Spis treści
- Pierwszy tego typu obiekt w Warszawie
- Część naziemną ma zasłonić zieleń
- Monumentalny, ale za mały?
- Tramwaje Warszawskie tłumaczą
- Komentarz Macieja Miłobędzkiego
- To była szansa na rozwinięcie miejskiego placu
- Betonowa bryła powstała w niezwykle eksponowanym miejscu
- Kolonia grzybów, czyli mnogość skrzynek
- Nowy trend w kształtowaniu miejsc reprezentacyjnych
Pierwszy tego typu obiekt w Warszawie
Budowla, o której mowa, to pierwszy tego typu obiekt w mieście – powstał, by umożliwić zasilanie trasy tramwajowej na Wilanów. Jego dwie kondygnacje podziemne wchodzą na głębokość 15 metrów pod powierzchnię ziemi. Wysokość sięga zaś kilku metrów. Budynek mieści transformatory zamieniające prąd o napięciu 15 000 V na 600 V oraz towarzyszący im osprzęt.
Gabaryty budynku zmniejszyliśmy dzięki umieszczeniu znacznej części wyposażenia pod ziemią, a elewację – pod względem materiałów wykończeniowych i zastosowanych kolorów – dostosowaliśmy do fasady hotelu
– przekonywał miesiąc temu w rozmowie z portalem TVN Warszawa Witold Urbanowicz, rzecznik Tramwajów Warszawskich. Niestety przedstawiciele inwestora niechętnie mówią o projektantach tego obiektu – w oficjalnych informacjach trudno szukać ich nazwisk.
Część naziemną ma zasłonić zieleń
Jak zapewnia rzecznik Tramwajów Warszawskich, budynek nie jest jeszcze skończony. Czeka nas jeszcze montaż trejaży z zielenią osłaniającą obiekt (lub go zasłaniającą).
Przy budowie trasy powstały jeszcze dwa podobne budynki – przy ul. Sobieskiego, w pobliżu ul. Idzikowskiego i w al. Wilanowskiej, na tyłach Instytutu Psychiatrii.
Monumentalny, ale za mały?
Szafy i skrzynki towarzyszące
W trakcie budowy okazało się, że monumentalny budynek techniczny nie jest w stanie pomieścić urządzeń sterujących. Dlatego tuż obok niego dobudowano dwie szafy z kontenerami rozdzielczymi i postawiono siedem dodatkowych skrzynek. Każda z nich jest w innym rozmiarze. Wszystkie stoją w bliskiej odległości od omawianego tu obiektu od strony ul. Belwederskiej. Szafy zostały ustawione w odległości kilku metrów, od strony ul. Spacerowej.
Tramwaje Warszawskie tłumaczą
Zgodnie z informacjami przekazywanymi przez Tramwaje Warszawskie skrzynki i szafy nie mogły stać się integralnym elementem budynku ze względu na chęć ograniczenia dostępu do podstacji. Tymczasem każda z tych skrzynek mieści sprzęt i złącza na bieżąco obsługiwane przez swoich właścicieli. Mówimy tu o szerokiej gamie podmiotów – od Zarządu Dróg Miejskich czy Stoen, po Zarząd Transportu Miejskiego.
Warto zauważyć, że przeważająca większość z nich należy do spółek miejskich. Nie wiemy, dlaczego przy projektowaniu budynku nie uwzględniono rozwiązań umożliwiających połączenie potrzeb technicznych podstacji z umożliwieniem bezpiecznego i szybkiego dostępu do złączy czy urządzeń pomiarowych. Pracujemy nad uzyskaniem pełnego komentarza w tej sprawie.
