Plac Pięciu Rogów to nieoficjalna nazwa skrzyżowania przy Domu Braci Jabłonkowskich, gdzie zbiegają się ulice Chmielna, Zgoda, Szpitalna i Bracka. Przez wiele lat miejsce to zdominowane było przez samochody, a ruchliwa arteria przecinała popularny trakt pieszy łączący Nowy ŚIwiat z pasażem Wiecha. Władze miasta postanowiły przywrócić przestrzeń pieszym. Zaczęły od konsultacji. Mieszkańcy mogli wypowiedzieć się w terenie, a także za pomocą ankiety on-line. Swoimi opiniami podzieliły się 674 osoby. Obserwacje jednoznacznie wykazały, że plac był szczególnie trudno dostępny dla osób starszych i niepełnosprawnych. Wiele do życzenia pozostawiała także lokalizacja zebr, brakowało miejsc do odpoczynku. Na tej podstawie powstały założenia ogłoszonego w 2016 roku konkursu architektonicznego na koncepcję zagospodarowania placu Pięciu Rogów. Uczestnicy mieli zaproponować sposób uporządkowania przestrzeni, wskazać rejony funkcjonowania ogródków gastronomicznych i rozwiązania dotyczące uspokojenia ruchu samochodowego. Zwyciężył Kacper Ludwiczak, jednak władzom stolicy nie udało się porozumieć z architektem, więc ogłosiły przetarg na przekształcenie koncepcji w projekt budowlany, w którym wygrała pracownia WXCA.
Według nowego opracowania plac miał zostać wyłączony z ruchu samochodowego. Przewidziano, że przejazd przez niego będzie dostępny tylko dla autobusów i właścicieli aut z okolicznych domów. Nowa przestrzeń miała być zorientowana przede wszystkim na pieszych: zaplanowano likwidację miejsc postojowych, drzewa, których tu dotąd nie było i elementy małej architektury. Realizacja długo nie mogła się jednak rozpocząć. Ruszyła w końcu na początku 2021 roku, ale kilkakrotnie była wstrzymywana przez wojewódzkiego konserwatora zabytków, który m.in. cofnął zgodę na posadzenie drzew, argumentując, że zakłócą odbiór historycznej zabudowy w sąsiedztwie. Ostatecznie po kolejnej medialnej burzy konserwator zaakceptował ich wysokość i liczbę. Plac Pięciu Rogów oficjalnie otwarto 5 lipca 2022 roku. Modernizacji poddano 10 tys. m² powierzchni. Posadzkę tworzą m.in. kwadratowe płyty z jasnego betonu architektonicznego, w którym zatopione jest kruszywo o frakcji różnej wielkości. Posadzono też 22 klony o wysokości 8-9 metrów. Pod każdym znalazła się komora korzeniowa o powierzchni 16 m². Na placu ustawiono siedziska i ławki, a wkrótce przybędzie też 14 nowych stojaków na rowery. W południowo-zachodniej części placu, nieopodal wejścia do Domu Braci Jabłkowskich, zamontowano nieckę z fontanną, a w posadzce od strony północnej metalową listwę odwzorowującą zarys istniejącej tam niegdyś kamienicy. Dzień przed otwarciem w mediach społecznościowych pojawiły się pierwsze zdjęcia realizacji. I pierwsze komentarze. Zmodernizowanej przestrzeni zarzucono, że powstała bez konsultacji z osobami o dysfunkcji wzroku i motoryki. Zero skanalizowania ruchu, ścieżek prowadzących, nie ma żadnych elementów kontrastowych, do których można byłoby się odwołać w przestrzeni, a na każdym kroku wyskakują kanciaste, olbrzymie przeszkody porozrzucane bez ładu i składu. Dla Ciebie to ławeczka, dla dziadka ręka w gipsie – pisała jedna z internautek. Rozczarowanie wzbudziła ilość powierzchni biologicznie czynnej w stosunku do betonowej nawierzchni. Oliwy do ognia dolało stowarzyszenie Miasto jest Nasze, publikując zdjęcia placu zastawionego nielegalnie parkującymi samochodami.
W całej tej wrzawie zniknęły argumenty architektów. Na tym niewielkim placu łączy się pięć ulic pod różnymi kierunkami, wszystkie bardzo intensywnie użytkowane przez pieszych komunikacyjnie; do tego jako centrum miasta powinna to być przestrzeń pełna ogródków kawiarnianych i trzeba zapewnić przejazd autobusów przez środek placu – trochę ciężko wszystkie te funkcje realizować na trawnikach – napisała pod jednym z krytycznych postów na FB Małgorzata Dembowska z WXCA. Zarzuty odpierała też Marlena Happach, naczelna architektka miasta, podczas konferencji prasowej zorganizowanej z okazji udostępnienia placu mieszkańcom. To przestrzeń kluczowa dla planowanego nowego centrum Warszawy, ale nie działa autonomicznie. Jest raczej zwornikiem dla ulic i placów w pobliżu. Każda z nich ma swój własny charakter, swój własny program, poczekajmy aż zakończy się modernizacja Chmielnej, Złotej, Zgoda – mówiła. W ubiegłym roku ratusz rozstrzygnął konkursy na nowe zagospodarowanie ulicy Chmielnej na jej najbardziej reprezentacyjnym odcinku, od Nowego Światu do pasażu Wiecha, oraz rejonu ulic Złotej i Zgoda. W obu zwyciężyło biuro RS Architektura Krajobrazu.
Czytaj też: Chmielna odNowa: wyniki konkursu architektonicznego | Happach zwracała uwagę, że plac Pięciu Rogów obok okolic Rotundy i tzw. Patelni przy stacji metra Centrum należy do najbardziej uczęszczanych przestrzeni warszawskiego śródmieścia, wymagał więc pogodzenia oczekiwań rożnych grup. Zależało nam też, by ta przestrzeń żyła, by na placu znalazło się miejsce na kawiarniane ogródki. Zieleń jest dla nas priorytetem, ale nie wszędzie mogą pojawiać się łąki kwietne. Zapewniam, że drzewa jeszcze się rozrosną – tłumaczyła. Łukasz Puchalski, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich, dodał, że przy placu zamontowano już kamery, które mają wspomóc straż miejską w walce z nielegalnie parkującymi samochodami. To dopiero początek zmian w centrum. Dajmy sobie przynajmniej rok na ocenę ich efektów – apelował.