Spis treści
- Park Akcji Burza to najlepsza przestrzeń publiczna w Europie
- Historia Kopca Czerniakowskiego, nazywanego także górą śmieciową
- Inicjatywa Eugeniusz Ajewski „Kotwy" aby upamiętnić na górze gruzów Warszawy Powstanie
- Jaka strategię przyrodniczą przyjęli autorzy renowacji parku na kopcu Powstania Warszawskiego?
- Ładnie, tylko lepiej? Gruz, dzikość i narracja w architekturze Archigrestu
Park Akcji Burza to najlepsza przestrzeń publiczna w Europie
Po serii laurów w Polsce i zagranicą Park Akcji Burza w Warszawie zyskał miano najlepszej przestrzeni publicznej w Europie! Projekt pracowni Archigrest i topoScape zyskał uznanie jurorów konkursu Europejskiej Nagrody za Przestrzeń Publiczną (European Prize for Urban Public Space) przyznawanej przez Centrum Kultury Współczesnej w Barcelonie (CCCB), która w 1999 roku postanowiła za jej pomocą ustanowić stałe obserwatorium przemiany europejskich miast.
Przeczytaj więcej: Kolejna europejska nagroda dla autorów Parku Akcji Burza w Warszawie>>
Po zdobyciu Grand Prix w 10. edycji warszawskiej nagrody architektonicznej, Nagrody Architektonicznej POLITYKI za 2023 r. oraz nagrody Landezine International Landscape Award - LILA 2024 warszawski Park Akcji Burza otrzymał główną nagrodę w konkursie European Prize for Urban Public Space. Międzynarodowe Jury szczególnie doceniło sposób, w jaki projekt włącza pamięć o tym miejscu poprzez zastosowanie odpowiednich materiałów. Gruzy z czasów II wojny światowej, które ukształtowały kopiec, zostały przekształcone w beton, tworząc nowe struktury parku.
Park Akcji Burza pod Kopcem Powstania Warszawskiego to takie miejsce, które od czasu jego realizacji zawsze wskazuję, w każdej prawie rozmowie o Warszawie czy o architekturze, niezależnie od tego czy rozmawiam z profesjonalistą, czy po prostu w kontekście towarzyskiego spotkania, jako absolutne - tak zwane-#mustsee. Nie ukrywam, że jestem wręcz zafascynowana tym projektem, bo umiejętnie łączy wątki przeszłości z tym co ważne dziś, upamiętnia to co ważne dla historii - z szacunkiem, ale bez zbędnej pompatyczności; a jednocześnie daje przestrzeń dla zwykłego, codziennego i pełnego entuzjazmu życia. Nie bez znaczenia jest głęboki szacunek dla natury i uznanie w tym parku dla spontaniczności kształtowanych przez nią form - zwraca uwagę Ewa P. Porębska, która od prawie 15 lat współpracuje z organizatorami tego konkursy i obecnie zasiada w Radzie Ekspertów Centrum Kultury Współczesnej w Barcelonie. Przypominamy, że Ewa P. Porębska jest także współtwórczynią naszego pisma i pełniła rolę jego redaktorki naczelnej przez pierwsze 30-lat.
i
Historia Kopca Czerniakowskiego, nazywanego także górą śmieciową
Kopiec Czerniakowski, „zwałka”, powstał jako wysypisko gruzu Warszawy zburzonej w czasie II wojny światowej. Użytkowany od końca lat 40. do połowy 60. XX wieku stopniowo stał się sztucznym wzniesieniem wypiętrzonym na wysokość 35 m nad poziom otaczającego, płaskiego i podmokłego terenu. Po zaprzestaniu składowania kopiec stopniowo porósł roślinnością, która z czasem przekształciła się w ruderalny „las”. Kopiec to obszar trzykrotnie odzyskany. Po pierwsze – symbolicznie. Z inicjatywą usypania w Śródmieściu Warszawy kopca z gruzów miasta wystąpił w 1946 roku architekt Biura Odbudowy Stolicy (BOS) Stanisław Gruszczyński. Jego projekt nie został zrealizowany. Gruzy były wywożone na podmiejskie wysypiska.
