Antyodbudowa

Amerykańsko-izraelskie plany „Riwiery Bliskiego Wschodu” w Strefie Gazy. Masowe wysiedlenia przykryte absurdalną narracją

„Szybki sposób wzbogacenia się, oparty na zbrodniach wojennych, sztucznej inteligencji i turystyce” – tak najstarszy izraelski dziennik Haaretz opisuje rozwinięcie planu „Gaza Riviera”, które zostało ujawnione w niedzielę 2 września przez The Washington Post. 38-stronnicowy plan zakłada przesiedlenie 2 milionów Palestyńczyków, a następnie przekształcenie Gazy w ośrodek technologii i turystyki.

Spacer po Galerii PLATO z Robertem Koniecznym

Izraelska odpowiedź uderza w całą ludność Strefy Gazy

1 września Międzynarodowe Stowarzyszenie Badaczy Ludobójstwa (IAGS) przyjęło rezolucję, w której uznało, że działania Izraela w Strefie Gazy spełniają definicję ludobójstwa określoną w konwencji ONZ. W ten sposób organizacja dołączyła do coraz liczniejszego grona instytucji i podmiotów, które zgodnie określają tym mianem operacje militarne w Gazie. Wśród nich znajdują się zarówno izraelskie organizacje pozarządowe, takie jak B’Tselem, jak i organizacje międzynarodowe - Human Rights Watch już w grudniu 2024 roku jako jedna z pierwszych stwierdziła, że Izrael dopuszcza się ludobójstwa.

IAGS podkreśliło jednocześnie, że choć działania Izraela stanowią oficjalnie reakcję na atak Hamasu z 7 października 2023 roku, to ich skutki dotykają nie tylko samej organizacji odpowiedzialnej za ten atak, ale przede wszystkim całej ludności Strefy Gazy. Na podstawie informacji opublikowanych 4 września przez Biuro ONZ ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej (OCHA), od 7 października 2023 roku życie straciło co najmniej 63 746 Palestynek i Palestyńczyków, a 161 245 osób zostało rannych.  

ONZ: 63 tysiące zabitych, 90% ludności zmuszonych do przesiedlenia

Według informacji opublikowanej 1 sierpnia 2025 roku przez Agencję Narodów Zjednoczonych dla Pomocy Uchodźcom Palestyńskim na Bliskim Wschodzie (UNRWA), która opiera swoje dane na statystykach ONZ:

“(...) co najmniej 1,9 miliona ludzi – czyli około 90 procent populacji – w Strefie Gazy zostało przesiedlonych podczas wojny. Wielu było przesiedlanych wielokrotnie, niekiedy 10 razy lub więcej. Liczne nakazy przesiedleń wydane przez siły izraelskie po zerwaniu zawieszenia broni zmusiły kolejne osoby do ucieczki w poszukiwaniu bezpieczeństwa.”

Jedna z najbardziej szczegółowych analiz opisująca skalę zniszczeń na terenie Gazy pochodzi z października 2024 roku. To wtedy interdyscyplinarne centrum badawcze Forensic Architecture zaprezentowało raport dotyczący działań Izraela w Gazie oraz na terenach okupowanych. Zweryfikowano tysiące zgłoszeń dotyczących przemocy i operacji IDF - od ataków wymierzonych w ludność cywilną, przez zmiany w przestrzeni miejskiej, po niszczenie infrastruktury.

Czytaj także: Architektura jako narzędzie władzy. Naziści, ich monumentalne budowle, odszpecanie i groza ukryta za projektowaniem

Z ustaleń wynika, że uszkodzonych, zanieczyszczonych lub całkowicie zniszczonych zostało 47% studni i 65% zbiorników wodnych. Raport podkreśla skalę celowych ataków zarówno na personel i obiekty medyczne, jak i na infrastrukturę publiczną - w tym drogi, szkoły (również te wykorzystywane jako schrony), budynki sakralne i instytucje rządowe. Do końca czerwca 2024 roku zniszczeniu uległo 83% roślinności w Gazie, w tym około 70% pól i sadów oraz blisko połowa wszystkich szklarni. 31 lipca izraelskie siły zbrojne dokonały ataku na bank nasion w Hebroni, którego celem było zachowanie lokalnego dziedzictwa. Unia Rolniczych Komitetów Pracy (UAWC) nazwała to działanie "ciosem wymierzonym w przyszłość rolnictwa w Palestynie".

Według danych ONZ z 29 lipca 2025 roku obszary bezpieczne zmniejszyły się do mniej niż 12% całego terytorium, a 70% infrastruktury Gazy zostało zniszczone.

