Spis treści
- Centrum Wrocławia z coraz ciekawszą architekturą
- Odrzańska 11-12. Pierwsza próba była chybiona
- Fasada z żyletek z hartowanego szkła
- Kamienica Odrzańska 11-12. Jak zmienić tandetę z PRL
- Założenia autorskie
- Summary
Artykuł opublikowany został w papierowym wydaniu Architektury-murator w 2022 roku.
Centrum Wrocławia z coraz ciekawszą architekturą
Z jednej strony są tu obiekty nowe, duże, wypełniające całe kwartały zabudowy, współczesne, ale dobrze wpisujące się w charakter architektoniczny miasta oraz tworzące prawdziwie wielkomiejską tkankę, z drugiej – skromniejsze plomby łatające bolesne szczerby w zabudowie starówki. Suma dokonujących się zmian sprawia, że centrum Wrocławia staje się jedną z najbardziej atrakcyjnych aglomeracji w Polsce, gdzie współczesna architektura sąsiaduje zarówno z licznymi zabytkami od czasów gotyku po schyłek XIX wieku, jak i wybitnymi realizacjami z początku XX stulecia oraz czasów Republiki Weimarskiej.
Czytaj też: Mikroapartamenty Minimaxy we Wrocławiu projektu biura Dziewoński Łukaszewicz Architekci |
Z całą pewnością arcydziełem nie była plomba biurowo-usługowa, jaką wzniesiono w latach 70. XX wieku przy ulicy Odrzańskiej 11-12. Na pozór kontrastowała z sąsiednimi szczytowymi kamienicami zwieńczonymi tak jak akcentowano zabudowę w latach międzywojennych. Tyle tylko, że jakość tej architektury, proporcje, detal (a właściwie jego brak) sprawiały, że fasada budynku wyglądała tandetnie, stanowiąc dość prymitywny wtręt w jedną z najstarszych, zabytkowych ulic starego miasta.
Czytaj też: Sun school we Wrocławiu
Odrzańska 11-12. Pierwsza próba była chybiona
Odrzańska wytyczona została wraz z Rynkiem, choć pierwsza wzmianka o niej pochodzi dopiero z 1345 roku. Pomimo dotkliwych zniszczeń podczas oblężenia miasta w 1945 roku zachowało się przy niej kilka barokowych i klasycystycznych kamienic. Te w miejscu obecnego apartamentowca Odrzańska Residence miały fasady nierównej szerokości. Stopniowej dewastacji ulegały dopiero w PRL-u, aż w roku 1965 część jednej z nich zawaliła się. Ruiny stały do początku lat 70., gdy wzniesiono tu nowy budynek programowo kontrastujący z zabytkowym otoczeniem. Efekt zdecydowanie się nie powiódł. Architektura nowego obiektu raczej straszyła nieudaną kompozycją i prymitywnym detalem. Budynek miał prostokątne okna, płaski dach, gzyms koronujący poniżej gzymsów sąsiednich domów.
Czytaj też: Budynek Braniborska 44 we Wrocławiu
Dynamiczną elewację tworzą rzędy żyletek z hartowanego szkła zamontowanych prostopadle do rzeczywistej fasady
Fasada z żyletek z hartowanego szkła
Przebudowa budynku przy Odrzańskiej 11-12, dokonana zgodnie z projektem Marka Skorupskiego i Michała Zgorzyńskiego, objęła cały budynek, adaptując go na aparthotel z mieszkaniami oraz dużym lokalem gastronomicznym zajmującym większość przyziemia. O wyjątkowości projektu świadczy jednak głównie sposób opracowania elewacji frontowej. Jednym z celów architektów było przywrócenie historycznego podziału na dwa budynki. Jest ono symboliczne, a stosunkowo prosty zabieg, pomimo nadbudowy dwóch pięter nie ingerujący zbytnio w strukturę obiektu z lat 70., całkowicie odmienił jego postrzeganie i rolę obiektu w przestrzeni miejskiej. Zamiast bolesnego zgrzytu widzimy atrakcyjny obiekt, współczesny, ale wpisany w kontekst miejsca. W rezultacie odczytujemy fasadę nie jako jeden budynek stojący równolegle do ulicy, lecz dwie sąsiadujące ze sobą, wąskie kamienice szczytowe o nierównej wysokości i trójkątnych szczytach.
Czytaj też: Cafe Berg we Wrocławiu
Efekt udało się osiągnąć dzięki elewacji o niejako podwójnej skórze. Tę zewnętrzną, w formie eterycznych fasad szczytowych, tworzą rzędy żyletek z hartowanego szkła zamontowanych prostopadle do rzeczywistej elewacji. Są one zawieszone powyżej przyziemia, a fasada oglądana w dużym skrócie z boku wpisuje się w rytm szczytów kolejnych kamienic. Jest nieomal niematerialna, podobnie jak generowane cyfrowo obrazy w komputerach. Nadaje to jej wszelkie cechy osadzenia w naszej współczesności przy całym szacunku dla przeszłości tego miejsca. Tło dla tej elewacji tworzy przebudowana, rzeczywista fasada budynku. Została nadbudowana o dwie kondygnacje, przy czym ta druga ukryta jest za trójkątnymi szczytami o nierównej wielkości.
