BUDYNEK

Budynki mijają się niczym planety. Planetarium, które zaprojektował Zbigniew Solawa, ma 70 lat

2025-02-21 13:32

Architektura Planetarium Śląskiego projektu Zbigniewa Solawy. "Kontrast wielkiej kuli i monumentalnych schodów z tajemniczo małym otworem wejściowym" - pisał o obiekcie w WPKiW (dziś Park Śląski) architekt Władysław Bryzek. Budynki są niczym mijające się na kolistym torze planety układu solarnego. To matematyka - ścisłość i poezja. W tym roku Planetarium kończy 70 lat. Jak to możliwe, że na terenie pogórniczym powstały budynki, mieszczące tak delikatną aparaturę?

Spis treści

  1. Wizjonerski projekt Zbigniewa Solawy
  2. Szkody górnicze zdeterminowały konstrukcję
  3. Właściwe planetarium ma konstrukcję żelbetową, a pierścień - ceglaną
  4. Remont Planetarium Śląskiego - Consultor
  5. Nowe pokrycie kopuły: bardziej utkana niż zbudowana
  6. Kto projektował Planetarium Śl. z lat 50.
  7. Największe i najstarsze planetarium w Polsce. Zdjęcia
Murator Remontuje #2: Przygotowanie łazienki do totalnego remontu
Materiał sponsorowany
Materiał sponsorowany

Planetarium Śląskie to obiekt kultowy. A jaka jest historia obiektu na Górze Parkowej? Pisaliśmy o nim w Architekturze - murator wielokrotnie, ale jako że w 2025 przypadają 70. urodziny Planetarium Śląskiego (oficjalnie otwarto go 4 grudnia 1955), przypominamy ten obiekt. Kilka lat temu przeszedł gruntowną modernizację.

Wizjonerski projekt Zbigniewa Solawy

Powstało według wizjonerskiego projektu krakowskiego architekta Zbigniewa Solawy. Budowa ruszyła w lipcu 1953 roku. I wcale nie w Chorzowie, tylko w Stalinogrodzie. Tak nazywały się Katowice między 1953 a 1956 rokiem. Dopiero potem granice miast zostały zmienione. Dziś Park Śląski w całości jest w Chorzowie.

Obiekt składa się z trzech części o różnym przeznaczeniu oraz całkowicie odmiennej konstrukcji:

  • planetarium zwieńczonego kopułą o średnicy 23 m,
  • obserwatorium z mniejszą otwieraną kopułą o średnicy ok. 9 m
  • budynku biurowego w formie pierścienia z wewnętrznym dziedzińcem zegarowym, który łączy wszystkie części.

Architekturę planetarium w Chorzowie tworzą zatem trzy elementy: projekt na planie koła, znacznie mniejsze ośmioboczne obserwatorium oraz łączący obydwa oddalone od siebie człony rozległy pierścień z dziedzińcem wewnętrznym.

- Oba budynki są niczym mijające się na kolistym torze planety układu solarnego - pisała prof. Irma Kozina dla Architektury - murator

Centrum tego układu solarnego stanowi zegar słoneczny na dziedzińcu (9 m). Konstrukcję opracował słynny gnomonik z Jędrzejowa Tadeusz Przypkowski.

- Podczas zatwierdzania projektu Solawa był nakłaniany do nadania zespołowi bardziej dekoracyjnej formy, utrzymanej w sowieckiej stylistyce pompierskiej. Zarzucano mu zbyt silne „symbolizowanie astronomiczne” i żądano znamion moskiewskiego socakademizmu. Solawa obronił swój projekt, w czym być może pomogła mu ograniczająca się do aspektów technicznych forma planetarium moskiewskiego, wzniesionego w 1929 roku - przypomina prof. Kozina.

Szkody górnicze zdeterminowały konstrukcję

Możliwości wzniesienia budynku obecnego planetarium w Chorzowie na rekultywowanych hałdach, przekształcanych w tak zwany park kultury i wypoczynku badano już od początku lat 50. XX wieku. Po dwuletnich przygotowaniach wybrano najwyższy punkt w tym założeniu krajobrazowym, zwany wzgórzem parkowym, jako miejsce usytuowania kompleksu z planetarium i obserwatorium astronomicznym. - pisała dla A-M  prof. Irma Kozina o Planetarium Śląskim.

No właśnie - park powstał przecież na hałdach. To nie jest stabilny grunt, a planetarium to wyjątkowo czułe urządzenie. Dlatego właśnie te trzy obiekty - planetarium, obserwatorium i biura - są od siebie oddylatowane. Dodatkowo budynek biurowy, z uwagi na swoją wielkość, składa się z 21 niezależnych segmentów.

Właściwe planetarium ma konstrukcję żelbetową, a pierścień - ceglaną

Teren, na którym stoi Planetarium jest ze względu na szkody górnicze - m.im pozostawienia filara ochronnego -  narażony na ruchy ziemne, które szczególnie niekorzystnie działają na precyzyjne instrumenty astronomiczne. Właściwe planetarium ma konstrukcję żelbetową, a pierścień niskiej zabudowy ceglaną z licznym i dylatacjami - pisał w 1956 roku na łamach Architektury architekt Władysław Bryzek.-  Fundament planetarium stanowi skrzynia żelbetowa z przeponą denną oraz z szesnastu promienistym i ścianami wspornikowymi, z przecięcia których wynika potężny słup po środku. Wieniec wiążący słupy hallu głównego pracuje na rozciąganie. Napromieniste stężniki działają tu obciążenia przewieszonego „pierścienia Saturna“ i kopuły. Zewnętrzna kopuła (żelbetowa cienkościenna), torkretowana i pokryta blachą aluminiową, jest zamocowana sprężyście na pierścieniu-wieńcu, wspartym na słupach niesionych przez widoczne na zewnątrz wsporniki. 

