Spis treści
- Hiszpańska wersja Krainy Oz. The Yellow Tile Road
- Wyłoniono najlepsze realizacje wykorzystujące ceramikę
- Otoczenie budynku może bronić się samo?
Hiszpańska wersja Krainy Oz. The Yellow Tile Road
Za rewitalizację ścieżki prowadzącej do historycznej kaplicy w Canet lo Roig odpowiada hiszpańskie biuro La Errería. Tytułowa Żółta Ścieżka stanowi nawiązanie do motta z Czarnoksiężnika z Krainy Oz, według którego "najważniejsze nie jest dotarcie do celu, ale wszystko, co dzieje się po drodze".
Czytaj także: Powrót ceramiki do architektury. Nowa wielkoformatowa praca Pani Jurek w biurze Colliers w Warszawie
Autorzy projektu sugerują użytkownikom, żeby "cieszyli się i gubili po drodze". W tym cely wzdłuż ścieżki zaprojektowali niewielkie poszerzenia tworzące szereg miejsc piknikowych. Projekt w całości został wykonany z ceramiki, której użyto w wielu zastosowaniach i formatach: na ławki, fontanny, a nawet parasole. Ścieżka "rozwija się w formie swoistej spirali, która łączy różne ścieżki, aby zapewnić 360-stopniowy widok na wzgórze i jednocześnie stworzyć nowe doświadczenie".

i
Wyłoniono najlepsze realizacje wykorzystujące ceramikę
W lutym w Walencji odbyły się targi Cevisama 2025, jedno z największych wydarzeń branży ceramicznej w Europie. Jak co roku podczas imprezy wyróżniono najlepsze realizacje z wykorzystaniem hiszpańskiej ceramiki. W kategorii Architektura, obok nagrody głównej, przyznano także dwa wyróżnienia. Jedno z nich trafiło do pracowni La Errería za projekt The Yellow Tile Road.
Czytaj także: Od razu nazwali ją "szkołą z Hogwartu". Colegio Reggio, Madryt. Oto niezwykła szkoła w Hiszpanii
Jury doceniło konsekwentne zastosowanie wytłaczanej kamionkowej płytki, która posłużyła nie tylko do wykończenia samej drogi prowadzącej do kaplicy, lecz także wszystkich elementów małej architektury rozmieszczonych wzdłuż trasy. Drugie wyróżnienie otrzymała pracownia Mesura za projekt domu Dosmurs w Barcelonie.

i
Otoczenie budynku może bronić się samo?
Mała architektura często ginie w cieniu większych, bardziej dominujących realizacji. Podobnie jest z projektami zagospodarowania przestrzeni — dziedzińcami, parkami czy miejskimi placami, które zazwyczaj traktuje się jako uzupełnienie otaczającej zabudowy, a nie jako autonomiczne dzieła. Rzadziej dostrzegane i doceniane w konkursach, mają jednak ogromny wpływ na nasze codzienne funkcjonowanie w przestrzeni i odbiór miasta — co tylko podkreśla wagę nagrodzenia Żółtej Ścieżki w konkursie.
Artur Celiński, w tekście poświęconym Placowi Powstańców Warszawy, zwrócił uwagę, jak brak pomysłu na tego typu przestrzeń przekłada się na jej niską atrakcyjność:
Naprawdę nie widzę żadnego powodu, żeby tu przychodzić. Plac Powstańców Warszawy w obecnym kształcie naprawdę zachęca do tego, żeby tędy po prostu przechodzić. A przechodząc, trzeba po prostu zaciskać zęby i kierować wzrok raczej w kierunku fantastycznie odnowionego Prudentialu (o ile idziemy w kierunku ul. Świętokrzyskiej).
W dalszej części tekstu dodaje:
Plac nie musi służyć tylko jako przestrzeń wytchnienia, ale również miejsce wymiany – ludzi, myśli, pieniędzy. Plac musi być czasownikowy, a więc prowokować do czynności: przychodzenia, wypoczywania, spotykania, picia, jedzenia, bawienia się, wyczekiwania, uczenia się, zarabiania, przebywania i tak dalej.
