Spis treści
Od Lanciego do Kossuth, od Ujeżdżalni do Muzeum Plakatu
W połowie XIX wieku August Potocki zlecił Franciszkowi Lanciemu rozbudowę Pałacu Wilanowskiego. W ramach tej inwestycji, w 1845 roku powstała stajnia jego projektu. Już przed wojną była w średnim stanie; wysiłki związane z restauracją pałacu skupiano dotąd w innych częściach zabytkowej rezydencji. W 1945 roku, po wyjściu Niemców w Warszawy, po budynku została wyłącznie fasada wraz z rzeźbami koni.
Zobacz także: Willa Pniewskiego w Warszawie. W dawnej loży masońskiej dziś jest Muzeum Ziemi. Mieszkał tu znany architekt
Dwie dekady później, kiedy polskie plakaty wyrobiły sobie markę nie tylko w kraju, ale i za granicą, decyzją prof. Stanisława Lorentza (ówczesnego dyrektora MN) postanowiono o otwarciu nowego oddziału Muzeum Narodowego w Warszawie - Muzeum Plakatu. Rozpoczęto poszukiwania siedziby. Wybrano wilanowski zespół pałacowy - i dawną jego stajnię-ujeżdżalnię wraz z zachowanymi budynkami wozowni i psiarni dworskiej. Projekt nowych szat dla dawnej stajni w 1964 roku wykonała architektka Halina Kossuth z PP Pracowni Konserwacji Zabytków.
Brak danych ikonograficznych dotyczących budynku "Ujeżdżalni" uniemożliwił całkowitą jego rekonstrukcję. Przed projektantem stanął poważmy problem do rozwiązania. Nowa funkcja wymagała bowiem komponowania nowoczesnego zgodnie z nowym przeznaczeniem obiektu. Projektant musiał więc powiązać architekturę zabytkową z nowoczesną. W ten sposób powstał zespół budynków zabytkowych i nowych połączonych ze sobą wspólną funkcją i stanowiących części składowe Muzeum Plakatu
— pisała (o sobie) Halina Kossuth w Architekturze w 1969 roku.
i
W projekcie uwzględniono: budynek główny z elewacją zabytkową, zabytkową psiarnię i wozownię, nowy budynek administracyjny, nową wiatę (lekką, betonową, w kształcie odwróconego trójkąta) oraz nową kotłownię, ale z zabytkową piwnicą ziemną. Budowa została zrealizowana w ramach szerszych prac nad odbudową zespołu pałacowo-parkowego w Wilanowie jak muzeum - nad nią czuwał arch. Jacek Cydzik, generalny projektant. Konstrukcję dla Muzeum Plakatu opracował inż. Adam Pulikowski.
Zobacz także: Zamki i pałace Warszawy. 31 najwybitniejszych pałaców w stolicy
Kossuth zaplanowała dwie trasy zwiedzających muzeum - zimową i letnią, uwzględniającą lub omijającą przestrzeń wystawienniczą na balkonie, tarasie i dziedzińcu. Oprócz sal ekspozycyjnych w kompleksie muzealnym znalazły się pomieszczenia personelu, biblioteka, introligatornia, pracownie, laboratorium z dygestorium do konserwacji plakatu, archiwum i magazyny.
i
Budynek-tło i fronton-gablota
Plakaty, utrzymane zwykle w żywych barwach, wymagały neutralnego tła. Halina Kossuth we wnętrzach muzeum postawiła na prostotę i nowoczesność. Otwarte przestrzenie urozmaicały tylko kręte schody i rysunek stropu.
Wnętrze sali wystawowej zakomponowano w barwach białych, czarnych i szarych: biel stropu i ścian, czerń marmurowych klatek schodowych i parapetów oraz szarość posadzek z prefabrykowanych płyt marmurowych w połączeniu z aluminiową oprawą szklanej ściany, dającej widokową perspektywę na wspaniałą zieleń parkową są dobrym tłem dla wydobycia barw plakatów
— opisywała. — Kształt stropodachu tworzy od strony wnętrza charakterystyczny wystrój sufitu sali, bez konieczności sięgania po sztuczne elementy dekoracyjne, a zamontowane w stropie uchwyty pozwalają na powieszenie eksponatów w dowolnych punktach. Przykrycie budynku tarczownicami pozwoliło uzyskać przestrzenność sali bez potrzeby stosowania siatki słupów wewnętrznych.
Ale minimalistyczny kierunek nie był podyktowany wyłącznie plakatami. Nowa bryła miała stanowić tło dla jeszcze jednego bardzo ważnego elementu - zabytkowego reliktu samej stajni. Ściany, którymi obudowano stary fronton miały dwie funkcje: po pierwsze, oddzielały wizualnie część XIX-wieczną od części XX-wiecznej. Po drugie zaś - stanowiły gablotę dla dzieła Lanciego i po części dla konserwatorów sztuki, którzy jego pozostałość odnowili po zniszczeniach wojennych.
i
Konserwatorzy budują pawilon
Realizacja Muzeum nie była łatwa. Oczywiście, w PRL-u mało która budowa obiektu innego niż mieszkalny, była łatwa. Projekty obiektów unikalnych, jak hale sportowe, pałace ślubów czy budynki uniwersyteckie wymagały bardziej wyspecjalizowanej kadry oraz materiałów znacznie bardziej deficytowych. Jednocześnie budowane były znacznie staranniej niż wielkopłytowa mieszkaniówka, na co architekci zwracali uwagę w prasie branżowej.
