Spis treści
- Inspiracją były klocki LEGO, rzeźby i dobytek Le Corbusiera
- Co da nam kąpiel w transparentnej wannie?
- Inspiracja, która wyciąga dłoń w stronę funkcji
- W cieniu efektu WOW. Niewidoczne piękno architektury
Inspiracją były klocki LEGO, rzeźby i dobytek Le Corbusiera
Studenci drugiego roku wydziału Architektury na Politechnice Krakowskiej mieli za zadanie zaprojektować dom oparty na module o wymiarach 120x120, utrzymany – jak sami określają – w „dosyć brutalistycznej” estetyce. Następnie każdy z nich projektował wnętrze jednego pomieszczenia, konkretnie łazienki. Jej układ był ściśle powiązane z rzutami stworzonymi w pierwszym etapie pracy. Profesor Anna Mielnik, odpowiedzialna za organizacje konkursu, podkreśla:
Zachęcamy do otwartości na eksperymenty, myślenia nieszablonowego, uwolnionego od obowiązujących w danym momencie mód (...). Namawiamy do poszukiwać inspiracji w pretekstach artystycznych (architekturze, malarstwie rzeźbie, designie) i pozaartystycznych oraz tworzenia łazienek „tematycznych”.
A następnie dodaje:
Część studentów ma ochotę na eksperymenty, część woli projekty spokojniejsze, konserwatywne lecz w duchy współczesnym. Te również zasługują na uwagę. (...) Zdajemy sobie sprawę, że część rozwiązań może być dla wielu odbiorców zbyt odważna, np. użycie w łazience jeszcze nie do końca oswojonej materii betonowej, przeźroczysta wanna… Oczywiście mamy nadzieję, że w przyszłej samodzielnej pracy zawodowej, młodzi architekci spotkają na swojej drodze inwestorów otwartych na niekonwencjonalne pomysły, chcemy by byli na to przygotowani.

i
Co da nam kąpiel w transparentnej wannie?
Zachęcanie do odwagi w projektowaniu samo w sobie nie może być niczym złym. Warto jednak pamiętać o pułapkach, jakie może nieść ze sobą takie podejście, a których zignorowanie może znacząco wpłynąć na dalszy proces edukacji.
Czytaj także: 1:0 dla poezji w architekturze. System binarny i John Cage zagłuszyli dom jednorodzinny
Jednym z zagrożeń jest stworzenie sztucznego podziału na projekty „odważne” i „pragmatyczne”, który sugeruje, że innowacja i tradycja projektowa nie mogą iść ze sobą w parze. Tymczasem nawet najbardziej śmiała inspiracja ma szansę znaleźć swoje pragmatyczne zastosowanie. Na uczelni często zachęca się studentów do "projektowego szaleństwa", argumentując to tym, że może być ono trudne do doświadczenia w pracy zawodowej.
Jednak wcale nie musi tak być. Zamiast traktować zawodową rzeczywistość jako przeciwnika, być może warto zastanowić się, jak wejść z nią w dialog już na etapie edukacji. To prawda, że po studiach młodzi architekci staną przed wieloma ograniczeniami, ale z każdym rokiem pracy w zawodzie ich głos w dyskusji będzie miał szanse stać się mocniejszy. Nie chodzi o idealizowanie ich roli w przyszłości polskiej architektury, lecz o dostrzeżenie, że stopniowe wpływanie na rzeczywistość może być równie rewolucyjne, co śmiałe wizje.

i
Inspiracja, która wyciąga dłoń w stronę funkcji
Każda łazienka, będąca przestrzenią codziennego użytku ma za zadanie być nie tyle estetyczna, co funkcjonalna i wygodna. W przeciwieństwie do np. muzealnej ekspozycji, jej design nie ma zaskakiwać jednorazowego odbiorcy, lecz służyć domownikom na co dzień. Część studentów wydaje się być tego dogłębnie świadoma. Jak przyznaje autorka jednego z prezentowanych projektów, Małgorzata Lorek:
Projektowałam niewielką łazienkę, dlatego zależało mi na minimalizmie i wyrazistym, ale subtelnym motywie przewodnim. Chciałam, aby przestrzeń była jednocześnie charakterystyczna i zachowała prostotę. Głównym elementem stał się krzyż utworzony z płytek na ścianie, który wprowadził do wnętrza symetrię i porządek. Dodatkowo zaakcentowałam go delikatnym oświetleniem LED, co podkreśliło strukturę i dodało wnętrzu lekkości – podobne rozwiązanie zastosowałam także na suficie. Ważne było dla mnie, aby łazienka pozostała uniwersalna i komfortowa dla wszystkich domowników.
Choć łazienka była jedynym wnętrzem, które studenci musieli zaprojektować, w rzeczywistości nie można jej rozpatrywać w oderwaniu od całego domu. Tak odważne koncepcje, jak m.in. łazienka z gigantycznych klocków LEGO, powinny znaleźć swoje uzasadnienie w reszcie wystroju. Jednym z młodych projektantów, który pozostał wrażliwy na to zagadnienie, jest student Jakub Kołpa:
Ponieważ budynek który zaprojektowałem, był utrzymany w betonowej estetyce brutalizmu, postanowiłem, że projekt łazienki również wpiszę do tej samej koncepcji. Łazienka, jako jedno z pomieszczeń, miała być spójnym elementem całości, dlatego zdecydowałem się na uzupełnienie brył o różnorodnych kształtach surowym betonem i naturalnymi materiałami. Głównym elementem stała się płytka trawertynowa – kamienna, kwadratowa, dopasowana do modułowej struktury budynku. Dodatkowo zastosowałem płytę HPL, imitującą drewno, która posłużyła jako materiał na fronty zabudowy szachtów oraz na zabudowę ścian z szafkami.

i
W cieniu efektu WOW. Niewidoczne piękno architektury
O istocie wystaw studenckich dużo mówi sam sposób prezentacji prac. Przykładowo, opisywana wystawa opierała się głównie na prezentacji wizualizacji (poza kodami QR i kilkoma makietami), co ograniczyło spektakularność łazienek do ich aspektu estetycznego. Takie rozwiązanie opowiada się po stronie wywołania mocnego wrażenia, jednocześnie stawiając w cieniu np. rozwiązania techniczne czy proekologiczne.
Czytaj także: Nowi Młodzi. Kim są, co myślą i co robią przedstawiciele kolejnych pokoleń w polskiej architekturze?
Być może dzisiejsze czasy wymagają czegoś więcej niż samej atrakcyjności wizualnej – większej refleksji nad rolą projektanta, głębszego zrozumienia przestrzeni i jej użytkownika. Odwaga w projektowaniu jest niewątpliwie cenna, zwłaszcza u młodych architektów, warto jednak zastanowić się, na czym powinna polegać. Nie chodzi o to, żeby opowiadać się przeciwko "odważnym koncepcjom", a raczej znaleźć odpowiedź na pytanie: jak można sprawić, żeby i one odnalazły swoje miejsce w rzeczywistości?

i
