowni Trzop Architekci.

Spacer po Galerii PLATO z Robertem Koniecznym

Spis treści

  1. Dom z małym atrium - rzadkość, która zachwyci fanów realizacji z warszawskiej Sadyby?
  2. Żoliborz pilnuje swoich tradycji architektonicznych
  3. Wybór belgijskiej szarej cegły i blachy tytan-cynk
  4. Zręczne nawiązanie do warszawskiego i żoliborskiego modernizmu?
  5. Odżywienie tradycji warszawskich cegielni - przez sprowadzenie materiału z zagranicy

Willa miejska na warszawskim Żoliborzu była ciekawym wyzwaniem dla naszej pracowni - nietuzinkowe wymagania klienta, gęsta zabudowa miejska w sąsiedztwie chronionego krajobrazu skarpy warszawskiej oraz działka o niewielkich gabarytach znajdująca się na sporym wzniesieniu względem ulicy wymagały od nas kreatywnego podejścia.

- piszą architekci tego domu.

Dom z małym atrium - rzadkość, która zachwyci fanów realizacji z warszawskiej Sadyby?

Da się ją zobaczyć z ulicy. Willa ma dwuskrzydłową, reprezentacyjną bryłę i niewielkie, przeszkolone atrium, na którym rośnie duże drzewo. Ma garaż podziemny i samonośne schody, prowadzące na piętro. Te ostatnie, ciągi komunikacyjne i salon znajdują się najbliżej wewnętrznego dziedzińca. Salon otwiera się z drugiej strony przeszkleniem o powierzchni dziewięciu metrów kwadratowych na zachodnią stronę ogrodu z tarasem. Wnętrze podzielone jest na dwa mieszania - większe i mniejsze, z osobnymi wejściami i przestrzeniami ogrodowymi. Wnętrza zaprojektowała ta sama pracownia, jest to więc rodzaj projektu totalnego. Ktoś inny odpowiada za staranną zieleń. Warto wiedzieć, że budynek stoi na skarpie warszawskiej, co było wyzwaniem projektowym i spowodowało między innymi konieczność wykonania rozszerzonych badań geotechnicznych.

Żoliborz pilnuje swoich tradycji architektonicznych

Żoliborz to dzielnica z tradycjami architektonicznymi. Mieszkańcy cenią swoje otoczenie. Wręczana jest tam Nagroda Brukalskich za najlepsze realizacje i remonty - pionierka podobnych nagród w mieście (w ślady poszła druga dzielnica-wizytówka Warszawy - Saska Kępa, wprowadzając nagrodę imienia Bohdana Lacherta i Józefa Szanajcy). To o tej dzielnicy powstał także pierwszy Poradnik dobrych praktyk architektonicznych, który można pobrać za darmo ze strony internetowej Narodowego Instytutu Architektury i urbanistyki. Podpowiada on, jak odnawiać i budować na Żoliborzu, żeby zachować jego charakter. Architekci brali pod uwagę jego wytyczne, co ma odzwierciedlenie głównie w użyciu cegły i detalach fasady.

Czytaj też:

Wybór belgijskiej szarej cegły i blachy tytan-cynk

Nawiązując do architektury i atmosfery dzielnicy i tradycji warszawskiego modernizmu, inwestorzy wybrali monochromatyczna elewację, w jasnym odcieniu szarobeżowym. Jest ona zrobiona z cegły. Cegła ta została wykonana w Belgii. Drugi widoczny materiał to czarna blacha tytan-cynk na rąbek stojący, która z wyglądu może się nieco kojarzyć z dachami. Być może jednak inteligencki Żoliborz nie jest pedantyczny i odrobina blachy na ścianie nikomu nie powinna zaszkodzić. Podobne rozwiązanie warszawscy spacerowicze pamiętają pewnie z supernowoczesnej willi na Saskiej Kępie.

Zręczne nawiązanie do warszawskiego i żoliborskiego modernizmu?

Forma domu na pierwszy rzut oka wpisuje się w modernistyczną stylistykę. Deseń z wystających cegiełek również nasuwa skojarzenia z lokalnymi tradycjami architektonicznymi. Równocześnie dom nie wygląda na kopię historycznego stylu - jakim dziś już się stał modernizm - a niekopiowanie jest z ducha modernistyczne. Może się kojarzyć z zabudową ulicy Dygata, jednej z najnowocześniejszych na Starym Żoliborzu (jeśli chodzi o ulice z domami jednorodzinnymi), czy zabudowaniami Bielan, ale ostatecznie sprawia świeże, nowoczesne wrażenie. Ciekawe, jaki jest efekt na żywo? Na pewno użycie szlachetnych materiałów dobrze zapowiada też przyszłość tego budynku. Z punktu widzenia oceny inwestycji przez sąsiadów ważne pewnie okaże się również to, jak wpisuje się w wygląd najbliższego otocznia - kształtem, skalą, czy stylem i kolorem.

Czytaj też:

Odżywienie tradycji warszawskich cegielni - przez sprowadzenie materiału z zagranicy

Jak pisał kiedyś jeden z autorów "Architektury" - cegła to "murowany efekt". Nawet jeśli trzeba ją było sprowadzać z daleka, odrobina kosmopolityzmu wydaje się zgodna z atmosferą dzielnicy, choć złośliwi mogli by powiedzieć, że bardziej adekwatne byłoby to na (również eleganckiej i spokojnej) ulicy Belgijskiej na Mokotowie. Jednak może widać tu trochę ducha warszawskiej północy?

Zobacz też:

Listen to "Ściany - Jedno czy Dwuwarstwowe? MUROWANE STARCIE" on Spreaker.