Spis treści
Z okazji 70. urodzin Pałacu Kultury i Nauki redakcja Architektury-murator wyszła na warszawski Plac Centralny i oddała głos spacerowiczom. Podczas kilkudziesięciu krótkich rozmów ani razu nie usłyszeliśmy, że pałacowi należy się rozbiórka. Co mówili nasi rozmówcy?
Co dziś myślimy o Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie?
Niezależnie od wieku i płci, wszyscy do PKiN podchodzili życzliwie i z zaciekawieniem. Nawet jeżeli nie podobał się sam budynek, jego historia czy komunistyczny rodowód budowniczych.
Zobacz także: Sigalin powiedział "no cóż, owszem" - i tak dostaliśmy Pałac Kultury i Nauki. Każdą z tych sal wykończono inaczej
Niektórzy uznają, że możemy dziś czuć dumę z tego budynku i się nim szczycić. Inni z kolei, że absolutnie nie ma z czego być dumnym. Wszyscy jednak zgodnie uważają, że dla zagranicznych turystów zetknięcie z tak potężnym przykładem socrealistycznej architektury i wnętrz może być fascynujące i pod tym względem mamy im do zaoferowania coś wyjątkowego.
Nie podoba mi się idea, w jakiej on powstał. Sam Pałac mi nie przeszkadza - przeszkadza mi to, w jakich czasach został stworzony i przez kogo. Niesie za sobą historię i powinien stać, ponieważ to jest jakieś przypomnienie tego, w jakich czasach nasz kraj był i co przeżyliśmy i uważam, że powinien zostać
— ocenia 15-letnia Agata.
Jeżeli PKiN miałby być czegoś symbolem, to już nie komunizmu, a Warszawy i jej historii. Z naszych rozmów wynika natomiast, że relatywnie mało wiemy o samym Pałacu Kultury. Polscy turyści kojarzą PKiN z główną wieżą budynku.
Dzisiaj bardziej świadomie na to popatrzyłam, wcześniej nie interesowało mnie, co tu jest w środku. Nie zdawałam sobie sprawy, że [...] tu są teatry, tam jest muzeum techniki [...], instytucje użyteczności publicznej
— mówi pani Magda (37 l.). Polacy odwiedzają PKiN, bo to dla nich oczywistość, że będąc w Warszawie, odwiedza się właśnie ten obiekt. Przychodzą, licząc, że na miejscu dowiedzą się więcej o historii tego miejsca. I dla widoku z tarasu - na całą Warszawę.
Pałac większości się podoba - na żywo nawet bardziej niż na zdjęciach. Jedni wprost nazywali go pięknym, inni nazywali jego urodę dyskusyjną.
No cóż, jest to jakiś symbol Warszawy, czy tego chcemy, czy nie [...]. Nie da się go wymazać i udawać, że nie jest istotny. Tu się dużo dzieje, i to dobrych rzeczy: teatry, wystawy itd. Więc niech służy dalej temu, do czego został stworzony
— mówiła pani Mariola.
Wszyscy jednogłośnie ocenili, że więcej zieleni dookoła budynku to zmiana na plus.

i

i
Czy Pałac Kultury powinno się zburzyć?
— Powinien stać jeszcze dwa razy tyle! — wołają do nas gremialnie starsze panie, które przyjechały z wycieczką zwiedzać Pałac z okazji jego 70-lecia. Sympatia do Pałacu nie ma wieku.
Zobacz także: Pozbawił życia 24 osoby, zarabia 5 mln zł rocznie. Tego nie wiecie o PKiN
Pokolenie pamiętające czasy PRL-u nie chce burzenia Pałacu - jest dla nich ważne, by budynek służył za lekcję historii. Z kolei młode pokolenie coraz częściej widzi PKiN po prostu jako budynek i atrakcję turystyczną, nie zaś jako komunistyczny dar Stalina. O jego historii nie zapominają, nie wywołuje w nich jednak większych emocji.
Zdecydowanie większe emocje wywołuje za to wizja wyburzenia go. Spośród wszystkich naszych rozmówców nikt nie ocenił, że PKiN powinno się wyburzyć.
–Byłam zła, bo jeden budynek zasłaniał mi, jak szukałam Pałacu i nie mogłam go znaleźć.
–A jakby trzeba było wybrać, który wyburzyć, to Pałac, czy tamten budynek? [— dopytujemy żartobliwie.]
–Tamten budynek. Pałac bym zostawiła; to była pierwsza atrakcja, którą chciałam tu zobaczyć. Jest ładnie, tylko szkoda, że trochę popisany
— podsumowuje Patrycja (26 l.)