Kamienica Odrzańska 11-12. Jak zmienić tandetę z PRL
Znacznie wyższe niż wcześniej są też okna niższych pięter. Dzięki wprowadzeniu nowych materiałów wykończeniowych ściana schowana za żyletkami nabrała szlachetności, choć żyletki sprawiają, że jej obraz oglądany od ulicy rozmywa się. Przyziemie wypełniają duże tafle szkła. Wejście na przebudowaną dawną klatkę schodową znajduje się z lewej strony. Resztę przyziemia zajmują witryny lokalu gastronomicznego, który otwiera się na ulicę.
Wnętrza oraz tylne elewacje zostały opracowane już w sposób bardziej standardowy. Balustradkę klatki schodowej wykonano z potłuczonych tafli hartowanego szkła, co stanowi dość ciekawy efekt plastyczny, choć nie jest żadną nowością. Za to sposób opracowania fasady może stanowić wzór dla subtelnej przebudowy innych, niepasujących do otoczenia budynków z czasów PRL-u w centrach zabytkowych miast.
Założenia autorskie
Istniejący przy ul. Odrzańskiej 11-12 obiekt wyróżniał się na tle sąsiedniej zabudowy historycznej strukturą, detalem i kompozycją zaprojektowanymi w latach 70. XX wieku. Dlatego naszym najważniejszym zadaniem było ponowne zespolenie wizualne zastałej tkanki z historycznym kontekstem – zdecydowaliśmy się na przywrócenie w elewacji podziału na dwie kamienice: Odrzańska 11 i 12 (nadbudowa ostatniej kondygnacji w formie dwóch szczytów), przy jednoczesnym wykorzystaniu walorów pierwotnej struktury. Obiekt przed przebudową charakteryzował się dachem pulpitowym zakończonym poziomym gzymsem, położonym niżej w stosunku do sąsiedniej zabudowy, która została wzniesiona głównie w szczytowym układzie. Poza tym budynek miał szerokie poziome okna, których forma była zdecydowanie obca w historycznej pierzei ulicy.
Aby przywrócić właściwe proporcje otworom, zdecydowaliśmy się na podwyższenie okien i obniżenie poziomu parapetu. Zewnętrzna warstwa elewacji – prostopadłe do lica szklane pasy – stanowi element osłaniający i scalający w jedną płaszczyznę elewację podstawową. Przezierne pionowe żyletki zostały wykonane z hartowanego szkła z nadrukowanymi poziomymi paskami, przez co stają się one niemal całkowicie przezroczyste z perspektywy wnętrza mieszkań, nie blokując widoku z okna wzdłuż ulicy, zaś od strony zewnętrznej ich transparentność zmienia się od zerowej do niemal pełnej, w zależności od kąta patrzenia. Dzięki temu tworzy się elewacja dynamiczna. Poza wspomnianym zabiegiem obiekt jest bardzo prosty w wyrazie architektonicznym. Lico elewacji podstawowej zostało wykonane z płyt ze spieków kwarcowych w kolorze grafitowym, zaś na parterze przy witrynach wejściowych zamontowano czarny granit o matowej strukturze.
Michał Zgorzyński, Marek Skorupski
Nabudowa budynku biurowo-usługowego wraz z przebudową na budynek mieszkalny z usługami na parterze Wrocław, ul. Odrzańska 11-12
Autorzy: architekci Marek Skorupski (Biuro Projektów ARCHE), Michał Zgorzyński (greenGO Michał Zgorzyński)
Współpraca autorska: architekci Wojciech Fikus, Małgorzata Nawojska
Konstrukcja: PG-Projekt Patryk Germata, Patryk Germata
Instalacje sanitarne: H&M Biuro Projektów Mirosław Pandelidis, Hanna Pandelidis, Mirosław Pandelidis Instalacje elektryczne: MK Janura, Mariusz Kubiak
Generalny wykonawca: Chomar Invest
Inwestor: Chomar Invest
Powierzchnia terenu: 183 m2 Powierzchnia zabudowy: 178 m2
Powierzchnia użytkowa: 748 m2 Powierzchnia całkowita: 1246 m2 (przed przebudową 1068 m2) Kubatura: około 4400 m3 (przed przebudową 3560 m3)
Liczba mieszkań: 19
Powierzchnia mieszkań: od 25 m2 do 35,43 m2
Projekt: 2017-2018 Realizacja: 2018-2020
Nie podano kosztu inwestycji
Summary
Two historic buildings with high gable roofs on this site had been in use up to mid-1960s, when they partly collapsed due to years of neglect. The new structure which replaced them in the 1970s was different from its historic neighbors by its shed roof and a much lower top cornice. The present remodeling was to harmonize the structure with its surroundings by visually dividing it into two gabled houses, maintaining however all that was valuable in the postwar building, and introducing a modern facade, different from the original historic facades along this street. The postwar building had wide horizontal windows; in order to introduce correct proportions, the windows were made taller, and the sills lower. The elevation was faced with graphite-colored panels, and an additional facade was added, made of “blades” of toughened glass, perpendicular to the elevation; it unifies both houses and protects the main façade. The blades are opaque when seen at acute angles and almost transparent when regarded straight on; from inside, one hardly notices them.