Spis treści
Socmodernistyczna plomba z ul. Karowej
W 1978 roku na ul. Karowej 18a stanęła gotowa do użytku plomba pomiędzy kamienicami - dynamiczna bryła nowego budynku wygląda jak z innego świata, jakby się dopiero wczytywał. A jednak wpisuje się w tkankę zabudowy. Jej architekci cztery lata wcześniej stworzyli równie - a może i bardziej - niecodzienny blok dla partyjnych "grubych ryb" przy ul. Koziej 9, ukryty przed zwykłymi oczami, składający się z 30 potężnych jak na tamte i obecne czasy mieszkań. Ci architekci to Jerzy Kuźmienko i Piotr Sembrat, którzy przy bloku z ul. Karowej pracowali w zespole z Henrykiem Dąbrowskim, Januszem Nowakiem i Adamem Snopkiem.
Fenomen budynku jest jasny od pierwszego wejrzenia - powstał przecież w czasach sztywnych normatywów, pospiesznego łatania kryzysu mieszkaniowego, okrawania budynków mieszkalnych z formy na rzecz funkcji. Anna Cymer przywołuje wypowiedź Jerzego Kuźmienki z wywiadu dla "Projektu" w 1978 roku:
Nie zbudowałem do tej pory dwóch jednakowych budynków. W miarę poznawania reguł uprzemysłowionego budowania można przecież coraz bardziej przetwarzać i indywidualizować to, co powstaje.
Trzeba jednak zaznaczyć, że takie podejście było w tamtych czasach raczej luksusem - podczas gdy Kuźmienko miał przywilej projektowania pojedynczych bloków, w tym jednego dla wysoko postawionych działaczy partyjnych o jeszcze wyższych oczekiwaniach, większość budownictwa mieszkaniowego toczyła się wtedy w obrębie osiedli i obejmowała mieszkania nie tyle dla 30 rodzin, co raczej dla 3 tysięcy.
Blok blokowi nierówny
Architekt miał zresztą na ten temat bardzo dobre pojęcie - w latach 1973-1979 budowano osiedle Służew nad Dolinką, które projektował wraz z Sembratem i Nowakiem. Osiedle do dziś na tle innych wyróżnia się charakterystycznymi balkonami, zróżnicowaniem wysokości zabudowy, ukształtowaniem terenu i ilością zieleni. Projektantom zależało, by metrażem mieszkania mieściły się w górnej granicy normatywów. Można się domyślać, że władza próbowała - jak wtedy w przypadku wielu ambitnych projektów osiedli - ukrócić wiele pomysłów wychodzących poza konieczne minimum.
Wodze fantazji zespół mógł puścić dopiero przy projektowaniu tzw. Chemikaliowca przeznaczonego, a jakże, dla zasłużonych dla partii oraz spółdzielni.
Zobacz, jak wyglądał blok Kuźmienki i Sembrata z ul. Koziej:
Źródło: Anna Cymer, Architektura w Polsce 1945-1989, wyd. Centrum Architektury, NIAiU (2019)