Zrezygnowali z „rybiej ości” na rzecz nieskończonej pętli. Ta szkoła to kolorowy, betonowy las

2025-04-25 12:52

Haikou Jiangdong Huandao Experimental School, zaprojektowana przez biuro TAO, to kompleks edukacyjny w Haikou w Chinach obejmujący 48 klas liceum i 18 grup przedszkola. Kampus został pomyślany jako miniaturowe miasto-ogród: faliste linie przypominają meandrujące rzeki, dziedzińce - jeziora, a kolumny imitują gęsty las. Czy to udany eksperyment?

Spis treści

  1. Kampus w roli miasto-ogrodu. Kolumny imitują gęsty las
  2. Nieskończona pętla i wielokolorowe "serce" szkoły
  3. Falujące dachy i kolorowe słupy nieustannie stymulują wyobraźnię
  4. Szkoła otwarta "na zewnątrz". Christensen & Co Architects
  5. Nie zawsze potrzebujemy wielkich rewolucji
Achitektura w drodze: Pszczyńskie Centrum Kultury, zapowiedź

Kampus w roli miasto-ogrodu. Kolumny imitują gęsty las

Otwarta w 2022 roku Haikou Jiangdong Huandao Experimental School, zaprojektowana przez Trace Architecture Office (TAO), to kompleks edukacyjny w Haikou na wyspie Hainan, w Chinach. Obejmuje on liceum z internatem dla 48 klas oraz przedszkole dla 18 grup, o łącznej powierzchni 64 700 m². Jest to kolejny projekt biura TAO, który, jak mówią architekci "łączy architekturę z lokalnym kontekstem, podkreślając rolę ekologii i tworząc harmonijną przestrzeń między miastem a naturą".

Czytaj także: Tu wychowywali się Kinga Preis, Ewa Dałkowska, Jan Borysewicz i Marek Hłasko. Osiedle - ogród dla klasy średniej

Inspiracją dla projektu był otwarty teren podmokły zielonymi wyspami. Kampus został pomyślany jako miniaturowe miasto-ogród, organicznie wpisujące się w otoczenie. Faliste linie przypominają meandrujące rzeki, tworząc "jeziora" - czyli dziedzińce między budynkami, a wzniesienia terenu formują wzgórza idealne do aktywności na świeżym powietrzu. Wysokie kolumny imitują gęsty las, a duże dachy unoszą się jak chmury. Jak czytamy w informacji dostarczonej przez architektów:

Swobodne krzywe i żywe kolory odzwierciedlają dziecięcą radość i wyobraźnię, tworząc unikalne miejsce do nauki i zabawy. Odeszliśmy od tradycyjnego układu "rybiej ości", tworząc dynamiczną sekwencję przestrzeni, gdzie wszystkie funkcje są połączone najkrótszą drogą. „”

Haikou Jiangdong Huandao Experimental School / TAO

i

Autor: CHE
Haikou Jiangdong Huandao Experimental School / TAO

i

Autor: CHEN Hao

Nieskończona pętla i wielokolorowe "serce" szkoły

Rozległy, organiczny dach zapewnia zacienione przestrzenie, chroniąc przed słońcem i deszczem. Centralną część liceum, "serce" szkoły, stanowi wielofunkcyjna sala, biblioteka i aula, połączone półotwartymi korytarzami z budynkami dydaktycznymi, sportowymi, stołówką i administracją. Dodatkowo, niebieska kostka i czerwony cylinder, zawieszone w przestrzeni, mieszczą salę wielofunkcyjną i wystawową. Hala sportowa charakteryzuje się wysoką przestrzenią z dużymi dźwigarami, a stołówka oferuje dwupoziomową przestrzeń z rampą. Akademiki zorganizowano wokół centralnego dziedzińca.

Haikou Jiangdong Huandao Experimental School / TAO

i

Autor: CHEN Hao

Przedszkole, z oddzielnym wejściem, oferuje dzieciom miejsce do swobodnej zabawy. Ciągła rampa łączy różne poziomy, tworząc płynną przestrzeń. Kolumny i dachy z betonu architektonicznego zostały pomalowane na żywe kolory. Kolor i światło ożywiają przestrzeń, tworząc mocne cienie i podkreślając fakturę materiałów. Na elewacjach zastosowano różne systemy zacieniania, dostosowane do orientacji względem słońca. Całość ma stworzyć "kampus bez granic". 

Haikou Jiangdong Huandao Experimental School / TAO

i

Autor: CHEN Hao
Haikou Jiangdong Huandao Experimental School / TAO

i

Autor: TAO

Falujące dachy i kolorowe słupy nieustannie stymulują wyobraźnię

Określenie "eksperymentalna", którym architekci opisują szkołę, wynika nie tylko z odważnych kolorów, form i nietypowych rozwiązań, takich jak falujące dachy czy las słupów. Jako budynek zaprojektowany dla dzieci i młodzieży, który ma być miejscem nauki, życia i zabawy, jego największą zaletą jest to, że cała jego forma, a nie tylko wyznaczone strefy rekreacyjne, nieustannie stymuluje wyobraźnię.