 Zdjęcie archiwalne z: Gwiazdy nad nami. Recz o Śląskim Planetarium, 1970/1971, wyd. Planetarium Śląskie

i

Autor: Zdjęcie archiwalne: Planetarium Śląskie

Remont Planetarium Śląskiego - Consultor

Kopuły pokryto elementami z blachy aluminiowej nitowanymi do podkonstrukcji. Dzięki uniesieniu kolejnych paneli względem siebie uzyskano lekkość i wprowadzono ciekawy efekt odbić światła

Rozpoczął się w 2018 roku. To projekt firmy Consultor. Prace prowadziła firma Budimex. To była ogromna inwestycja, warta 80 mln zł. Wykonawca wszystkie prace musiał wykonywać pod czujnym okiem konserwatora zabytków.

- Nowe obiekty zaprojektowaliśmy w formie prostych linii. Zrezygnowaliśmy z kontynuowania historycznych okrągłych, miękkich form - wyjaśniali architekci z pracowni Consultor, którzy zaprojektowali przebudowę - Joanna Kapturczak i Michał Kapturczak.

Uznaliśmy, że najistotniejszą kwestią będzie zastosowanie takich rozwiązań, które pozwolą na zachowanie historycznej formy budynku. Zadaniem, zgodnie z regulaminem konkursu, było doprojektowanie nowej części, której kubatura miała być znacząco większa od części istniejącej. W naszych planach ta nowa część miała być oczywiście funkcjonalna, łatwo dostępna, dobrze doświetlona i świetnie skomunikowana z częścią istniejącą, ale też miała pozostać niejako w cieniu zabytku. Postanowiliśmy więc „zatopić” ją we wzgórzu, na którym został usytuowany historyczny budynek, chroniąc jednocześnie ukształtowanie terenu, zieleń i układ skarp wokół planetarium. Projektowany obiekt został precyzyjnie wpisany w rzędne terenu, a jedynym śladem przeprowadzonych działań pozostała „szczelina” wzdłuż pawilonu wejściowego, dzięki której możliwe jest jego doświetlenie - opisywali architekci  Joanna Kapturczak i Michał Kapturczak na łamach Architektury - murator.

Dlatego praktycznie cała nowa część znalazła się pod ziemią - u stóp starego planetarium, pod budynkiem historycznym. Pod dziedzińcem zegarowym, wewnątrz zabytkowego budynku jest teraz okrągła sala ekspozycyjna o powierzchnio blisko 500 mkw, łącznik prowadzi do nowej strefy wejściowej.

Nowe pokrycie kopuły: bardziej utkana niż zbudowana

W budynku z lat 50. zastosowano tu materiał izolacyjny pianobeton. Podczas remontu został usunięty.

- Cienka żelbetowa kopuła o grubości jedynie 8 cm została wzmocniona torkretem. Rozpoczęła się żmudna praca mocowania szpilek do montażu podkonstrukcji pokrycia - opisywali architekci z Construktura. - Można powiedzieć, że kopułę bardziej uszyliśmy czy utkaliśmy, niż zbudowaliśmy. Ze względu na stan konstrukcji szpilki mocowano na przelot. Praca wymagała wielkiej cierpliwości i dokładności. Pod każdą szpilkę musiał zostać wykonany otwór, przez który należało od strony wewnętrznej przełożyć szpilkę, osadzić ją na żywicę, zabezpieczyć kauczukiem przed kondensacją wody, od strony zewnętrznej z kolei – założyć podkładkę i nakrętki. Tych otworów wykonano tysiące – w czasie otworowania kopuła wyglądała jak durszlak albo może bardziej jak niebo z gwiazdami - wspominali.

Przebudowa zakończyła się w 2022 roku. Od tego czasu obiekt nazywa się Planetarium – Śląski Park Nauki. Inwestycja zaś pochłonęła w sumie 136 mln zł. Budowa planetarium w latach 50. kosztowała 25 milionów.

Czytaj też:

Matematyczna precyzja. Kościół w Kaliszu

Kto projektował Planetarium Śl. z lat 50.

  • Autor koncepcji architektonicznej i konstrukcyjnej: arch. Zbigniew Solawa
  • Nadzór arch.-bud. w czasie realizacji: arch. Wojciech Migocki
  • Obliczenia statyczne: mgr inż. Bocheński, mgr inż. Tombiński
  • Projekt instalacji w od.-kan., c.o., klimatyzacja: m gr inż. Kostewicz, mgr inż. Nowotarski
  • Projekt instalacji elektrycznych: m gr inż. Murczyński
  • Ekspertyzy górnicze i gruntowe: prof, dr inż. W. Budryk, prof, dr inż. F. Wasilkowski, prof. inż. W. Pogany
  • Konsultacje z dziedziny astronom ii: prof. Zonn, prof, dr Gadomski, prof. Piotrowski, dyr. Rybka, prof. dr Mergentaler, prof. Opolski i inż. Kucharski.

Największe i najstarsze planetarium w Polsce. Zdjęcia

Architektura-murator. Podcast 30/30
Fest Srogi Familok: kulisy reportażu o katowickiej Superjednostce
Video Player is loading.
Czas 0:00
Czas trwania 0:00
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Pozostały czas 0:00
Â
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      Reklama
      Architektura Murator Google News