Podczas gdy liczba ofiar i zniszczeń nieustannie się powiększa, "za kulisami" toczą się skrajnie absurdalne i amoralne dyskusje o przyszłość Gazy. Nowe narracja przeskakują nad mającym miejsce ludobójstwem prosto w objęcia przyszłości, stającej w całkowitej opozycji do dokonujących się zbrodni wojennych. Bo czy może istnieć większy kontrast niż ten między masowym cmentarzem, a ultranowoczesnymi biurowcami, które mają wyrosnąć na jego zgliszczach?

Szokujące wideo opublikowane przez Trumpa

Taki obraz zmaterializował się w filmie opublikowanym 26 lutego 2025 roku w mediach społecznościowych przez Donalda Trumpa. To nagranie stworzone przy użyciu sztucznej inteligencji, w którym Gaza została ukazana jako luksusowy kurort pod nazwą "Trump Gaza". Widać tam m.in. samego Trumpa i premiera Izraela Benjamina Netanjahu opalających się na plaży, dzieci wychodzące z ruin wprost do eleganckiej scenerii czy złoty pomnik prezydenta USA.

Czytaj także: Donald Trump chce uczynić architekturę federalną znów piękną. Czy estetyka gmachów publicznych padła ofiarą polityki?

Wideo spotkało się z falą krytyki. Jak poinformowało NBC News, materiał nie był oryginalnym dziełem Trumpa - po raz pierwszy pojawił się już 7 lutego na koncie w serwisie X prowadzonym przez środowiska pro-izraelskie. Twórcy nagrania ujawnili później, że ich celem była satyra i żart, a nie polityczne oświadczenie. Z kolei The Economist ocenił, że wideo stanowi przykład nowej strategii komunikacji politycznej, w której "celowo absurdalne" treści generowane przez AI pozwalają przemycać kontrowersyjne idee pod pozorem humoru. Jak czytamy na stonie NBC News:

Wideo z Gazy wydaje się odnosić do wypowiedzi Trumpa podczas konferencji prasowej z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu 4 lutego. Trump zasugerował wtedy, że USA mogą przesiedlić Palestyńczyków do innych krajów i "zrównać to miejsce", aby stworzyć "Riwierę Bliskiego Wschodu".

Na tle tych wydarzeń nietrudno zrozumieć, dlaczego wiele osób utożsamia Trumpa z najnowszą wersją planu wobec Gazy, który ujrzał światło dzienne w zeszłym tygodniu.

Dystopijna, turbokapitalistyczna wizja nowej Gazy wg Izraela i USA

2 września Washington Post opublikował artykuł na temat projektu „Riwiery Bliskiego Wschodu” (Riviera of the Middle East), który na 10 lat miałby przekazać kontrolę nad terenem Stanom Zjednoczonym, a dla wszystkich Palestyńczyków oznaczałby przymusową relokację albo na wyznaczone tereny osiedli tymczasowych, albo za granicę - by nie przeszkadzali w sprawnej realizacji nowego wspaniałego świata zaprojektowanego wokół generowania pieniędzy. W prospekcie pojawiają się firmy takie, jak Tesla, IKEA, Amazon, sieć hoteli IHG (nie wiadomo, czy za zgodą firm). 

Na ten moment plan skupia się na wyliczeniach finansowych, nie ma w nim nic o faktycznych projektach - o czym świadczą użyte w prezentacji obrazki z AI.

Czytaj także: Ukraina w odbudowie

Całość opublikowanej 38-stronicowej prezentacji jawi się niczym ponura, antyutopijna prowokacja, choć nic nie wskazuje, że rzeczywiście nią jest. Autorem ma być Gaza Reconstitution, Economic Acceleration and Transformation Trust. Skrótowiec GREAT Trust to oczywisty ukłon w stronę Donalda Trumpa i jego hasła "Make America Great Again". Treść skupiona jest wokół USA, zysku i inwestycji. Dzisiejszą wartość Gazy wycenia na 0 dolarów, a obiecuje wzrost do 300 miliardów i m.in. włączenie "riwiery" do korytarza handlowego IMEC (India-Middle East-Europe Economic Corridor).

