Spis treści
Zespół Szkół Municypalnych przy al. Piłsudskiego w Tychach. Kłopotliwy gigant
i
To miał być budynek, który wprowadzi Tychy w XXI wiek. Projekt stworzyła w 1997 r. pracownia Atelier Loegler i Partnerzy (dziś Atelier Loegler Architekci). Przy al. Piłsudskiego zaplanowano ogromną szkołę dla ok. 1500 uczniów z basenem, rozbudowaną infrastrukturą sportową, salą widowiskowo-kinową. Rozpoczętą w 1999 r. inwestycję wartą 25 mln zł przerwano jednak już w 2000 r., bo stało się jasne, że pieniędzy nie wystarczy.
Wykonawca, firma Budimex, zakomunikował miastu, że za zapisaną w umowie kwotę inwestycji zwyczajnie nie da się zrealizować – już w trakcie budowy co chwila okazywało się, że konieczne są prace dodatkowe. W związku z brakiem terminowych wypłat wykonawca zszedł z placu budowy. Ostatecznie wyliczono, że dokończenie prac kosztowałoby trzykrotnie więcej, niż przewidywał harmonogram. Wysokie byłyby też koszty eksploatacji szkoły. Wybuchła wielka afera zakończona odwołaniem zarządu miasta wraz z prezydentem. Szkielet budynku głównego – jedynego z całego kompleksu, który w ogóle zaczął powstawać – na lata stał się symbolem niedotrzymanych obietnic i zmarnowanego potencjału.
Miasto przez lata próbowało poradzić sobie z kłopotliwym obiektem. Początkowo planowano sprzedaż, jednak nic z tego nie wyszło. Na niczym spełzły też próby zainteresowania uczelni wyższych otwarciem w Tychach filii.
Prezydent Dziuba zadeklarował, że jeśli ktoś w mieście rozwiąże problem ZSM, tak by dokończyć budowę i odciążyć kasę gminy z wydatków związanych z funkcjonowaniem obiektu, to władze miasta postawią mu pomnik
– wspominał w 2020 r. dziennikarz Zdzisław Barszewicz na łamach dwutygodnika „Nowe Info”.
- Czytaj także: Jeden z najstarszych warszawskich „szkieletorów” zmienia się w hotel sieci Holiday Inn
Hala sportowa i mediateka w pustostanie po ZSM
i
Przez lata wysuwano najrozmaitsze pomysły na zagospodarowanie całego obiektu lub jego części: mowa była m.in. o siedzibie sądu czy muzeum, biurach, mieszkaniach, centrum konferencyjnym. Ostatecznie postanowiono dokończyć przynajmniej część sportową. W 2005 r. miasto zaprosiło do współpracy projektantów niedokończonej szkoły, zlecając im zaadaptowanie szkolnej sali gimnastycznej na halę sportową. Zadanie okazało się niełatwe.
Przystępując do adaptacji, mieliśmy uczucie pewnego déjà vu. Poza tym sam proces przeprojektowywania był niestety bardzo uciążliwy
mówił w 2009 r. arch. Dariusz Rehan w rozmowie z kwartalnikiem „Budownictwo, Technologie, Architektura”.
Największym problemem okazała się wysokość „szkieletora”: 7 m, podczas gdy wymogi dla hal przeznaczonych do profesjonalnego sportu przewidywały 11 m. Na szczęście możliwe okazało się pogłębienie fundamentów o 6 m. Architekci postanowili, że tak jak w pierwotnym projekcie wyeksponowany zostanie beton architektoniczny. Jednocześnie dzięki przeszklonej fasadzie i świetlikom wnętrze jest pełne naturalnego światła. W 2008 r. nową halę widowiskowo-sportową za 31 mln zł, z widownią dla 1250 widzów, oddano do użytku.
i
Kilka lat później rozpoczęto starania o nadanie nowej funkcji kolejnej części niedokończonego zespołu szkół. Pracownia Atelier Loegler Architekci już po raz trzeci zasiadła do projektowania. W zachodniej części pustostanu miała powstać Mediateka: nowoczesne centrum kultury o powierzchni ponad 2744 m². Zaplanowano w niej m.in. salę koncertową z widownią na 344 osoby, siedzibę Miejskiej Biblioteki Publicznej oraz lokale usługowe na wynajem.
Inwestycję za 33 mln zł zrealizowano w latach 2013–2016. Architekci nie starali się upodobnić Mediateki do hali sportowo-widowiskowej, choć są częściami tego samego budynku. Zamiast tego pozwolili, by architekturę obu obiektów ukształtowały ich odmienne funkcje. Zadbano także o jak najszersze wykorzystanie zastanego stanu surowego. Efektem był nowoczesny budynek z jasnym holem łączącym trzy strefy funkcjonalne.
