Piękno polskiej architektury

Dom parafialny w Bielawie: ekspresjonizm eklektyczny

2023-10-12 17:55

Budynek domu parafialnego w Bielawie jest przejściem od modernizmu do postmodernizmu – styl ten można by nazwać ekspresjonizmem eklektycznym. O realizacji Zenona Prętczyńskiego z zespołem pisze Łukasz Wojciechowski.

Spis treści

  1. Eklektyzm wiecznie modny
  2. Polski postmodernizm religijny
  3. Brutalizm w Bielawie

Dom parafialny im. Jana Pawła II przy parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny

Bielawa, pl. Wolności 130
Autorzy: architekci Zenon Prętczyński (główny projektant), Agnieszka Prętczyńska-Czaplińska, Maciej Czapliński
Powierzchnia użytkowa: 2600 m²
Kubatura: 11 500 m³
Realizacja: 1983

Eklektyzm wiecznie modny

Pod koniec XIX wieku w Bielawie powstaje neogotycki kościół, którego autorem jest wrocławski architekt Alexis Langer – specjalista od preferowanego wtedy w okolicy historyzmu i eklektyzmu. Kiedy sto lat później przy kościele zbudowany zostaje dom parafialny autorstwa wrocławianina Zenona Prętczyńskiego, historia architektury zatacza koło i w modzie znowu jest eklektyzm.

Dom parafialny im. Jana Pawła II przy parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny 1

i

Autor: Maciej Lulko 1 | Widok z lotu ptaka na kościół Wniebowzięcia NMP w Bielawie, w tle Góry Sowie

Polski postmodernizm religijny

W latach 80. XX wieku polską architekturą wstrząsa kryzys. Z jednej strony wynika z zapaści gospodarki PRL, z drugiej z coraz większej nadziei na wolność – tę wymarzoną, ideową czy też po prostu na wyrwanie się normatywom, schematom, dyktatowi przedsiębiorstw budowlanych. Jej ostoją i propagatorem jest wtedy kościół katolicki, wzmocniony wyborem Karola Wojtyły na papieża. W czasie stanu wojennego i po nim jedyne zlecenia, według których projektanci mogą realizować swoje potrzeby twórcze, pochodzą z kurii. Następują przewartościowania: modernizm jako źródło anonimowości, powtarzalności i schematyzmu, doprowadzonych do ekstremum w prefabrykacji, staje się językiem znienawidzonego totalitaryzmu.

Jego przeciwieństwem jest uwodzicielsko opisywany przez Charlesa Jencksa, postmodernizm, który w Polsce otrzymuje pierwiastek religijny, umożliwia bowiem wyrażenie uczuć i wiary stłamszonej w socjalizmie jednostki. Doprowadza to do paradoksu – idea zrodzona w tyglu rozpusty i hazardu (Ucząc się od Las Vegas), u nas przyjmuje formę sakralną. W eklektycznych zestawieniach mieszają się historyczne cytaty i ponura rzeczywistość lat 80. XX wieku tak, jak miesza się cegła klinkierowa z papodachówką.

Brutalizm w Bielawie

Dom parafialny w Bielawie nie jest jednak typowym wytworem tamtych czasów. Porządnie wykonany, z wyeksponowanymi elementami żelbetowymi i elewacjami z klinkieru, może kojarzyć się z londyńskim późnym brutalizmem. Wysunięte ściany poprzeczne, zagięte na narożnikach, odzwierciedlają podział wnętrza i, poprzez wyprofilowanie na kształt przypór, nadają budynkowi monumentalnego charakteru. Pełne balustrady loggii, odgięte pod kątem 45 stopni i kryjące donice z zielenią, przywodzą na myśl rozwiązania znane z Barbicanu. Główne wejście zlokalizowano wzdłuż północno-wschodniej ściany kościoła, z powstałej między budynkami kameralnej uliczki. Dom mieści salki katechetyczne i przestrzenie mieszkalne, a pod dwukondygnacyjnym, zadaszonym patio znalazła się sala zebrań i biblioteka.

W twórczości Prętczyńskiego dom parafialny w Bielawie (podobnie jak nieco wcześniejszy kościół św. Wawrzyńca we Wrocławiu) jest przejściem od modernizmu (np. szkoła podstawowa przy Górnickiego we Wrocławiu) do postmodernizmu, który na potrzeby lokalnej sceny architektonicznej Stefan Müller nazwał ekspresjonizmem eklektycznym.