Spis treści
- Dom Stanisława i Barbary Brukalskich
- Dom Brukalskich jak willa Schröderów w Utrechcie
- Wnętrza dom Brukalskich
Dom Stanisława i Barbary Brukalskich
Pod koniec lat 20., kiedy powstawał dom Brukalskich na Żoliborzu, w polskim budownictwie mieszkaniowym dominował jeszcze nurt architektury dworkowej. Ukończony w 1929 roku budynek prezentował zupełnie nowe i niespotykane dotąd rozwiązania. Barbara i Stanisław Brukalscy byli wówczas młodymi architektami, przedstawicielami pierwszego pokolenia projektantów wykształconych w wolnej Polsce. On – tuż po dyplomie, ona – ukończenie studiów miała jeszcze przed sobą. Oboje należeli do utworzonej właśnie na Wydziale Architektury Politechniki Warszawskiej grupy Praesens, propagującej na łamach czasopisma o takim samym tytule idee architektury nowoczesnej, które dopiero kształtowały się pod wpływem Le Corbusiera i innych przedstawicieli europejskiej awangardy.
Dom Brukalskich jak willa Schröderów w Utrechcie
W 1925 roku Stanisław Brukalski rozpoczął pracę nad projektami osiedla WSM Żoliborz, którego realizacja była ważnym krokiem zmierzającym do poprawy warunków mieszkaniowych robotników. Zlokalizowany nieopodal dom Brukalskich był ich pierwszym znaczącym osiągnięciem, a zarazem rozwinięciem studiów nad optymalizacją przestrzeni mieszkalnej. Forma i układ budynku nawiązywały do holenderskiego elementaryzmu i neoplastycyzmu z kręgu De Stijl. Szczególnie czytelne jest tu odwołanie do willi Schröderów w Utrechcie Gerrita Thomasa Rietvelda z 1924 roku. Podobieństwo widać w otwarciu wnętrza, uczytelnieniu prostych brył geometrycznych, zróżnicowaniu otworów okiennych, operowaniu wydzielonymi płaszczyznami i zastosowaniu przeszkleń o znacznych rozmiarach.
Warto jednak podkreślić, że dom Brukalskich, pomimo tych zbieżnych cech, był oryginalnym dokonaniem. Ten trójkondygnacyjny budynek jednorodzinny z pracownią i garażem, podobnie jak pawilon L’Esprit Nouveau Le Corbusiera z 1925 roku, sygnalizował nowoczesne rozwiązania przydatne dla taniego, funkcjonalnego i zoptymalizowanego mieszkalnictwa. Charakterystyczne w obu przypadkach było przenikanie się przestrzeni wnętrza oraz dążenie do zredukowania powierzchni komunikacyjnych. Dom przy ul. Niegolewskiego trudno nazywać willą, bowiem próżno szukać w nim luksusowych rozwiązań czy nadmiernego metrażu. Za jedyną ekstrawagancję można uznać dwukondygnacyjny hol, jest on jednak spójnie powiązany z koncepcją całości i umożliwia dodatkowe doświetlenie pracowni na piętrze.
Wnętrza dom Brukalskich
Wnętrze domu Brukalskich rozwiązano wokół centralnie usytuowanej, spiralnej klatki schodowej. Przestrzenie komunikacyjne zostały dzięki temu zredukowane do minimum. Drzwi wejściowe prowadziły przez niewielki wiatrołap (połączony z garażem) do holu, powiązanego bezpośrednio z jadalnią i bocznym wyjściem do ogrodu. W tylnej części domu wydzielono kuchnię i niewielką toaletę dla gości. Na piętrze usytuowano sypialnię, dużą łazienkę i przestronną pracownię (tę ostatnią połączono z łazienką osobnym przejściem). Wejścia do pomieszczeń prowadzą wprost z podestu schodów. Na ostatniej kondygnacji mieściła się dodatkowa sypialnia z wyjściem na rozległy taras.
Wiele rozwiązań zbliża dom Brukalskich do innych awangardowych realizacji mieszkalnych tego okresu. Balkon nad wejściem, z prostokątną płytą zespoloną z ażurową balustradą, to dosłowne nawiązanie do willi Schröderów w Utrechcie. Balustrady rurowe zostały skręcone z rur gazowych, co było wówczas częstą praktyką, bo stanowiło wyraz idei wykorzystania w budownictwie gotowych, produkowanych przemysłowymi metodami systemowych elementów. Taras na dachu z wyodrębnionym, owalnym cylindrem klatki schodowej jest z kolei charakterystyczny na przykład dla projektów Le Corbusiera (willa w Garches z 1927 roku oraz Savoye w Poissy z lat 1929-1931). Podobnie jak pionowe przeszklenie doświetlające dwukondygnacyjny hol i nadwieszenie antresoli (willa La Roche, 1923-1925), które spotkać można również u rosyjskich konstruktywistów. Zwykle stosowane były jednak przeszklenia stałe (nie było jeszcze rozwiązań systemowych).
W domu Brukalskich pojawiło się przeszklenie złożone z trzech wielkich ram okiennych, z których środkowa jest nieruchoma, zaś dwie pozostałe można przesuwać. Drewniane futryny wzmocniono dodatkowo stalowymi kątownikami. Całość została wykonana według projektu na indywidualne zamówienie. Również umeblowanie powstało według autorskiej koncepcji architektów. Warto wspomnieć komodę z głębokimi szufladami, przeznaczoną do archiwizowania projektów i wyposażoną w specjalny system do przycinania arkuszy kalki kreślarskiej, czy ergonomiczne drewniane krzesła o lekkiej konstrukcji i wyplatanych siedziskach. Zrealizowano także dwa kominki – jeden masywny, z oryginalnych kafli huculskich, drugi zawieszony na stalowym ruszcie, o czytelnej, modernistycznej formie. Barbara Brukalska stała się zresztą z czasem również cenioną projektantką mebli i wielokrotnie nagradzanych wnętrz.
Budynek został zaprojektowany jako bliźniak, przy czym oba segmenty znacznie różnią się od siebie formą. Wynikało to z konieczności uwzględnienia preferencji sąsiadów, którzy oczekiwali co prawda architektury nowoczesnej, jednak nie aż tak odważnej. W 1937 roku dom nagrodzono złotym medalem na Międzynarodowej Wystawie w Paryżu. W latach 80., według projektu Baltazara Brukalskiego (syna architektów) i jego żony Marii Brukalskiej, częściowo zabudowano taras na dachu. Wnętrze segmentu podzielono na dwa niezależne mieszkania, adaptując w tym celu garaż i piwnicę. Wyjście do ogrodu, dzięki nieznacznej rozbudowie, przeznaczono na kuchnię dla jednego z lokali. Do dziś dom Brukalskich jest jednym z najwybitniejszych osiągnięć polskiej architektury modernistycznej kręgu międzywojennej awangardy.