Dom w Poznaniu wbudowany w skarpę. Tak architekci ukryli go przed ulicą

2023-12-09 22:28

Aby wkomponować budynek w krajobraz pobliskiego rezerwatu, architekci wykorzystali naturalne ukształtowanie terenu. Wbudowali dom w istniejącą skarpę, maksymalnie ukrywając go od strony ulicy, a dużymi przeszkleniami otwierając na rezerwat przyrody.

Spis treści

  1. Dom wpisany w naturalne ukształtowanie terenu
  2. Bryła i wykończenia minimalistyczne
  3. Dom jak najmniej widoczny z ulicy i otwarty na rezerwat
  4. Założenia autorskie
Lampy z duszą. Radosław Nakonowski daje industrialnym perełkom drugie życie
Nazwa obiektu Dom jednorodzinny JRv2
Adres obiektu Poznań
Autorzy studio de.materia, architekt Adam Wysocki
Współpraca autorska architekt Artur Wiśniewski
Architektura wnętrz Adam Wysocki
Architektura krajobrazu Adam Wysocki
Konstrukcja Marcin Gzieło, Krzysztof Marciniak
Generalny wykonawca system gospodarczy
Inwestor prywatny
Powierzchnia terenu 2300.0 m²
Powierzchnia zabudowy 430.0 m²
Powierzchnia użytkowa 233.0 m²
Powierzchnia całkowita 479.0 m²
Kubatura 603.0 m³

W sąsiedztwie poznańskiego rezerwatu Żurawiniec w lesie Piątkowskim w ciągu ostatnich kilkunastu lat powstało wiele nowych zespołów wielorodzinnych, co negatywnie wpłynęło na jego ekosystem i stosunki wodne. Okoliczni mieszkańcy, od dawna protestujący przeciw intensywnej urbanizacji tych terenów, w 2012 roku wywalczyli zakaz zabudowy w pobliżu rezerwatu – takie zapisy pojawiły się w uchwalonym wówczas planie miejscowym.

Dom wpisany w naturalne ukształtowanie terenu

Działka, na której powstał dom JRv2, z malowniczym widokiem na las, nie była jednak objęta zakazem, ponieważ znajdowały się już na niej dawne obiekty mieszkalne i gospodarskie. Inwestorzy marzyli o domu w miejscu ustronnym, które pozwalałoby na kontakt z dziką przyrodą. Dokonali więc pewnego rodzaju recyklingu parceli, wyburzając rozpadające się zabudowania, oczyszczając ze śmieci sąsiadujący z nimi mały staw i realizując obiekt wpisany w naturalne ukształtowanie terenu.

Dom jednorodzinny JRv2 w Poznaniu

i

Autor: Archiwum Architektury Widok z zielonego dachu w stronę okrytej modrzewiem europejskim kubatury mieszczącej garaż i zejście do domu. Dach porastają rozchodniki i zioła. Aby zieleń była widoczna z tarasu, zaprojektowano obrzeże z blachy, rezygnując w ten sposób ze stosowania attyk; Fot. Tom Kurek

Salon i sypialnia wielkogabarytowymi przeszkleniami otwierają się na leśny rezerwat. Przy części dziennej, wykorzystując wbudowane w zbocze mury oporowe, zaprojektowano niewielkie patio. Zapewnia ono dodatkowe oświetlenie salonu, a dzięki prostocie formy i materiałów oraz widokowi wyłącznie na niebo tworzy atmosferę sacrum, która przywodzi na myśl realizacje Tadao Andō.

Bryła i wykończenia minimalistyczne

Sposób użycia betonu przez tego architekta zainspirował zresztą projektanta domu. Zarówno plan budynku, bryłę, jak i wykończenia zaprojektowano minimalistycznie – inwestorzy pasjonują się modernizmem i od początku planowali użycie betonu architektonicznego oraz niewielkiej liczby materiałów. Zastosowano tu żelbetowe ściany wylewane na miejscu, betonowe posadzki i sufity oraz deski elewacyjne z modrzewia europejskiego. Całość uzupełniają meble w zabudowie wykończone olejowanym dębem oraz wyspa kuchenna i dodatki w łazienkach z białych spieków kwarcowych.