Czytaj też:
Inicjatywa Eugeniusz Ajewski „Kotwy" aby upamiętnić na górze gruzów Warszawy Powstanie
Pół wieku później podpułkownik Eugeniusz Ajewski „Kotwa”, powstaniec, a po wojnie także architekt BOS, dostrzegł znaczeniowy potencjał jednej z tych „zwałek”. Wraz ze środowiskiem Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, doprowadził do wzniesienia na szczycie wzgórza pomnika oraz jego późniejszego przemianowania na Kopiec Powstania Warszawskiego. Ta skromna, oddolna inicjatywa wyprzedzająca oficjalną państwową narrację uczyniła ze szczytu Kopca miejsce corocznych obchodów rocznicowych. Pozostała część terenu miała w zamyśle Ajewskiego służyć rekreacji. Celem konkursu z 2019 roku było z jednej strony znalezienie formy zagospodarowania adekwatnej do rangi miejsca, a z drugiej – stworzenie dostępnego terenu rekreacji i kontaktu z miejską przyrodą dla mieszkańców nowych osiedli powstających wokół. Obszar Kopca to teren zdegradowany, brownfield, nieużytek odzyskany przez tzw. czwartą przyrodę. Punktem wyjścia dla projektu była obserwacja procesów przyrodniczych zainicjowanych przez gatunki pionierskie i inwazyjne, a następnie ich modelowanie w celu zwiększenia bioróżnorodności. Prowadzi to do zmiany paradygmatu estetyzacji miejskiej przyrody na rzecz eksponowania jej autentyczności.
Jaka strategię przyrodniczą przyjęli autorzy renowacji parku na kopcu Powstania Warszawskiego?
Przyjęta strategia przyrodnicza polega m.in. na wspieraniu
- naturalnego procesu sukcesji,
- podniesieniu bioróżnorodności poprzez nowe nasadzenia,
- podtrzymywaniu procesu glebotwórczego przez zatrzymanie materii organicznej i spływu powierzchniowego wody,
- mikroretencji (drewniane rynsztoki, zielone dreny faszynowe),
- budowaniu nisz ekologicznych dla drobnych zwierząt,
- tworzeniu bioreceptywnego gruzobetonu.
Na polach gruzowych została wysiana łąka porastająca w 1945 roku ruiny Warszawy, której skład gatunkowy znamy dzięki historycznym pionierskim publikacjom Romana Kobendzy. Gruz w powojennej stolicy był problemem, ale też zasobem – surowcem do produkcji pustaków gruzobetonowych, z których wzniesiono duże połacie miasta. Warszawa stała się prekursorem gospodarki cyrkularnej; chcieliśmy nawiązać do tego dziedzictwa.
Podczas budowy parku wdrożyliśmy kilka strategii odzyskiwania gruzu wydobywanego w trakcie prac ziemnych, który, zgodnie z decyzją konserwatora, w całości pozostał na miejscu. Najważniejszą z nich jest autorska technologia produkcji współczesnego gruzobetonu, z którego zbudowane są ściany oporowe wąwozów i strefy cokołowej kopca. Ta lokalna antropogeniczna skała, warszawski urbanit, z czasem porośnie mchem i zostanie w części wchłonięta przez przyrodę. Teraz możemy dostrzec w niej okruchy dawnego miasta: cegły, kafle piecowe, tralki. Luźny gruz wypełnia gabiony w Lapidarium – labiryncie „ruin”, a większe jego bryły zostały opisane i wyeksponowane na terenie parku oraz w monumentalnej Alei Godziny „W” prowadzącej na szczyt wzniesienia.
Maciej Kaufman, Marcin Maraszek, Justyna Dziedziejko, Magdalena Wnęk
Czytaj też:
Ładnie, tylko lepiej? Gruz, dzikość i narracja w architekturze Archigrestu
Zapraszamy do wysłuchania podcastowej rozmowy z Maciejem Kaufmanem i Marcinem Maraszkiem z Archigrestu o tym, dlaczego architektura publiczna nie musi być gładka, symetryczna i od linijki. O zostawianiu gruzu w parku, sadzeniu nieklonowanych drzew, pracy bez PR-u i znaczeniu dobrze opowiedzianej historii. Wszystko to zaś w tle krążącego z kuluarach przekonania, że ich architektura w istocie architekturą nie jest.