Komentarz Macieja Miłobędzkiego
O komentarz do budynku i sytuacji projektowej poprosiliśmy Macieja Miłobędzkiego, współzałożyciela JEMS - jednej z najbardziej zasłużonych i wpływowych pracowni architektonicznych w Polsce. Miłobędzki kilka miesięcy temu architekt komentował wygląd szybów windowych na remontowanym Placu na Rozdrożu zwracając uwagę, że "przy okazji przebudowy placu nadano także nowy, estetyczny wyraz Trasie Łazienkowskiej. Szyby wind łączących przystanki z poziomem placu to konglomerat pomysłów. Boki z blaszanych paneli przywodzą na myśl obudowy magazynów wysokiego składowania. Nad drzwiami wind mamy zaś popis „high tech – owego” designu – przydymione panele szklane i rotule ze stali nierdzewnej. Zestawiona z nimi forma pulpitowych daszków, kierunek spadków, rynien, okapów to już inna poetyka. W proporcjach i sylwetce jest bliska temu, co przypomina drewniany wychodek".
Czytaj też:
To była szansa na rozwinięcie miejskiego placu
Hotel – akademik u zbiegu ulic Gagarina i Belwederskiej, projektu słynnych Tygrysów tworzy namiastkę miejskiego placu w miejscu będącym de facto rozbudowanym węzłem komunikacyjnym. Brutalistyczny budynek z lat 70 tych (niedoszłe muzeum radzieckiej kosmonautyki, potem księgarnia, bank) i nieme płaskie szklano-kamienne fasady hotelu Regent, zbudowane na pozostałych narożnikach tego skrzyżowania, nie odebrały prymatu jego zbudowanej na delikatnym łuku, eleganckiej, filigranowej fasadzie.
Nowa miejska inwestycja – wprowadzenie linii tramwajowej z zielonym torowiskiem, ogrodowymi pasmami, ścieżkami rowerowymi, wydobyć miała parkowy charakter ulicy Gagarina jako poszerzenia, przedpola Parku Łazienkowskiego. Powstała tu także masa obiektów infrastruktury technicznej rozmaitej skali.
Betonowa bryła powstała w niezwykle eksponowanym miejscu
Wśród nich na szczególną uwagę zwraca obiekt tramwajowej rozdzielni elektrycznej. Jest to zlokalizowany na przedłużeniu linii fasady akademika prostopadłościan. Powstał w niezwykle eksponowanym miejscu, gdzie zgodnie z klasycznymi regułami kompozycji spodziewalibyśmy się kontrapunktu w postaci pomnika lub kampanili. Betonowa dwukondygnacyjna bryła ma rzeczywiście proporcje cokołu dla monumentalnej rzeźby. Wrażenie to podkreśla jeszcze kamienna, polerowana okładzina nawiązująca materiałem do hotelowej elewacji. Pozostałe detale wprowadzają już jednak stricte technologiczny charakter dzieła:
- metalowe drabinki,
- kamery CCTV,
- raty wentylacyjne,
- stalowe drzwi,
- jednostki klimatyzacyjne.
Kolonia grzybów, czyli mnogość skrzynek
Wydawałoby się, że tak monumentalny obiekt powinien pomieścić wszystkie elementy infrastruktury energetycznej. Tak jednak nie jest. Otacza go na podobieństwo kolonii grzybów mnogość skrzynek przyłączy o różnej wielkości i formie. Zajmują one miejsce w najbliższym sąsiedztwie kamiennej budowli, jak i na trawnikach i chodnikach wzdłuż ulic i ogrodzenia Łazienek.
Nowy trend w kształtowaniu miejsc reprezentacyjnych
Rozdzielnia z przyległościami to kolejny przejaw nowego trendu w nadzorowaniu projektów ważnych miejskich wnętrz położonych wzdłuż Traktu Królewskiego, nowe interesujące podejście służb konserwatorskich i Wydziału Estetyki Miasta. Innym znaczącym przykładem tej tendencji jest Plac na Rozdrożu z charakterystycznymi szybami wind w formie sławojek i wykonanym z grubych stalowych rur brutalistycznym, autostradowym detalem balustrad. Wciąż skrupulatny jest nadzór sprawowany przy pracach konserwatorskich w budynkach zabytkowych, gdzie każdy zaproponowany przez architekta detal, materiał, produkt są przedmiotem drobiazgowej kontroli i zatwierdzeń. Ciekawe, że w najważniejszych historycznych wnętrzach urbanistycznych pole pozostawione inwencji projektantom instalacji i dróg jest praktycznie nie ograniczone.