Jako że wykonanie Muzeum Plakatu zlecono w całości - od projektu po budowę - warszawskiej Pracowni Konserwacji Zabytków, zespół zaprawiony w pracy przy obiektach zabytkowych, musiał przestawić się na tryb współczesny. Trudności sprawiały szczególnie cienkie i długie elementy stropodachu.
Wielkie trudności przedsiębiorstwo musiało pokonywać w zdobywaniu takich materiałów, jak marmury (czarny "dębnik” — przeznaczony niemal wyłącznie na eksport), jak aluminium, jak wreszcie zastosowanie odpowiednich farb, pochłaniających szkodliwe dla papieru promienie (poprzedzone odpowiednimi badaniami laboratoryjnymi)
— wymieniała Kossuth, zwracając uwagę, że muzeum przecierało szlaki w Europie, będąc pierwszą tego typu placówką na kontynencie. Nie było większego doświadczenia ani w konserwacji, ani w optymalnej ekspozycji plakatu. Polacy musieli zdobyć je sami, jedynie w kwestii magazynowania dzieł wspierając się wskazówkami ze Stedelijk Museum w Amsterdamie. W 1966 roku odbyło się w Warszawie I Międzynarodowe Biennale Plakatu - jeszcze w Zachęcie. Kolejne, w 1968 roku, już w Muzeum Plakatu.
Głosami mieszkańców miasta, Muzeum Plakatu otrzymało tytuł Mistera Warszawy 1968 roku. W 1974 roku oddano ostatnie budynki i zakończono realizację projektu.
i
Sztuka "uliczna" doceniona własnym muzeum
Muzeum Plakatu otwarto przy udziale Ministra Kultury i Sztuki Lucjana Motyki podczas II. Biennale, 4 czerwca 1968 roku. Wstęgę do przecięcia rozpięto pomiędzy końmi. Na ekspozycji zaprezentowano plakaty laureatów edycji poprzedniej: Horoshi Tanaka, Kazumasa Nagai (Japonia), Jan Lenica (Polska). Premierowa wystawa skupiona była wokół prac Wojciecha Zamecznika - zmarłego zaledwie rok wcześniej artysty, architekta i (przez moment) pracownika Biura Odbudowy Stolicy. Scenografa, autora charakterystycznego "A" w logo wydawnictwa Arkady i logo Międzynarodowego Biennale Plakatu używanego do dziś.
Pierwszą kustoszką muzeum została Janina Fijałkowska. To ona była motorem napędowym instytucji - jeszcze przed jej powołaniem. Wspierana przez kustoszkę Działu Grafiki Współczesnej w Muzeum Narodowym, dr Irenę Jakimowicz oraz dyrektora Stanisława Lorentza stworzyła naukową podbudowę dla plakatu jako osobnej dyscypliny. To wtedy powstały wytyczne dla konserwacji, inwentaryzacji. Fijałkowska stanowisko obejmowała przez ponad 20 lat, aż do 1990 roku. Działalność kontynuowała w Ośrodku Badań nad Plakatem.
i
Modernizacje muzeum
Już po przemianie postanowiono o zwiększeniu powierzchni wystawienniczej - potrzebnej, by znów organizować tu Biennale. Prace zakończono w 1994 roku - z myślą o 16. edycji.
Projekt modernizacji wykonała Ludwika Borawska w konsultacji z Haliną Kossuth (architektka zmarła w 2010 roku). Niestety, oznaczało to również likwidację dynamicznej wiaty na dziedzińcu. Dzięki adaptacji pomieszczenia gospodarczego, udało się wygospodarować dodatkowe 300 m² na ekspozycję. W głównej sali zamontowano na stałe charakterystyczny stalowy stelaż wystawienniczy. Obecnie muzeum znów przechodzi konserwację. Otwarcie planowane było na pierwszy kwartał 2025 roku, jednak datę tę przesunięto.
Do dziś w zbiorach Muzeum Plakatu mieści się 60 tysięcy plakatów - 35 tysięcy polskich i 25 tysięcy zagranicznych. Liczba ta rośnie co roku o ok. tysiąc nowych egzemplarzy, deklasując podobne placówki na świecie. W magazynach muzeum znajduje się niemal kompletna dokumentacja polskich plakatów - udaje się to osiągnąć dzięki ścisłej współpracy z samymi artystami i instytucjami.
Przez niemal 60 lat zorganizowano tu ponad 300 wystaw.
Źródło: Muzeum Plakatu w Warszawie, Halina Kossuth, Muzeum Plakatu w Wilanowie [w:] Architektura (1/1969)