Spis treści
Łąka, na której stoi, jest nie do odnalezienia bez pomocy mieszkańców Schliersee, czy Bayrischzell w Alpach Bawarskich, pomiędzy którymi włoski architekt zaprojektował obiekt, w skrajnie minimalistyczny sposób opisujący architekturę sakralną. Głęboko w górach, z daleka od czegokolwiek i kogokolwiek. W sąsiedztwie tylko pojedyncze gospodarstwa i alpejskie kaprysy pogody. Prawdopodobnie takiego kontekstu poszukiwał architekt.
Bryła. Kamień, drewno i odrobina miedzi
Obiekt jest surowy, wykonany głównie z lokalnego kamienia wapiennego. Drewniane okna niewielkie, wstawione bardziej z myślą o kompozycji, niż doprowadzaniu światła do wnętrza. Na wąskiej frontowej ścianie przykuwa wzrok wmurowana muszla św. Jakuba – symbol wytrwałości i nadziei. Ale głównie identyfikator pielgrzymów podążających do Santiago de Compostela. Kaplica stoi ponoć przy jednym z mniej uczęszczanych szlaków pielgrzymkowych. Dach i okna wykonane są z drewna. Drobne miedziane detale wewnątrz nadają kapliczce szczypty elitarnego charakteru.
Minimalistyczna szerokość fasady determinuje rozmiar drzwi, przez które przejdzie zgrabnie tylko jedna, dodajmy szczupła, osoba. Trudno oprzeć się wrażeniu, że to celowa zasada w projekcie mini świątyni. De Lucchi zaprasza do wnętrza pojedynczo. Kaplica ma być miejscem kontemplacji, a nie kultu. Przebywania z samym sobą, a nie z myślami innych.
- Polecamy też: Bo architekt musi twardo stąpać po ziemi, podkreślał Jerzy Gottfried, nestor polskiej architektury XX wieku
i
Wnętrze. Najważniejszy jego element, daleko poza murami
Wchodząc, spodziewamy się surowego wnętrza. Słusznie. Na kilkunastu metrach znajdziemy ukryty za plecami kącik z krucyfiksem i miejscem na zapalenie znicza. Przed wchodzącym próżno szukać krzyża, ołtarza, czy figuralnych przedstawień świętych. Na podwyższeniu prosta ławka, przed nią – misa na znicze, a przed siedzącym – duże okrągłe okno.
To centralny element wnętrza, całej budowli i idei Michele de Lucchi. Skierowane jest w prostej linii na ustawiony sto metrów dalej w kępie drzew prosty drewniany krzyż. Patrzący nie dostaje innej perspektywy. Albo majaczący w oddali krzyż, albo zamknięte oczy. Koncept przewrotny. Architekt osadza krzyż w wymagającej jego obecności świątyni, choć materializuje go dziesiątki metrów poza murem.
i
i
Kontekst. Cisza. Przyroda. Być może Bóg
Sam kontekst, w którym De Lucchi osadził kaplicę nie jest, rzecz jasna, przypadkowy. Stoi na skraju wielkiej zielonej alpejskiej łąki. Możliwe tła: zieleń lub biel zimą. Możliwe dźwięki: cisza lub – częściej – dzwonki na szyjach pasących się wokół krów. Kolejny z „przebiegłych” zamysłów autora, rozsiewającego świątynne atrybuty po najbliższej okolicy…
Miejsce prawie niemożliwe do odnalezienia, namawiające wręcz do refleksji (w tym o architekturze), nienachalnie i nienatrętnie wspierające w poszukiwaniu siebie lub Boga. Jeśli ktoś szuka.
- Czytaj też: Luksus na Konopnickiej 5 w Warszawie. Pierwszy apartamentowiec Pniewskiego, architekta Sejmu RP
Architekt. Michele de Lucchi
Michele De Lucchi to włoski architekt, projektant i artysta, urodzony 8 listopada 1951 roku w Ferrarze. Ukończył studia architektoniczne na Uniwersytecie we Florencji w 1975 roku. Był kluczową postacią w ruchach awangardowych, takich jak Alchimia i Memphis, które rewolucjonizowały design w latach 70. i 80. Od 1988 do 2002 roku kierował działem designu w firmie Olivetti, gdzie odpowiadał za rozwój produktów biurowych. Jego podejście jest globalne i interdyscyplinarne, obejmujące architekturę, design przemysłowy, meble, oświetlenie oraz grafikę. De Lucchi jest znany z innowacyjności i wrażliwości na kontekst kulturowy, a jego prace znajdują się w kolekcjach muzeów, m.in. Centre Georges Pompidou w Paryżu.
Metryka
- Architekt: Michele de Lucchi
- Pracownia: AMDL Circle
- Współpraca: Marcello Biffi, Francesco Faccin, Giuseppe Filippini
- Konsultant: Benno Bauer
- Lata budowy: 2011-2013
- Powierzchnia: 15 m2
- Zdjęcia: Maciej Gładysiewicz