Za GREAT Trust mają stać izraelscy założyciele amerykańsko-izraelskiej organizacji pozarządowej Gaza Humanitarian Foundation (powstałej w celu dystrybucji pomocy humanitarnej), wspierani przez obliczenia firmy Boston Consulting Group (dwie osoby odpowiedzialne za projekt w BCG zostały zwolnione). 5 sierpnia eksperci Organizacji Narodów Zjednoczonych, z Francescą Albanese na czele, wydali oświadczenie wzywające do natychmiastowego rozwiązania GHF w związku z jej prawnym, politycznym i moralnym upadkiem, za którego konsekwencje najwyższą cenę płacą Palestynki i Palestyńczycy:

Gdy zbrodnie wojenne są ignorowane w zamian za chwilową ulgę, bezkarność może stać się normą. W tym przypadku odpowiedzialność za wyżywienie ludności dotkniętej ludobójstwem zostawiamy państwu oskarżonemu o to ludobójstwo, zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości - bez nadzoru i bezkarne. Ta jawna hipokryzja jest niepokojąca.

Dziewczynka w Gazie idzie po jedzenie, sierpień 2024

i

Autor: Jaber Jehad Badwan/ CC BY-SA 4.0

Wizja nowej Gazy jest jednak bajeczna. Grafiki opracowane z pomocą sztucznej inteligencji ukazują Dubajopodobne ultranowoczesne miasto skąpane w zieleni, poprzecinane potężnym ciągiem komunikacyjnym, pełne wieżowców i budynków parków technologicznych. Budowę miałby sfinansować fundusz, partnerstwo publiczno-prywatne w proporcji 70-100 miliardów dolarów z budżetu (czyjego?) i 35-65 miliardów dolarów środków prywatnych. „Innowacyjny model finansowania oparty na funduszu nieruchomościowym i tokenizacji” – czytamy w prezentacji. 

Potężne środki płynące wg planu m.in. z krajów arabskich, miałyby sfinansować "10 Mega inwestycji budowlanych", pomoc humanitarną, rozwój ekonomiczny, "szczodre pakiety relokacyjne" i najwyższej jakości ochronę. W perspektywie 10-letniej kontroli inwestycja ma stworzyć milion miejsc pracy i 13 tysięcy nowych miejsc w szpitalach, 11-krotnie przewyższyć produkt krajowy brutto Gazy; po upływie tego czasu wszyscy mieszkańcy mieliby już posiadać stały adres zamieszkania, a 85% dzieci uczęszczać do szkoły. Zyski GREAT Trust na koniec dekady oszacowano na poziomie 4,5 miliarda dolarów. Wśród szeregu zysków dla Stanów Zjednoczonych wymieniono dostęp do rzadkich minerałów.

Czytaj także: Co robi architektka w zbombardowanym mieście? Inne oblicze wojny domowej

Wróćmy jednak na moment do tokenizacji. W jej myśl każdy Palestyńczyk posiadający swój dom na własność, dostałby w ramach rekompensaty za wysiedlenie cyfrowy token, który miałby mu pomóc zbudować nowe życie w innym kraju. Alternatywa: wymiana tokenu w przyszłości na mieszkanie w jednym z 6-8 "inteligentnych miast" Gazy. Metraż wcale niemały, bo dom na własność, o szacowanej wartości 75 tys. dolarów, miałby mierzyć nawet 170 m². Pozostali mogliby skorzystać z pakietu relokacyjnego: 5 tysięcy dolarów w gotówce, dopłaty na pokrycie kosztów czynszu przez 4 lata w innym miejscu zamieszkania oraz kosztów jedzenia przez rok. Tak wyliczony pakiet gwarantowałby GREAT Trust zysk rzędu 23 tysięcy dolarów od osoby, względem gwarantowania domów tymczasowych.

W praktyce Riwiera Bliskiego Wschodu jest ofertą nowoczesnej kolonii skierowaną do Donalda Trumpa i uszytą na jego miarę. Turystyczna część terenu, zabudowana luksusowymi kurortami i sztucznymi wyspami, miałaby zostać wydzielona na "Trump Rivierę". Prezydent USA już w lutym 2025 roku deklarował, że jest gotowy przejąć rządy nad Gazą. Według Washington Post, prezentacja krąży wśród pracowników Białego Domu od kilku miesięcy i od tego czasu nie wprowadzono w niej większych zmian.

