Desakralizacja

To był pierwszy taki budynek w mieście. Sowieci rozebrali go do szkieletu i przerobili na dom kultury

2025-07-03 13:30

Kościół Najświętszego Serca Jezusowego w Wilnie projektu Antoniego Wiwulskiego był pierwszym budynkiem o żelbetowej konstrukcji w całej Litwie (obecnej). Rzeźbiarz i architekt stworzył imponującą wizję, projektując ją w najmniejszym detalu. Budowę przerwała wojna, później braki w budżecie. A ostatecznie - przedwczesna śmierć Wiwulskiego. Na budowie zapanował chaos. Po wojnie Sowieci rozebrali kościół, a pozostałości wykorzystali do nowej funkcji - Domu Kultury Budowlanych.

Spis treści

  1. Zbyt krótkie życie wizjonera. Antoni Wiwulski
  2. Pierwszy żelbetowy kościół
Dom kostka. Przebudowa domu z czasów PRL to wyzwanie

Zbyt krótkie życie wizjonera. Antoni Wiwulski

Polacy mówią, że jest Polakiem, a Litwini - że Litwinem. Antoni Wiwulski był rzeźbiarzem i architektem urodzonym w Rosji, wykształconym w Austrii i Francji, mieszkającym w Paryżu, tworzącym na Litwie i w Polsce; wspieranym finansowo przez polskiego patrona (Paderewskiego), zmarłym w trakcie obrony Wilna - ale nie w walce, a na warcie. Zmarł w wieku zaledwie 42 lat - bo oddał zmarzniętemu koledze płaszcz i zachorował na zapalenie płuc. Był 1919 rok. Zażyczył sobie pochówku w swojej niedokończonej jeszcze świątyni w Wilnie. Kiedy kilkadziesiąt lat później rozbierali ją Sowieci, jego szczątki przewieziono na cmentarz na Rossie.

Zobacz także: Zapomniany projekt Romualda Gutta wciąż stoi w Wilnie i ma się świetnie. To dawna szkoła powszechna im. Piłsudskiego

Szynel Wiwulskiego w Wilnie

i

Autor: Julia Dragović / archiwum prywatne Wileński pomnik upamiętniający moment, w którym Antoni Wiwulski oddał swój szynel zmarzniętemu kompanowi, w konsekwencji czego zmarł kilka dni później.

Wiwulski projektując, wyprzedzał swoje czasy. A kiedy te wreszcie mogły zacząć go gonić, on dokonał żywota. Projektował odważnie i z rozmachem - tak pomniki, jak i budynki, a specjalizował się w świątyniach. Nie dziwi więc, że pierwszy budynek o żelbetowej konstrukcji w całej obecnej Litwie to właśnie jego pomysł. Nie fabryki czy domy, jak w innych miastach i krajach, a kościół. Z potężną, od ziemi mierzącą ponad 100 metrów, wieżą. Projekt Kościoła Najświętszego Serca Jezusowego powstał w 1906 roku z myślą o działce przy dzisiejszej ul. Wiwulskiego (Vivulskio). Dookoła lasy i piękne okoliczności przyrody - tak je wspominał Wiwulski. To właśnie tu go pierwotnie pochowano.

Kościół projektu Wiwulskiego / Dom Kultury Budowlanych w Wilnie

i

Autor: Julia Dragović / archiwum prywatne/ Archiwum prywatne

Kościół nie dotrwał do dziś, podobnie jak inne jego monumentalne projekty. Krakowski pomnik z Placu Matejki, który przyniósł mu największą sławę, Niemcy wysadzili w czasie II wojny światowej. Wileński pomnik na Wzgórzu Trzech Krzyży, choć stoi, jest rekonstrukcją - jego z kolei wysadzili Sowieci. Części projektów w ogóle nie zrealizowano. Ostał się jeden tylko budynek Wiwulskiego - Sanktuarium w Szydłowie. W pełni ukończono go dopiero w latach 90.

W twórczości Wiwulskiego nieoceniona była pomoc Ignacego Paderewskiego, który finansował jego codzienne potrzeby tak, by mógł spokojnie pracować nad rzeźbami i architekturą. Zachowała się obszerna dokumentacja korespondencji Wiwulskich do Paderewskiego. Wiwulskich, bo do muzyka pisała też siostra architekta, dziękując, oferując modlitwę (była Urszulanką) i prosząc, by nie zrażał się dziwactwami brata.

Antoni Wiwulski zamaszystym pismem nierzadko opisywał swoje stany wewnętrzne Paderewskiemu, skarżąc się na pośpiech, ludzi i uleganie ich wpływom. Wolał tworzyć w spokoju i samotności - proces twórczy był dla niego najbardziej komfortowym stanem. Kiedy ruszyła budowa kościoła w Wilnie, architekt opisywał:

Rusztowania są już na 31 metrów, 200 schodów prowadzi na wierzch, skąd widok wspaniały na całe Wilno i okolice i już teraz jest to najwyższy punkt w Wilnie, a przecież kopuła będzie miała 45 metrów a wieża 80. Fundamenta i niektóre słupy są już zabetonowane i w ogóle jestem zupełnie spokojny 

— pisał do Paderewskiego w liście, nie zapisując niestety daty.

Kiedy zmarł, zostawił po sobie długi, a uboga rodzina nie była w stanie ich spłacić. Wciąż żyjąca matka utrzymywała się z jałmużny. Siostra, żyjąca w klasztorze, znów musiała pisać do Paderewskiego - z pytaniem, czy może sprzedać dom kupiony mu przez kompozytora. Odpowiedzi nie znamy.