Dom jak najmniej widoczny z ulicy i otwarty na rezerwat

Wytyczne, jakie otrzymał architekt określały preferencje przyszłych użytkowników: dom powinien być jak najmniej widoczny z ulicy, a otwierać się na rezerwat, zapewniając mieszkańcom intymność i spokój. Projektant uzyskał ten efekt, wykorzystując istniejącą skarpę.

Na jej szczycie, od strony wjazdu, zaproponował niewielką kubaturę mieszczącą garaż i wejście prowadzące do części mieszkalnej znajdującej się o kondygnację niżej, na poziomie terenu od strony lasu. Rzut tego piętra ma kształt odwróconej litery T z przejrzyście rozplanowanymi strefami: na lewo od holu wejściowego znajduje się przestronny salon z aneksem kuchennym, na wprost sypialnia mieszkańców, przed którą przewidziano łazienkę dla gości, pomocniczą przestrzeń kuchenną oraz garderobę, a po prawej, w skrzydle częściowo wkomponowanym w skarpę, pokój gościnny.

Dom jednorodzinny JRv2 w Poznaniu

i

Autor: Archiwum Architektury Widok od południa. Część mieszkalna domu zagłębiona jest w naturalnej skarpie; fot. Tom Kurek

Takie rozwiązania stanowiły wyzwanie dla wykonawcy, który po raz pierwszy miał okazję budować dom ze ścianami żelbetowymi typu „sandwich”. Wysiłek projektanta doglądającego każdego etapu realizacji i odwaga inwestorów, którzy podjęli ryzyko budowy domu odbiegającego od standardów, zostały jednak wynagrodzone. Powstał budynek harmonijnie wpisany w krajobraz, minimalistyczny, a poprzez szczerość użytego betonu wręcz brutalistyczny, będący dla użytkowników miejscem odpoczynku i regeneracji, przez co nazywają go nawet Nirvana House.

Założenia autorskie

Działka leży w niecce, 2,5 m poniżej drogi dojazdowej. Wbija się klinem w rezerwat przyrody, który otacza ją od południa i zachodu. Takie ukształtowanie terenu całkowicie zdeterminowało założenia projektu. Podstawową ideą było ukrycie domu od strony ulicy i otwarcie go maksymalnie dużymi przeszkleniami na rezerwat oraz umieszczenie garażu na dachu, by umożliwić dogodny wjazd z poziomu drogi.

Aby jeszcze bardziej zespolić budynek z krajobrazem, dach miał zostać obsadzony ziołami i rozchodnikami. Dla uzyskania efektu naturalnego wkomponowania domu w skarpę należało najpierw częściowo ją rozebrać, wykonać mury oporowe, a następnie przywrócić wzniesieniu pierwotny kształt. Jednocześnie główny mur oporowy został odsunięty od właściwej bryły tak, by powstało patio z oknem doświetlającym salon.

Wszystkie ściany części mieszkalnej zostały wykonane w technologii betonu architektonicznego (ściana trójwarstwowa typu „sandwich”: beton-ocieplenie-beton). Ściany konstrukcyjne obłożono warstwą izolacji termicznej, która jednocześnie stanowiła rodzaj szalunku traconego dla kolejnej warstwy betonu. Na ostatnim etapie wylano warstwę elewacyjną w technologii SCC (beton samozagęszczalny). Aby uzyskać wysokiej jakości wykończenie, nie użyto systemowych szalunków. Wszystkie formy wykonano z meblarską precyzją bezpośrednio na budowie. Z uwagi na tego typu technologię konieczne było zaplanowanie wielu elementów już na bardzo wczesnym etapie. Na przykład niewidoczne osadzenie systemu wielkogabarytowych, bezramowych okien przesuwnych wymagało wykonania zawczasu niezwykle precyzyjnego otworu w przegrodach żelbetowych.

Adam Wysocki