Czytaj także: Boisko na dachu, klimatyzowane sale, toalety jak na lotniskach. Tak dziś projektuje się nowe polskie szkoły

Projektując z myślą o najmłodszych użytkownikach musimy mieć na uwadze, że najbardziej ucieszy ich możliwość „przekształcenia” istniejącej architektury na place zabaw czy strefy rekreacji. Cytując pracę Natalii Przesmyckiej, zatytułowaną „Dzieci w mieście – wyzwania i potrzeby dziecka jako użytkownika przestrzeni publicznej”:

To nie przestrzeń placu zabaw wspominana jest przez większość osób jako miejsce najlepszych zabaw z dzieciństwa. Nieograniczona wyobraźnia dzieci powoduje, iż każda przestrzeń publiczna może stać się miejscem zabawy. Nakłada to na projektanta obowiązek szerszego spojrzenia na możliwości wykorzystania przestrzeni publicznej przez najmłodszych jej użytkowników.

W dalszej części pracy, autorka powołuje się na badania przeprowadzone wśród studentów architektury w latach 2013-2016. Zadawane w trakcie badania pytania dotyczyły miejsc zabaw zarówno we wczesnym, jak i w późnym dzieciństwie. Część z nich polegała na wskazaniu bądź opisaniu zabaw, które respondenci uważali za „konieczne do przeżycia w wieku dziecięcym”. Najwięcej głosów otrzymały takie odpowiedzi, jak: wspinanie się na drzewa, turlanie ze wzgórza, przeskakiwanie ogrodzeń czy też chodzenie po dachu.

Przyglądając się projektowi biura TAO, można odnieść wrażenie, że architekci przewidzieli wiele miejsc, które mogą zostać dowolnie zinterpretowane przez użytkowników.

Szkoła otwarta "na zewnątrz". Christensen & Co Architects

Eksperymenty z architekturą placówek edukacyjnych mogą przyjmować przeróżne oblicza. Jednym z nich jest projekt publicznej szkoły na kopenhaskiej wyspie Amager w cieśninie Sund, którą zaprojektowała pracownia Christensen & Co Architects. Jest to realizacja z najwyższej półki przygotowana nie dla elitarnych użytkowników, a dla społeczności lokalnej - architekci znani są z redefiniowania znaczenia terminu "elita", jako adresata swoich prac.

Czytaj także: Szkoła otwarta dla społeczności. Nordøstamager School z pracowni Christensen & Co Architects

Architektura szkoły ma z założenia i w praktyce charakter otwarty, otwierający swoją przestrzeń nie tylko dla uczniów, ale również dla wszystkich członków lokalnej społeczności. Przypadkowy przechodzień może z ulicy znaleźć się i odpocząć w otwartej przestrzeni wypoczynku. Z tętniącą życiem tkanką miasta łączą szkołę bowiem skierowane wprost z ulicy kaskady schodów. O swoim projekcie architekci piszą:

Szkoła to otwarty dom, w którym każdy centymetr architektury oferuje przestrzeń do nauki. Centralnym elementem jest strefa wypoczynku, wpleciona prze nas w tkankę miasta, pozwalająca architekturze szkoły stopić się z otoczeniem. Strefa spełnia wiele funkcji, zapraszając przechodniów do interakcji ze szkołą. Budynek skierowany w stronę ulicy zaprojektowaliśmy jako architekturę społeczności z dużymi klatkami schodowymi, które pełnią zarówno funkcję tarasów do siedzenia, jak i przestrzeni do ćwiczeń.

Nordøstamager School w Kopenhadze

i

Autor: Artur Celiński Projekt pracowni Christensen & Co Architects

Nie zawsze potrzebujemy wielkich rewolucji

Eksperymenty w architekturze szkolnej mogą przynosić fascynujące rezultaty, jednak w cieniu odważnych realizacji zawsze pozostaje wiele przeciętnych projektów. Ich problem nie leży w "nudnej bryle", ale często w podstawowych niedociągnięciach, takich jak zaniedbane toalety. Kwestię tę szczegółowo porusza Dorota Sibińska w swoim felietonie "Bomba w toalecie". Pisze:

Zdarza się, że dziewczynki podczas miesiączki nie chodzą do szkoły ze względu na panujące tam fatalne warunki sanitarne oraz zwyczajny brak poczucia intymności. Oprócz większej potrzeby prywatności uczniowie zgłaszają również całkiem przyziemne problemy – najczęściej skarżą się na deficyt papieru toaletowego, o mydle nie wspominając, a także na brak zamka w drzwiach czy zepsute spłuczki.

Zwraca także uwagę na potrzeby osób z niepełnosprawnościami, które często spychane są na dalszy plan:

Czy, przykładowo, zastanawiamy się, jak osoba na wózku przesiada się na toaletę? Myślę, że rzadko, patrząc na rzuty łazienek, jakie mam okazję oglądać. Co ważne, nie wynika to z naszej złej woli, a raczej z niezrozumienia użytkownika i trudności bądź braku chęci do zadawania, z pozoru nietaktownych, pytań.

Na koniec felietonu Sibińska wspomina o inicjatywie "RóżowaKabina", która narodziła się podczas "imprezowej burzy mózgów". To wewnątrzśrodowiskowa kampania łazienkowa, w której imieniu kobiet (i dołączających panów) architekci proszą architektów o uwzględnienie w ogólnodostępnych toaletach jednej kabiny z umywalką. Jak pisze Sibińska, "na początek tylko tyle albo aż tyle".

Architektura-murator. Podcast 30/30
Anna Cymer: Ależ to jest brzydkie!
Video Player is loading.
Czas 0:00
Czas trwania 0:00
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Pozostały czas 0:00
Â
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      Reklama
      Architektura Murator Google News