LEGO w centrum miasteczka Billund
Wymyślony przez LEGO i zaprojektowany przez BIG-Bjarke Ingels Group budynek w centrum duńskiego Billund został zbudowany po to, by bawić, uczyć i rozsławiać ideę firmy LEGO na całym świecie. To także część szerszego planu społeczności Billund (choć zapewne wymyślonego w korporacyjnych biurach), która chce stać się globalną stolicą dzieci.
Lokalizacja nie jest przypadkowa. To właśnie w tym duńskim miasteczku w sierpniu 1934 r. Ole Kirk Christiansen założył to znane na całym świecie przedsiębiorstwo. Kilkadziesiąt metrów od LEGO House stoi zresztą jego dom. Kilkaset metrów dalej znajdziemy pierwszą fabrykę. Po kilkunastominutowym spacerze dotrzemy zaś do Legolandu - powiązanego tematycznie parku rozrywki.
LEGO House jako przestrzeń publiczna
Ze względu na swoją centralną lokalizację w założeniu LEGO House ma być nie tylko płatnym centrum rozrywki, ale także przedłużeniem przestrzeni publicznej. Dlatego za darmo można skorzystać z kilku jego tarasów. Budynek został tak zaprojektowany, aby można się było na nie dostać bez wchodzenia do środka. Po obu jego stronach znajdują się schodki umożliwiające wdrapanie się aż na sam dach. Dla tych, którzy chcą się przy tym zabawić, architekci przygotowali specjalne pikselowe stopnie - po jednej stronie wyłożone żółtym, a po drugiej niebieskim gąbczastym tworzywem.
Każdy taras - poza kolorem - wyróżnia także sposób aranżacji placu zabaw. Można tu znaleźć zarówno tradycyjną huśtawkę, jak i bardziej wymyślne formy - od łodzi podwodnej, poprzez wielbłąda, aż po rakietę kosmiczną otoczoną chmurami.
Za darmo można także przebywać na parterze tego budynku. Konstrukcja została tak opracowana, aby stworzyć tu coś na kształt rynku lub podwórka. Odwiedzający mogą skorzystać tu z restauracji i kawiarni. Nie mogło tu oczywiście zabraknąć sklepu LEGO. Wewnętrzny dziedziniec ma 2000 mkw. Całość budynku oferuje 12 000 mkw powierzchni.
Domek z LEGO w ludzkiej skali
Wyróżnikiem przestrzeni wewnętrznego dziedzińca jest całkowity brak kolumn czy wsporników, które przesłaniałyby widok lub optycznie zmniejszały tę przestrzeń. Dzięki temu można dostrzec pełną architektoniczną ideę stojąca za tym projektem. Ta zaś jest bardzo bliska dziecięcych konstrukcji z klocków układanych jeden na drugim. Osiem pierwszych kloców tworzy plan całego budynku. Kolejne osiem tworzy przestrzeń pierwszego piętra - stanowi jednocześnie fragmenty stropów nad parterem i punkt podparcia dla następnych czterech klocków. Od góry na budynek nałożony jest ostatni klocek z charakterystycznymi wypustkami na górze. Sposób ułożenia poszczególnych klocków sprawia, że do każdej przestrzeni od góry ociera światło słoneczne.
LEGO House za opłatą
Po opłaceniu nietanich biletów wstępu użytkownicy budynku są zaproszeni do skorzystania z czterech podstawowych stref zabawy - czerwonej poświęconej kreatywności; zielonej skoncentrowanej na wspólnej zabawie całych rodzin; niebieskiej przeznaczonej dla tych, którzy chcą zabawić się w planowanie miasta lub ćwiczyć logiczne myślenie; oraz żółtej, w której królują emocje. Na szczycie można znaleźć także galerię najwybitniejszych konstrukcji z LEGO.
W piwnicy na odwiedzających czeka także muzeum firmy LEGO, w której poza opowieścią o historii firmy i jej perypetiach w walce o uwagę dzieci i pieniądze ich rodziców, znajdziemy mini wystawę wybranych zestawów klocków.
Pracownicy tego centrum rozrywki na początku zachęcają do skorzystania ze schodów wijących się wokół olbrzymiego, plastikowego drzewa. W jego wyższych partiach, na poszczególnych gałęziach można odnaleźć mini wioski tematyczne powiązane z poszczególnymi liniami zabawek. Samo drzewo mierzy 15 metrów wysokości, zostało zbudowane z 6,3 mln kloców i waży 20 ton. Jego sercem jest stalowa konstrukcja, którą do środka włożono przez dach.
Manifest kreatywności LEGO House
Założyciel pracowni BIG, Bjarke Ingels zwraca uwagę, że ten projekt ideowo jest bardzo bliski jego pojmowaniu architektury - to umożliwienie ludziom wyobrażanie sobie nowych światów, bardziej ekscytujących i wyrazistych niż status quo oraz zapewnienie im umiejętności umożliwiających ich urzeczywistnienie. To właśnie dzieci robią każdego dnia z klockami LEGO - i to właśnie zrobiliśmy w LEGO House z prawdziwymi klockami.
Czy warto odwiedzić LEGO House?
Odwiedziłem ten obiekt po całym dniu spędzonym w Legolandzie. Dzień w LEGO House miał być dla nas więc kolejnym spotkaniem ze światem klocków, momentem swobodnej zabawy, ale też odpoczynku. Sama bryła budynku zrobiła na nas ogromne wrażenie. Ten obiekt rzeczywiście znajduje się w centrum uwagi, ewidentnie stanowi element szerszego pomysłu na transformację centrum Billund, ale mimo to zupełnie tu nie pasuje. Jest jak obiekt z innej planety, której cywilizacja najechała centrum tego niewielkiego przecież miasteczka i rozbiła tu obóz.
Po kilku godzinach spędzonych na zwiedzaniu i zabawie miałem gotowych kilka refleksji. Obiekt rzeczywiście oferuje unikalne doświadczenie. Widać wyraźnie, że architektura nie tylko została podporządkowana jego funkcji, ale też twórczo ja rozwija i motywuje do dalszej eksploracji świata LEGO. Wszystko tu zostało oczywiście dopracowane pod wymogi klockowej korporacji - od wymiarów poprzez kolory.
Każdy z nas znalazł tu coś dla siebie. Różne strefy aktywności oraz galerie pozwoliły nam dobrać aktywności dopasowane do własnych oczekiwań i preferencji. Sposób organizacji zwiedzania, a zwłaszcza limity osób, które danego dnia mogą odwiedzić LEGO House, bardzo w tym pomogły. Nie mieliśmy wrażenia, że trzeba przepychać się pomiędzy atrakcjami. Nawet jeśli trzeba było w kilku miejscach poczekać na swoją kolej (jak np. przy zajęciach z tworzenia filmów poklatkowych), czas oczekiwania był bardzo krótki (max 10 minut).
W porównaniu z atrakcjami zaproponowanymi we wnętrzu budynku niekorzystanie wypada to, co oferują sobą tarasy - zwłaszcza te dostępne tylko dla osób posiadających bilety wstępu. Pomimo majowej, ciepłej pogody te przestrzeni praktycznie nie cieszyły się zainteresowaniem najmłodszych. W efekcie stały się przestrzenią ucieczki dla dorosłych, których zmęczyła kakofonia hałasów i kolorów.