i
Jak PKiN widzą turyści zagraniczni?
Trzeba zaznaczyć, że przeważająca większość naszych rozmówców sama była turystami, albo oprowadzała swoich znajomych, którzy przyjechali zwiedzać Warszawę. Bo Pałac przyciąga głównie przyjezdnych. Nie brakowało wśród nich turystów zagranicznych. Część kierowała się tu w pierwszej kolejności, zaraz po przyjeździe, niektórzy jeszcze z walizkami.
Zobacz także: 20 lat minęło jak jeden dzień. Kiedy Pałac Kultury i Nauki kończył 50 lat, opinie na jego temat były mocno podzielone
I znów - wszystkim Pałac się podobał. Turyści z Rumunii czy Ukrainy, którzy również mają za sobą komunistyczny rozdział historii, nie uważają, by burzenie takich obiektów miało większy sens. A wręcz są zdania, że Polska mogłaby robić jeszcze więcej, by Pałac promować w innych krajach.
Mamy podobny budynek, ale znacznie mniejszy - na głównej ulicy, Chreszczatyk. Wasz Pałac jest potężny i jednocześnie bardzo ładny. Nasz nie jest otwarty do zwiedzania, to budynek mieszkalny. Myślę, że to ważne, by ludzie mieli dostęp do tak historycznych miejsc
— ocenia Oksana (32 l.) z Kijowa. Turyści z Francji porównali Pałac z Wieżą Eiffla - pod względem jego wagi jako symbolu miasta i oczywiście widoków ze szczytu. A turyści ze Stanów?
To najbardziej reprezentacyjny punkt miasta. Bardzo chcieliśmy go zobaczyć. Jeżeli ma trudną historię, nie powinno się go burzyć, tylko edukować ludzi, organizować wystawy. Burzenie takiego budynku i stawianie nowego się też po prostu nie opłaca. Historyczne obiekty to nauka dla nowych pokoleń - dzięki nim mogą uczyć się o błędach z przeszłości, by nie powtarzać ich w przyszłości. Pałac to ważny punkt odniesienia dla poznawania historii wojny w Europie - pozwala się z nią zapoznać z Waszej perspektywy, a nie z tej zachodniej.
— uważają Kelly (architektka, 33 l.) i Lucas (ekonomista, 40 l.) z USA, obecnie mieszkający w Europie.

i
Czego życzymy PKiN na 70 urodziny?
Jak jeden mąż, wszyscy nasi rozmówcy życzyli Pałacowi Kultury i Nauki, by stał jak najdłużej - by nikt go nie burzył, by stał z nami dalej; by wciąż przyciągał turystów z całego świata, a jego zarządcy o niego dbali.
Życzyłbym mu, żeby został umyty [...]. I niech stoi drugie tyle, jak nie więcej
— mówi Ireneusz (25 l.).
Czego również życzy redakcja Architektury-murator :) Nagrań rozmów ze spacerowiczami szukajcie w naszych social mediach.
Zobacz także: Pałac Kultury był kiedyś tak biały, że w słońcu przepalał kadry fotografom

- Jak oświetlić polskie miasta?
- Wielozmysłowe piękno architektury
- Samochodów jest tyle, ile potrzeba
- Tak dobrze jeszcze nie było?
- Dlaczego legalnie parkujący wychodzą na frajerów?
- Co się stało w Gdyni?
- Powyborczy komentarz warszawski
- Nowi sąsiedzi w Warszawie
- Emocje urbanistyczne. O uczuciach towarzyszących zmianie w miejskiej przestrzeni
- Bilans zamknięcia. Konrad Płochocki odchodzi z Polskiego Związku Firm Deweloperskich
- Czego dowiedzieliśmy się o polskich miastach w 2023?
- Radości i smutki bardzo lokalnej architektury