W całości realizacji dominują kolory: szarości (surowego betonu) i czerwieni, jednym z głównych i dominujących elementów wystroju wnętrza i elewacji są przeszklone połacie. Są to przeszklone elewacje, świetliki w połaci dachowej , szklane ściany wewnętrzne oraz szklane balustrady. Kompozycja surowego betonu, szkła w połączeniu z użytymi kolorami tworzy unikalną formę architektoniczną i estetyczną
– podawał po otwarciu Miejski Zarząd Budynków Mieszkalnych.
- Zobacz również: Z dworców kolejowych robi się w Polsce biblioteki, muzea, sale widowiskowe. Tylko czy zawsze warto?
HUB Zielonej Gospodarki w Tychach. Trzecie podejście do budynku
i
Teraz miasto ma ambicję dokończenia dzieła i zagospodarowania środkowej części niedokończonego szkolnego kompleksu. W 2022 r. wykonanie projektu zlecono pracowni projektowej Paradox. Rok później był on już gotowy, a inwestycja miała pozwolenie na budowę. Mimo to roboty w terenie do dziś nie ruszyły. Jak ustalił „Dziennik Zachodni”, trwa przetarg na wykonawcę inwestycji. Miasto wciąż czeka jednak na decyzję o przyznaniu unijnego dofinansowania, bez którego z realizacją może być ciężko.
Projektanci i tu nie próbowali dopasować się do wyglądu już zagospodarowanych części obiektu, tylko potraktowali swoje zadanie jak wypełnianie „plomby” w zabudowie. W projekcie, zgodnie z przyszłą funkcją HUB-u Zielonej Gospodarki, postawili przede wszystkim na ekologię.
HUB zlokalizowany jest między dwoma zielonymi przestrzeniami: Parku Południowego oraz terenu przy al. Józefa Piłsudskiego i stanowi swoistą barierę między tymi dwoma obszarami. Z uwagi na te czynniki postanowiliśmy tę okoliczną zieleń „wciągnąć” na budynek (...). Wprowadzona przez nas zieleń na dachach, tarasach i elewacji pełnić będzie bardzo ważną rolę w energooszczędności budynku
– podają na swojej stronie projektanci.
- Czytaj również: Co roku o 10 mln zł drożej. Zielone miasto ma swoją cenę, ale przynosi wymierne zyski
i
Na tym nie koniec, gdyż architekci zdecydowali się także na dachy w technologii zielonego dachu odwróconego, pogrubioną izolację termiczną, rozwiązania pozwalające ponownie wykorzystać deszczówkę oraz systemy przewietrzania nocnego. Przewidziano również rozbetonowanie części terenu wokół budynku i nowe nasadzenia, a w miejscach, gdzie to niemożliwe – donice z roślinami. Ogrzewanie budynku zapewnią agregaty pracujące jako kaskada pomp ciepła.
Ogrzewanie budynku zimą będzie polegało na wstępnym ogrzaniu pobieranego powietrza poprzez gruntowy wymiennik ciepła oraz zastosowania systemów wentylacji z rekuperacją i odzyskiem ciepła wraz z jego ewentualnym dogrzewaniem za pomocą pompy ciepła, która jest wspomagana panelami fotowoltaicznymi na dachu
– opowiadają projektanci.
Jak wspomniano, decyzje projektowe podyktowane są przede wszystkim funkcją budynku. Jak zapowiada miasto, HUB Zielonej Gospodarki w Tychach ma oferować:
- Centrum Rozwoju Przedsiębiorczości z zakresu zielonej gospodarki dla wspierania powstawania nowych firm typu start-up oraz wspierania sektora MŚP gotowego do zmiany profilu działalności w kierunku zielonej gospodarki;
- Centrum Kompetencji Zawodowych, którego oferta skierowana będzie do osób pracujących dotkniętych skutkami transformacji, zamierzających zmienić swoje dotychczasowe kwalifikacje lub podnosić kompetencje zawodowe w celu znalezienia zatrudnienia w obszarze zielonej gospodarki;
- Centrum informacyjno-doradcze, służące mieszkańcom zainteresowanym wdrażaniem rozwiązań z zakresu odnawialnych źródeł energii i błękitno-zielonej infrastruktury.
HUB przyczyni się do zmiany profilu gospodarki podregionów górniczych w kierunku zielonej, inteligentnej, cyfrowej gospodarki (...). W szczególności zainicjuje istotną zmianę gospodarczą w podregionie tyskim, poprzez tworzenie miejsc pracy dla osób zwalnianych z branży górniczej i okołogórniczej, a także dla nowych specjalistów i absolwentów szkół uruchamiających firmy w „zielonych branżach”
– podaje Hanna Skoczylas, zastępca prezydenta Tychów ds. zrównoważonego rozwoju.
- Przejdź do galerii: Mozaiki z PRL-u w Tychach - zdjęcia. Gdzie je znaleźć?