Cyfrowy token za zgodę na zrównanie domu z ziemią

Trudno wskazać, który z ujawnionych elementów planu szokuje najbardziej. Za szczególnie kontrowersyjny i absurdalny można jednak uznać zapis o "dobrowolnej" relokacji całej ludności Strefy Gazy, mającej „zrobić miejsce” pod budowę kompleksów turystycznych i centrów technologicznych. Robert Stefanicki w artykule opublikowanym na łamach Gazety Wyborczej 3 września 2025 roku, pisze:

Ci, którzy zgodzą się na wyjazd do innego kraju, otrzymają od trustu odszkodowanie w formie „cyfrowego tokenu” (w jakiejś kryptowalucie) w zamian za prawo do ponownego zagospodarowania swojej nieruchomości (czytaj: zrównania z ziemią). (...) Druga opcja, dla tych, którzy zdecydują się pozostać, to przeniesienie do obiektów o powierzchni 30 metrów kwadratowych opisanych jako „wzmocnione struktury z systemem podtrzymywania życia", co brzmi jak eufemistyczne określenie więzienia.

Jak podaje dziennik The Guardian, nawet w izraelskich mediach propozycja ta wywołała niedowierzanie. Lewicowy dziennik Haaretz określił ją jako „trumpijski plan szybkiego wzbogacenia się oparty na zbrodniach wojennych, sztucznej inteligencji i turystyce”. 

Za skrajnie absurdalne należy uznać również to, że wznoszenie infrastruktury zupełnie oderwanej od realnych potrzeb lokalnej społeczności określono mianem "odbudowy". Uwzględniając w planie obowiązkową relokację mieszkańców, nawet nie starano się ukryć, kto w rzeczywistości ma być jego faktycznym beneficjentem.   

Gaza. Zbombardowany meczet

i

Autor: Jaber Jehad Badwan/ CC BY-SA 4.0 Zbombardowany meczet w Dżabaliji.

To nie jest odbudowa

Odbudowa miasta lub państwa zniszczonego wojną powinna odbywać się przede wszystkim z myślą o jego ocalałych mieszkańcach - tych, którzy zostali na miejscu i tych, których wojna zmusiła do ucieczki. Priorytetem powinno być zatem przywrócenie krytycznej infrastruktury i jak najszybsze zagwarantowanie ludziom godnych warunków do życia: mieszkania, edukacji, pracy, odpoczynku, rekonwalescencji.

Przy procesie odbudowy absolutnie nie należy zapominać o dziedzictwie, które w procesie odbudowy trzeba przynajmniej częściowo odtworzyć. Zabytki, miejsca pamięci i kultu to zachowanie ciągłości historycznej, podtrzymanie tożsamości mieszkańców.

Z dniem 18 sierpnia 2025 r., od 7 października 2023 r., UNESCO potwierdziło zniszczenie lub uszkodzenie 110 miejsc zabytkowych - 13 miejsc religijnych, 77 budynków o znaczeniu historycznym i/lub artystycznym, 3 depozytoriów zabytków ruchomych, 9 pomników, 1 muzeum i 7 stanowisk archeologicznych

— podaje UNESCO.

Przyszli budowniczy powinni skupić się także na ograniczaniu skutków katastrofy ekologicznej na terenie Gazy: odtwarzanie ekosystemów, lokalnej roślinności, ponowne użycie trudnej do policzenia, potężnej ilości gruzu.

Plany na "riwierę" tych podpunktów nie uwzględniają. O ile bardziej szczegółowe wyliczenia odnoszą się również do Palestyńczyków, którzy po zakończeniu inwestycji zdecydują się wrócić do domu, ich dom będzie już zupełnie nowym terytorium. Wizja na nową Gazę, której nazwa wywołuje tak wielki dysonans w obliczu głodu i ludobójstwa, na pierwszym miejscu stawia pieniądz, dostęp do rzadkich minerałów oraz nowe tereny pod zabudowę fabrykami i centrami danych o wielkim koszcie środowiskowym, a teren, w gruncie rzeczy, zamienić może w nowoczesną kolonię z tanią siłą roboczą - pod płaszczykiem nowych technologii, błyszczących wieżowców i sielankowej nazwy. Sama Gaza natomiast - według planu - już po jego wypełnieniu, nadal nie będzie należeć do Palestyńczyków. W tak wybudowanych miastach, nadal będą gośćmi we własnym domu.

"Odbudowa" w tak turbokapitalistycznym ujęciu nie byłaby odbudową, a ulepszonym narzędziem wyzysku pogłębiającym wymazywanie palestyńskiej tożsamości.

Architektura Murator Google News
Podcast Architektoniczny
Produkt mieszkaniopodobny
Mediateka.pl
Sponsor podcastu:
Knauf
Źródła: Gaza Strip: Damage assessment / unesco.org, UN experts call for immediate dismantling of Gaza Humanitarian Foundation – Press Release / un.org, washingtonpost.com