Szydłowo, Litwa. Gdzie było objawienie? Zdjęcia, Szlak Jana Pawła II, kościoły, zwiedzanie

i

Autor: Szymon Starnawski Szydłowo (Šiluva), Litwa
Szydłowo, Litwa. Gdzie było objawienie? Zdjęcia, Szlak Jana Pawła II, kościoły, zwiedzanie

i

Autor: Szymon Starnawski Szydłowo (Šiluva), Litwa

Pierwszy żelbetowy kościół

Kościół Najświętszego Serca Jezusowego przecierał szlaki. Nowatorska technologia w połączeniu ze skomplikowaną wizją Wiwulskiego miały prawo zaistnieć tylko pod warunkiem, że budowę nadzorować będzie architekt, który na bieżąco produkował konieczne rysunki i opisy dla swojej skomplikowanej wizji. Wiedzę cały czas pogłębiał w Paryżu.

Zobacz także: Hala Olivia ma brutalistyczną siostrę w Wilnie. Jej losy wciąż się ważą

W przewodniku po architekturze Wilna przeczytamy, że był to "najbardziej oryginalny i nowatorski wileński kościół początku wieku".

Wiwulski wyobrażał sobie budynek sakralny o historycznej formie, jednak poszukiwał dla niej nowoczesnego wyglądu. Zaprojektowany przez niego kościół nawiązywał do bazyliki, wybudowano go na planie łacińskiego krzyża z neorenesansową kopułą, z dwiema przypominającymi włoskie kampanile wieżami. Kopułę wieńczyła rzeźba Chrystusa błogosławiącego.

Kościół projektu Wiwulskiego / Dom Kultury Budowlanych w Wilnie

i

Autor: Julia Dragović / archiwum prywatne/ Archiwum prywatne

Wiwulskiego pochłonęła budowa. By jej doglądać, w 1913 roku przeprowadził się z Paryża do Wilna. Kiedy jednak 6 lat później przedwcześnie zmarł, budowa stanęła w miejscu. Brakowało wiedzy, wizji, doświadczenia. Po I wojnie światowej różni architekci podejmowali się dokończenia świątyni, modyfikując projekt. Budowa przeciągała się w nieskończoność, a w niedokończonej świątyni odprawiano sporadycznie msze. Ostatecznie budynku nigdy nie ukończono, a o jego losie przesądzili Sowieci, którzy po II wojnie światowej wprowadzili się do Wilna i nie po drodze było im z obiektami sakralnymi. W 1963 roku kościół rozebrano, a elementy konstrukcji wykorzystano do budowy nowego wielkiego Domu Kultury Budowlanych, który stoi tu do dziś.

W 2019 roku, dla upamiętnienia wizjonerskiego projektu Wiwulskiego, przed domem kultury ustawiono brązowy odlew kościoła.

Źródła: M. Dremaite, R. Leitanaite, J. Reklaite, Wilno XX-XXI wiek. Przewodnik architektoniczny, wyd. Centrum Architektury (2019), s. 35; Archiwum Ignacego Jana Paderewskiego / NAC / sygnatura: 2/100/0/7.2/3743; 15min.lt.

Zobacz także: Nieoczywiste Wilno - drewniane domy, niepodległa dzielnica, więzienie. Co warto zwiedzić w tym mieście?

Architektura-murator. Podcast 30/30
Anna Cymer: Ależ to jest brzydkie!
Video Player is loading.
Czas 0:00
Czas trwania 42:46
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Pozostały czas 42:46
Â
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
    • default, selected
    Reklama
    1. Now Playing
      Up NextAnna Cymer: Ależ to jest brzydkie!
    2. Now Playing
      Up NextUmysł, ciało, natura i architektura
    3. Now Playing
      Up NextDrzewo i architektura. Czas na nowe podejście?
    4. Now Playing
      Up NextŁadnie, tylko lepiej. Gruz, dzikość i narracja
    5. Now Playing
      Up NextNie chcę, ale… Konieczny i Grodzicki o realiach pracy w architekturze
    6. Now Playing
      Up NextPiotr Zbierajewski: Mieszkaniówka po duńsku
    7. Now Playing
      Up NextPolski pawilon na Biennale Architektury w Wenecji. Świetny, potrzebny czy zbyt błahy?
    8. Now Playing
      Up NextLary i penaty. O bezpiecznej czułości architektury
    9. Now Playing
      Up NextCzesław Bielecki. Architektura déjà vu
    10. Now Playing
      Up NextKto i dlaczego zakaże Ci budowy nowego domu?
    11. Now Playing
      Up NextPiotr Grochowski. Architekt, który bywa przedsiębiorcą
    12. Now Playing
      Up NextAhrend. Przyszłość biur jest cicha, modułowa i używana
    13. Now Playing
      Up NextGroza, propaganda i odszpecanie. Architektura nazistowska
    14. Now Playing
      Up NextFest Srogi Familok: kulisy reportażu o katowickiej Superjednostce
    15. Now Playing
      Up NextEquitone. Pracujemy z architektami i dla architektów
    16. Now Playing
      Up NextProdukt mieszkaniopodobny
    17. Now Playing
      Up NextMichał Sikorski. Architektura z odzysku
    18. Now Playing
      Up NextPrzemo Łukasik i Łukasz Zagała: Misja, prawo, kapitalizm
    19. Now Playing
      Up NextKamil Domachowski. W kontekście i w emocji.
    20. Now Playing
      Up NextEwa Kuryłowicz: o praktyce i teorii.
    21. Now Playing
      Up NextMichał Murawski: Budynek z ideologią
    Architektura Murator Google News